Malarsko-krawiecki porządek obecny w pracach Kamili Kamińskiej to próba unaocznienia cielesności obrazu, analogicznej do materialności ludzkiego istnienia, ze wszelkimi jego – niekiedy niedogodnymi – aspektami. Warstwa oddzielająca świat zmysłowy od świata idei przyjmuje w twórczości artystki postać umownego ubrania, bądź mimetycznego odwzorowania skóry. Prace eksponowane na wystawie operują surowym lnianym – naprzemiennie szytym i drapowanym – płótnem oraz tradycyjną temperową malaturą. Odwołują się do ludzkiej cielesności oraz inspirują pytania o podmiotowość i status obrazu w czasach postępującej wirtualizacji rzeczywistości.
W najnowszej odsłonie twórczości Kamili Kamińskiej preparowane zgodnie z krawieckim rzemiosłem obrazy-fantomy oblekane w umowne płócienne ubrania zestawione są z malowanymi obrazami-membranami imitującymi powierzchnię skóry. W przestrzeni wystawy dochodzi do ucieleśnienia i upodmiotowienia dzieła. Zimna, ciemnobłękitna, niemal czarna powierzchnia ścian, na których artystka zestawia ze sobą swoje wytwory, staje się ramą i swego rodzaju passe-partout, które sprowadza je do wspólnego mianownika. Zabieg ten, scalający optycznie ekspozycję, pozwala także na zbudowanie odpowiedniego nastroju. Powstaje wrażenie, jakby cielista gama róży i czerwieni prowadziła dialog z barwą surowego płótna, niczym bolusowa glinka gruntującej zaprawy z lnianym podobraziem.
Budowane z surowej lnianej tkaniny obiekty malarskie Kamili Kamińskiej mają figuralny charakter – rozpoznajemy w nich dziewczęce spódnice, męskie koszule, guziki, kieszonki, mankiety i kołnierzyki. Również klasycznie malowane obrazy artystki, mimo że przypominają abstrakcyjne kompozycje, mogą uchodzić za malarstwo figuratywne – odwołują się przecież do przeskalowanych wyobrażeń zmian skórnych. W obu grupach prac mamy zatem do czynienia ze specyficzną narracją, której przekaz znacząco wykracza poza antropologię mody i fenomenologię ciała. Prace artystki wchodzą we wzajemne relacje wizualne i znaczeniowe w specjalnie wykreowanej w tym celu przestrzeni. Prowokują do refleksji nad cielesnością obrazu, jego metaforyczną tkanką i jego domniemaną egzystencją, na wzór życia ludzkiego ciała. Za pomocą przygotowanych na wystawę obrazów-fantomów i obrazów-membran autorka – poprzez odpowiednio udrapowane i zszyte płótno oraz warstwy farby nałożonej tak, by przypominała ludzką skórę – proponuje odbiorcy podjęcie refleksji dotyczącej ról społecznych i kulturowych oraz ludzkiej somatyki, jednak przede wszystkim ukazuje istotę ucieleśnionego i upodmiotowionego malarstwa.
Kurator: Arkadiusz Karapuda