Formy, techniki, materiały, kolory i kompozycje – w sztuce różnorodne składowe przenikają się, wybrane elementy oraz idee tworzą określone sekwencje lub przeciwnie, wyłamują się wszelkim zasadom, jednak każdorazowo zaskakują zupełnie na nowo stworzoną, spójną całością. Zjawisko wzajemnego oddziaływania znane jest w różnych dziedzinach nauki. W fizyce nosi nazwę „Interferencje” i właśnie ten termin posłużył do nazwania prezentacji twórczości dwóch artystów: rzeźbiarza Piotra Butkiewicza oraz malarza Grzegorza Klimka. Wystawa „Interferencje” będzie dostępna od 5 grudnia 2023 roku w Galerii -1 mieszczącej się w siedzibie Centrum Olimpijskiego (ul. Wybrzeże Gdyńskie 4, Warszawa). Zapraszamy!
Na co dzień pracują obok siebie, ich pracownie ze sobą sąsiadują, ale ich twórczość wydaje się rozwijać w diametralnie odmiennych obszarach i kierunkach. Czy można znaleźć wspólne punkty łączące rzeźbiarstwo Piotra Butkiewicza z malarstwem Grzegorza Klimka? Może wcale nie trzeba szukać mianownika. Wystarczy zobaczyć i poczuć, w jaki sposób dziedziny sztuki współgrają ze sobą, przenikają się, a zarazem dopełniają.
Grzegorz Klimek na pytanie jak długo maluje odpowiada, że robi to od kiedy tylko sięga pamięcią. Sztuka stanowi nierozłączną część jego istnienia. Artyście czasem zdarza się żartobliwie wspomnieć, że w każdym swoim poprzednim życiu musiał być malarzem. Klimek zaznacza, że malarstwa nie traktuje wyłącznie jako swoją profesję, ale przede wszystkim jako sposób na życie. Artyście zależy, aby pomiędzy jego twórczością, a widzami powstała podobna więź, swego rodzaju hipnotyzująca energia. Autor zabiega o uwagę widzów chcąc wciągnąć ich w proces patrzenia i dostrzegania wielopoziomowej rozmaitości barw, struktur, kształtów naniesionych na płótno. W jego najnowszych pracach refleksyjną i harmonijną atmosferę roztaczają zielenie: od intensywnych po stonowane i pastelowe tonacje. Na przestrzeni lat widzę zmiany w paletach barw, które stosuję, raz są one bardziej odważne, raz nieco bardziej stonowane, ale najważniejsze jest dla mnie, że moja pasja do sztuki nie maleje. Jest wręcz odwrotnie. Do tego stopnia, że nieraz tracę rachubę, myślę ile czasu spędziłem malując i zadaję sobie pytanie, dlaczego doba jest taka krótka? – zdradza Grzegorz Klimek.
Podobnie ze sztuką splotły się losy Piotra Butkiewicza, który pierwsze prace pieczołowicie modelowane z plasteliny prezentował nauczycielom i rodzinie jako kilkulatek. Artysta nie miał najmniejszych wątpliwości, że z twórczą działalnością chce związać swoją przyszłość na poważnie. Kiedy malował, chciał skończyć z rzeźbieniem, a kiedy zostawiał sztalugę, poświęcał się szlifowaniu, struganiu i heblowaniu. Ostatecznie to właśnie drewno zostało jego największym sprzymierzeńcem. Piotr Butkiewicz tworzy sensoryczne rzeźby, aby zachęcić widzów do dotyku, zapoznania się z, jak sam to określa – sensualnym materiałem. Praca w drewnie jest dla mnie grą z konkretną materią, która kiedyś żyła. Jest zapisem sekretnej egzystencji. Rozcinam pnie, które mają po 150 i więcej lat, pamiętają postaci z historii, zawierają zapis w słojach. Zdarza się, że znajduję w drewnie kule, odłamki granatów, czy ślady uderzeń piorunów. Każdy pień jest w związku z tym inny, inaczej się w nim i z nim pracuje. – mówi Piotr Butkiewicz.
Artyści eksperymentują z różnymi teksturami, kształtami, kreują formy, które zachwycają trójwymiarowością. Struktury obiektów, zarówno rzeźbionych, jak i malowanych, zmieniają się w zależności od perspektywy obserwatora, stanowiąc swoisty współczesny język komunikacji. W przejawie twórczej aktywności zawarta jest możliwość doświadczania, dostrzegania podobieństw i różnic, styczności i przyległości, scalania i abstrahowania. Umiejętność obcowania ze sztuką pozwala myśleć i mówić o tym, co abstrakcyjne. Wrażenia odbierane zmysłem wzroku i to, co odczuwamy zmysłem dotyku w procesie interferencji integruje się. Połączenie bodźców, ich wzajemna i skomplikowana zależność decyduje o tym, w jaki sposób interpretujemy obiekty, z którymi mamy do czynienia.
Na wystawie zaprezentowanych zostanie 20 obrazów Grzegorza Klimka oraz 10 rzeźb Piotra Butkiewicza. Styl moich obrazów, nie do końca jest wynikiem jakiegoś szczególnego wyboru. Mam wrażenie, kiedy maluję, że wynika on ze mnie w sposób naturalny, z wnętrza, jest jak mój charakter, jak charakter pisma. – przyznaje Grzegorz Klimek. Z kolei Piotr Butkiewicz zdradza, że jego rzeźby, mimo swojej prostoty, w przewrotny, często zaskakujący i zabawny sposób poruszają ważne tematy dotyczące ludzkich relacji. W ich interpretacji mogą pomóc tytuły, chociaż jak twierdzi autor, niektóre mogą zaprowadzić na manowce.
Fotografia u góry: Grzegorz Klimek, Świeta krowa, 2023