"Wystawa wpisuje się w cykl, który został przygotowany w związku z trzydziestoleciem pracy twórczej. W tym dość długim czasie, z perspektywy jednego życia, miały okazję objawić się różne okresy i fascynacje (...).
Napisałem kiedyś, że powstające rzeźby są jak rzucone boje, unoszące się w bezmiarze oceanu czasu. Teraz odwracając się wstecz, niektóre z nich wyławiam z przeszłości i pokazuję jak dokumenty zdarzeń, które miały kiedyś miejsce. Co ciekawe każda aranżacja sprawia, że pojawiają się w nowym kontekście a specyfika przestrzeni galeryjnych wymusza, że za każdym razem jest ich inny zestaw. Mogło się zdarzyć, że prace nie powstałyby w ogóle albo los mógł sprawić, że dotyczyłyby zupełnie innych kwestii i przybrały zupełnie inną formę. Stało się jednak tak, że można je teraz obejrzeć i nie będą inne. Trzydzieści lat temu rozglądałem się z ciekawością czy jest jakiś nurt filozoficzny, który by wyjaśniał współczesny stan wyobrażeń o istocie świata. Ustawienie człowieka w centrum świata wydawało mi się bardziej niż oczywiste, stąd często pojawia się akt i studium jego wnętrza, aż po formę skrzyni, którą jest nasze ciało w podróży ziemskiej. Z dzisiejszej perspektywy widzę, że mocno zaznaczyła się dziedzina, którą nazwałbym fizozofią, i która wypełnia zapotrzebowanie na rozumienie świata z pomocą narzędzi naukowych i szalonej wyobraźni wyposażonej w zdumiewające przekonanie o słuszności tych metod, języka, pojęć, teorii, narzędzi... "
Karol Szostak