Wystawa jest trzecią odsłoną projektu „Systemy złożone”, który Dorota Chilińska rozpoczęła w 2017 roku. Artystka posługuje się tu metaforą ula, będącego wzorem półautonomicznego systemu złożonego oraz modelem społeczeństwa matriarchalnego. Te dwa paradygmaty mają kluczowe znaczenie dla autorki, która posługując się metaforą konstruuje paralele między systemami społecznymi ludzi i pszczół. W najnowszej odsłonie projektu „Systemy złożone. Manifest” odnosi się do współczesnych ruchów feministycznych oraz aktualnej sytuacji społeczno-politycznej.
Na wystawie „Systemy złożone. Manifest” pojawia się kilka zagadnień. Pierwszym są aktywistki społeczne sfotografowane przez artystkę w pszczelich maskach, wystylizowane na przodowniczki pracy. Wątek ten łączy się i dopełnia następny – temat pracy kolektywnej, zwizualizowany przez autorkę w instalacji zbudowanej z przemysłowych maszyn do szycia. Trzecim, kluczowym zagadnieniem poruszanym w „Manifeście” jest dążenie do rewolucji. Proces ten zaczyna się, gdy występujące zwykle w systemie złożonym patologie i nierówności nabrzmiewają, „kłują” w oczy i wyzwalają w społeczeństwie zniecierpliwienie, rozczarowanie i gniew – uczucia, które są siłą napędową każdej rewolucji. W instalacji Doroty Chilińskiej prezentowanej w Wozowni z ula wypływają historyczne manifesty, kłębiąc się na niekończących się wydrukach.
Inspiracją do stworzenia wystawy „Systemy złożone. Manifest” jest książka belgijskiego pisarza Maurice’a Maeterlincka „Życie pszczół”. „Ostatnio coraz częściej tworząc narrację swoich prac odnoszę się do mitów i baśni, po to, żeby pokazać złożoność rzeczywistości. Pojawiają się magiczne przedmioty, czary, postaci zamienione w zwierzęta” – komentuje Dorota Chilińska. I dodaje: „Ta baśń jest o pszczołach, które posiadają tajemne moce, są jak wiedźmy, które chcą zmieniać świat. W istocie nie mają mocy większej niż daje im siła wspólnego działania, jednoczenia się. Ci, którzy się boją tej siły przypisują jej moc czarów i siłę zła. Pszczoły stały się dla mnie metaforą społeczeństwa matriarchalnego, wyrazem jedności kobiet. Poszczególne komponenty «systemów złożonych» nie mają wielkiej mocy, ale jako całość stają się naprawdę niebezpieczne. Rój wściekłych pszczół sieje prawdziwą grozę jak tłum zdesperowanych kobiet. Moja praca jest również odpowiedzią na przemiany społeczne, które zachodzą w Polsce, na to, w jaki sposób zmienia się świadomość, jak tworzą się inicjatywy oddolne, które ją kształtują. Skupiam się na ruchach kobiet, które z racji płci są mi najbliższe. Portretuję aktywistki, animatorki kultury, artystki, naukowczynie. W pewnym sensie tworzę zapis jakiejś uciekającej historii, osobliwego «teraz», które za chwilę przeminie".
Dorota Chilińska (1975) – artystka multimedialna. Tworzy instalacje wideo, fotografie, zajmuje się również filmem artystycznym i dokumentalnym. Studia ukończyła na Wydziale Sztuk Pięknych UMK w Toruniu w pracowni Wojciecha Bruszewskiego. Obecnie prowadzi pracownię multimediów na macierzystej uczelni. Jej prace pokazywane były m.in. na festiwalach w Wenecji, Japonii, Berlinie, Pradze. Uczestniczyła również w festiwalu WRO, Transvizualia oraz wielu wystawach zbiorowych i indywidualnych w Polsce i za granicą. W latach 2005–2011 tworzyła duet artystyczny „Error” z Andrzejem Wasilewskim, badając zjawiska kodów kulturowych. Od wielu lat prowadzi działalność kuratorską – wraz z krytyczką sztuki Katarzyną Lewandowską realizuje projekty promujące głównie sztukę kobiet m.in. „Młode”, „Rebelle”, „Magna Terra”.
kuratorka: Joanna Gwiazda