Od 30 września Wallspace Gallery zaprasza na wystawę Henryka Musiałowicza pod tytułem „Sens wiecznego poszukiwania”. Kolaże, klasyczne obrazy, rzeźby i sztandary – prace klasyka współczesności, który szukał najprostszego języka znaku i znaczeń, które nie muszą być znane do końca. – Człowiek musi zrozumieć, że przynależy do ziemi, a nie że ziemia należy do niego – mówił Henryk Musiałowicz w wywiadzie "Człowiek i artysta". – Nie dzielmy świata na sacrum i profanum, bo ludzka świętość powstaje na glebie przyziemności, jako tęsknota do duchowej doskonałości. Sztuka to szukanie drogi do ludzkiej jedności, próba wyrwania z letargu.
Są one realizowane w duchu obrazów, często jak one o reliefowo ukształtowanej, "pokaleczonej" płaskorzeźbowo powierzchni, polichromowane czarno-czerwono, biało i żółto-złociście. Czasami przypominają wiejskie kapliczki przydrożne, albo przydrożny słup-totem, albo symbol żałoby, gdy poprzeczna belka przydaje im kształt krzyża.
Bożena Kowalska
Na ścianach galerii zawisną również surowe w swej prostocie i najmniej znane z twórczości artysty – sztandary. „
Na dużym płacie tkaniny Musiałowicz przytwierdza skrawki materiałów, zdjęcia rodzinne, fragmenty plakatów, gazet; pojawiają się tu też prace z lat dawnych, niewielkie obrazy, rysunki, czy litografie. Nie sposób tych dużych i ciężkich, a jednocześnie bardzo nietrwałych konstrukcji przytwierdzić do drzewców.
Ewa D. Bogusz-Bołtuć, 2011 r.