Dziura w sercu jest częstą wadą wrodzoną, która polega na niedomknięciu przegrody międzyprzedsionkowej serca, zazwyczaj (choć niewłaściwie) nazywany jest tak przetrwały otwór owalny, czyli prawidłowa cecha anatomiczna serca, która u większości ludzi zamyka się po trzech miesiącach życia, a u pozostałych osób pozostaje otwarta. Patrząc na to w sensie metaforycznym można by zastanawiać się czy może to mieć jakiekolwiek przełożenie na świat wartości poza cielesnych, związanych z emocjonalnością i tym co nie jest dotykalne zmysłowo?
Niektóre wydarzenia, które nas dotknęły zostały szczelnie ukryte pod różnymi doświadczeniami, pokryły się osadem czasu. Jednak pod wieloma warstwami istnieją szczeliny, które nie chcą w sposób naturalny się zabliźnić. Omijane z daleka, nigdy czule nie zaleczone, pulsują pustką i wracają w tych momentach życia kiedy nie jesteśmy na nie gotowi albo powracają uparcie w nieopowiedzianych snach czy natarczywych myślach. Ukryte między świadomością a nieświadomością, obecne i nieobecne jednocześnie, determinują niezrozumiałe życiowe wybory, wysyłają sygnały braku, pustki albo niezrozumiałego niepokoju. Dziura w sercu powinna się samoistnie zamknąć, ale czasem pozostaje otwarta.
Prace prezentowane na wystawie opowiadają różne historie, które pomimo silnych osobistych emocji pozostają uniwersalne i w których każdy może odnaleźć echo własnych doświadczeń. Mówią o poczuciu utraty, samotności, pustce, zapisanym głęboko i niejako przejętym trudnym doświadczeniu zupełnie obcych ludzi. Jest w nich jednak zawarte i pozytywne przesłanie. Nawet to, co głęboko dotyka czułych szczelin istnienia kształtuje wyjątkową wrażliwość budując pokłady czułości do świata, innych istot ludzkich, samych siebie.
artystki:
Antonina Joszczuk-Brzozowska
Anna Bujak
Milena Lubach
Karolina Szymanowska
kuratorka: Ida Smakosz-Hankiewicz
Fotografia u góry: Milena Lubach, Fire, z cyklu "Let's do it.Dad"
Antonina Joszczuk Brzozowska, Infection II, 2019