Kluczem do zrozumienia twórczości malarki i aktorki Julii Medyńskiej są dwa słowa: Spektakl i Makabreska. To prawdziwe zderzenie sprzeczności, paradoksów. Groza i mrok przeplatają się z pięknem i żartem. Artystka tak naprawdę nigdy nie odeszła od aktorstwa; dalej gra przed widzem, jednak teraz czyni to pośrednio, poprzez swoją sztukę. Wprowadza do niej teatralne pozy, gesty, kostiumy.
Inspiracje artystka czerpie ze sztuki dawnych mistrzów: złotego wieku holenderskiego (m. in. Rembrandta czy Rubensa), rokoka, baroku, a nawet literatury gotyckiej przełomu XVIII i XIX wieku [obrazy „Lets hear them Croak”, „Lucky Widow”]. Prace Medyńskiej zawsze jednak mają charakterystyczne dla niej nowoczesne przełamanie. Nastrojowość scen buduje za pomocą gestu, światła, barw, czy poprzez zamaszyste pociągnięcia pędzla. Dekoracyjne, bujne kompozycje powstają pod wpływem emocji - nie tworzy szkiców przygotowawczych do swoich prac.
Artystka przyznaje, że często sama jest zaskoczona dokąd zaprowadziła ją „historia” tworzonego obrazu. Każda praca musi być na swój sposób dwuznaczna, prowadzić swoistą zabawę z widzem, niczym w prawdziwym teatrze. Jest to czarna komedia. Nic nie jest do końca takie, jakie nam się wydaje.
Obrazy malarki niezwykle intrygują, wciągają widza. Wzbudzają niepokój, który tworzony jest poprzez ciemną paletę barw, tajemnicze maski, niedopowiedzenia. Artystka chętnie operuje motywami wanitatywnymi. Zestawia z pozoru sielskie sceny, żeby zaraz zderzyć je z motywem śmierci. Świetnie obrazuje to praca „At the end of the World” , ukazująca sikorki na tle pejzażu z zachodzącym słońcem. Z pozoru niewinne przedstawienie. Jednakże, po chwili spostrzegamy, że będący w locie ptak, to tak naprawdę już tylko pióra - jakby właśnie został zestrzelony. Wydźwięk obrazu diametralnie się zmienia. Sama artystka jednak przekonuje - nie można tego brać na poważnie, dosłownie.
Każda praca kryje w sobie sekret - a tytuł stanowi klucz do jego odczytania. Przykładem jest obraz „Metamorphosis” przedstawiający na pierwszy rzut oka młodą kobietę. Jednak przy bliższym przyjrzeniu się zauważamy, że sprawa nie jest tak jasna, jakby się miało zdawać. Pozostajemy z pytaniem: w którą stronę następuje metamorfoza postaci?
Jak twierdzi Medyńska, pokazując swoją żartobliwą stronę, w każdej pracy zastanawia się, czy bohater dozna „happy endu”, czy też jednak nie... Nie wiemy, czy żyje złota rybka w plastikowej torebce w „The Goldfish” i myszki buszujące w kwiatach w „Mouse Game”. Jak się potoczą losy aktorki w pracy „The Final Act”, machającej widzom na pożegnanie chusteczką zbroczoną krwią, czy wdowy w obrazie „Lucky Widow”... Na te pytania widz musi odpowiedzieć sobie sam.
Artystka nieustannie przypomina, że nic nie jest banalnie proste, ładne i przyjemne. Otaczający nas świat zaskakuje, trzeba mieć dystans do życia i śmierci. Pamiętając o tytule wystawy - „Games People Play” - należy sobie uzmysłowić, że w końcu jest to tylko - słowami Julii Medyńskiej - Spektakl. Teatr. Bal przebierańców.
Julia Medyńska - malarka i aktorka, urodzona w 1981 roku w Gdańsku. Wychowała się w Berlinie Zachodnim, dokąd jej rodzina uciekła w 1985 roku. Wykształcenie zdobyła w Nowym Jorku kończąc studia aktorskie w Lee Strasberg Theatre i The Neighborhood Playhouse oraz studia magisterskie z dziedziny sztuk wizualnych w Columbia University. Występowała na OFF-Broadway i Manhattan Ensemble Theatre. Mieszkała w Berlinie, Nowym Jorku i Londynie. Obecnie przebywa wraz z rodziną w Polsce. Brała udział w licznych wystawach indywidualnych w całej Europie.
Kuratorki: Aleksandra Herbich, Patrycja Żak-Tomanek
The Mirror
Till Death do us Part
The Guardian
At the End of the World