Twórczość Ireneusza Walczaka nie mieści się w wyznaczonych ramach konkretnych kierunków, mód, choć oczywiście możemy w niej znaleźć liczne korelacje z różnymi postawami. Nie to jest jej nadrzędnym celem. Artysta podąża raczej na przekór artystycznym wymogom, filtrując w sztuce treści, które przynosi nieustannie zmieniające się życie. Jego malarstwo ma swoisty, wypracowany charakter, wewnętrznie spójny, choć malarz pracuje cyklami, które się zmieniają w swojej koncepcji w kolejnych latach. Obrazy Walczaka są intensywnym nośnikiem treści. Stanowią reakcję na napotkane sytuacje. Nie jest to malarstwo, którego główną wartością jest plama czy kolor, choć oczywiście strona formalna czy warsztatowa, ceniona u artysty, jest również istotna. Najważniejszy jest horyzont treściowy, wypełniony nawarstwiającymi się emocjami, zdarzeniami egzystencjalnymi, chwilowymi iluminacjami czy przeszłą bądź teraźniejszą sferą historyczną lub społeczno-kulturową. Ale zakres sztuki Ireneusza Walczaka zmienia się tak, jak zmienia się rzeczywistość, z którą spotyka nasz jednostkowy los. Malarstwo artysty jest pełne par excellance. Treść je rozpiera. Nie bez przyczyny Walczak zamalowuje także przedłużone boki obrazów, tworząc w efekcie przestrzenny prostopadłościan. Na wystawie w katowickim Rondzie Sztuki prezentowane są premierowo najnowsze obrazy oraz instalacja Ireneusza Walczaka. Tytuł wystawy zaczerpnięty został z jednego z obrazów artysty i podkreśla rozpiętość emocji jego obrazów między snem a życiem, ciemnością a jasnością. Sztuki Walczaka nie cechuje jednak zawężające myślenie dualistyczne. W pokazie dla części obrazów warto wskazać egzystencjalną figurę losu, wobec której sztuka staje się ekranem tego, co napotkane w nieustannie zmieniającym się świecie i co przyniesione przez życie. Osobnym prezentowanym cyklem jest rozwijana przez malarza obrazowa praca z tekstem, pełna zarówno odniesień egzystencjalnych jak i historyczno-politycznych.
Kurator: Stach Ruksza