Karolina Kapsa jest młodą fotografką z Częstochowy. Pisze o sobie: „hobbystycznie zajmuję się fotografią mobilną.” Jej fotografie świadczą jednak nie tylko o zamiłowaniu do tego zajęcia, ale przede wszystkim o talencie i wrażliwości. Karolina wybiera do fotografowania obiekty architektoniczne, często detale, jednak wzbogaca je o pozornie mało znaczące obserwacje z codzienności. I te „okruchy życia” w obiektywie Karoliny sprawiają, że w jej fotografiach można odczytywać uniwersalne sensy. Daje się zauważyć pewien rodzaj łączności z wielkimi poprzednikami w sztuce fotografii – mistrzem dla Karoliny Kapsy mógłby być sam Jerzy Lewczyński. Zmysł obserwacji oraz umiejętność kompozycji, zamieniają spostrzeżenia fotografki w nośne metafory. Jest w tych fotografiach wartość emocjonalna, pewna czułość wobec świata, dawanie świadectwa.
Joanna Matyja
Te cechy artystyczne i osobowe Karoliny Kapsy ujawnia też sposób, w jaki sama przedstawia swoją wystawę.
*****
Moimi obiektami fotograficznych zainteresowań są miasta i ludzie.
Szukam prostych, codziennych scen i emocji, które staram się uwiecznić. Lubię szarą rzeczywistość, którą dzielę się na co dzień na Instagramie.
Widzę w niej Nas – prawdziwych, zwyczajnych, bez maski. Często smutnych i samotnych.
Lubię proste, architektoniczne kształty.
Zawsze serce bije mi szybciej na wielkich blokowiskach, które ujmują mnie swoją autentycznością.
Tęsknię za sensem.
Za czym tęsknimy?
Za ulotnym. Za uczuciem. Za spokojem.
Za zachwytem. Za kontrastem. Za komfortem.
Za człowiekiem. Za sobą. Za sensem.
Tęsknię za pięknem.
Wystawa nawiązuje do formy nostalgii, do uczucia tęsknoty.
Wyśniłam sens.
W szarych, odrapanych, naszych wnętrzach.
W niepokoju.
W prostej strukturze, starającej się być uporządkowaną.
W rzeczywistości.
W surowości ścian, zwyczajności dni, prostocie emocji.
Wyśniłam piękno w szarości.
Karolina Kapsa