Punktem wyjścia do prezentowanych prac na papierze była makulatura. Ale jaka piękna! W 2017 roku Jacek Łydżba trafił u antykwariusza na stos starych programów operowych, zeszytów muzycznych. Pożółkłe, poszarpane, nadgryzione przez czas, wizualnie wspaniałe, dodatkowo stanowiły zapis historii. Artysta zachwycony urodą druków, potraktował je jako podkład malarski, zastosował temperę i kredkę akwarelową. To, co stare, jest równorzędnie ważne z tym, co nowe.
W zapatrzeniu, w zasłuchaniu. W zakochaniu, w tęsknocie, w spełnieniu. Ile twarzy, ile nut, tyle miłości.
Jacek Łydżba maluje te portrety na starych papierach nutowych. Od lat wyszukuje je u antykwariuszy, wykorzystuje okładki i bordiury. To podkład muzyczny i malarski. Poliamoria i postmodernizm. Na kartach z zapisem nutowym dziesiątki kobiecych twarzy, a każda jest twarzą ukochanej, do niej bije serce malarza i widza. W katalogu tej wystawy pracom Jacka Łydżby towarzyszą literackie miniatury Marka Bieńczyka. Mężczyźni mówią o miłości!
Tekst: Marek Bieńczyk