W dzień otwarcia wystawy odbędą się warsztaty sitodruku dla młodzieży i nie tylko. Będziemy odbijać wzoróy autorstwa Gu-Tanga na koszulkach. Prowadząca warsztaty Paulina Sołtyszewska (wykładowczyni ASP w Łodzi) wprowadzi w zagadnienie druku na tkaninie i pomoże wykonać unikatowe printy na ubraniach. Do sitodruku zostaną użyte ubrania z upcyklingu lub zabierzcie swoje ubrania bawełniane w jasnych kolorach.
Warsztaty będą trwały od 14.00 - 18.00 w galerii Ogrodowa 8, zapisy zamknięte
Odbędzie się także tajemniczy konkurs deskorolkowy na naszym patio na rampie przygotowanej przez Gucia i partnerów!
Konkurs plus DJ 18.00 – 19.00
Prace tworzone przez Gu-Tanga możemy oglądać na terenie całej Łodzi i nie tylko, bo często wybiera się w swego rodzaju tournee do innych miast w Polsce i za granicą, gdzie dekoruje swoją twórczością wybrane fragmenty tkanki miejskiej.
Bio
Gustaw (znany pod pseudonimem Gu - Tang Clan) jest prawdopodobnie ostatnim przedstawicielem rasy Owczarek Bałucki. Uciekinier z łódzkiego schroniska dla zwierząt.
Przy użyciu szablonów, plakatów i farb w sprayu znaczy on teren wszędzie tam gdzie się pojawi. Psie podobizny można znaleźć na ulicach kilkunastu europejskich miast, a aktywność tego osobnika stale się wzmaga. Do tej pory nieuchwytny. Prywatnie fan jedzenia, kąpieli, szczekania na samochody oraz twórczości Tycjana. Ulubiony kolor: czarny. Rok produkcji : 2004."
"Czując idealną symbiozę z raklem głęboko zaciągnął się papierosem. Przez mokry nos wyleciał ciężki dym, a jego czarny ogon wesoło zamerdał. Uniósł w górę łapy, trzymając w nich jeszcze wilgotną odbitkę. Niewielki uśmiech przemknął przez jego pysk. Nie zdążył jednak zbyt długo delektować się tą chwilą-nagle, z drugiego końca pomieszczenia dopadł go skrzeczący jazgot. Z drukarki stojącej w tamtym miejscu zaczął wydobywać się dym, a wszystkie diody migały w oszalałym pędzie. Zaradny piesek instynktownie obezwładnił dziką maszynę kolanem. Piesek, bla, bla, nikt nie czyta opisów wystaw, piesek. Miał już doświadczenie w podobnych sprawach, gdyż był znanym w środowisku Łowcą Maszyn Drukujących, a ponadto całkiem nieźle władał słowem. Przebrnął przez stosy puszek po psiej karmie oraz kupki wszechobecnego papieru i doczłapał się do Stanowiska Drukującego Nr 9. Zakasał rękawy i nie bacząc na tlącą się jeszcze drukarkę wrócił do pracy nad kolejną Idealną Odbitką, jednocześnie rozmyślając: co dziś na obiad?" GUSTAW