Lacrimosa część I, Lekkość, to tytuł najnowszej prezentacji malarstwa Dariusza Mląckiego. Morze łez, tęsknota za emocjami dzieciństwa, statki z lekkich piór a także łza w otoczeniu łaskocących piór. Mlącki znany z cyklu pt. Możliwość istnienia przedmiotów nieistniejących otwiera wystawę obrazem pt. Koperta z piór. Ulotność, miękkość, tajemnica. Uniwersalny komunikat, wielowarstwowość znaczeń, duchowość. Mlącki stawia pytania:
„A wszystkie prowadzą ku konstatacjom na temat natury życia, przemijania i ulotności ziemskiej wędrówki. W ten sposób – dzięki odbiorcy – w dziele sztuki uobecnia się kulminacja wanitatywnego przesłania. „Jest” i „nie ma” „istniejący” i „nieistniejący”, „prawdziwy” i „iluzoryczny” splata się w nim w obraz całości, gdzie śmierć staje się nieodłączną częścią istnienia. Odbiorca pozostaje w zawieszeniu na granicy owych światów: ciało i duch, byt i niebyt, być czy mieć, trwać i przemijać. To nieustająca gra pozorów, zbliżanie się do tajemnicy istnienia i jednoczesne się od niej oddalanie, poszukiwanie bez odnajdowania, otwieranie drzwi, które prowadzą na drugą stronę, bez chęci i możliwości ich przekroczenia, igranie z widzem i sobą samym, z okiem i duchem, zabawa w niematerialność materii, gonitwa za tym co niepoznawalne.”
Fragment tekstu Małgorzaty Wrześniak z projektu konkursowego Pawilon Polski na Biennale w Wenecji.
,,Mlącki pozostanie outsiderem. Jego sztuka jest prawdziwą osobliwością, bo zadziwia, ale powstaje nie po to, żeby zadziwiać, odtwarza a nawet naśladuje obiekty rzeczywistości, ale nie jest naturalistyczna ani hiperrealistyczna. Zdaje się zmierzać do geometrii i nawet stosuje ją, ale geometria nie jest jej niezbędna, ani nie jest jej celem. Sztuka Mląckiego ma jeszcze tę cechę szczególną, że wymaga skupienia, wmyślenia się w nią, wyobraźni i przeżycia. Jest bowiem przede wszystkim zapisem przesłania. Ale nie w formie gotowej sentencji czy komentarza albo refleksji. Jest prowokacją zmuszającą do myślenia, do szukania odpowiedzi na nie postawione lecz nasuwające się pytania, prowokacją do rozważań i własnych konkluzji. Jest to prowokacja działająca metodą niepokojenia, zaskakiwania, wprowadzania w błąd i tymi sposobami wytrącając widza z marazmu nawyków, apelowania do jego intelektu. Twórczość Mląckiego jest wielorodna i wieloproblemowa. Nie da się jej zamknąć w jednym obszarze interpretacji i potraktować całościowo ani pod względem formy, ani w zakresie treści przekazu. W pewnym sensie jest Mlącki prawnukiem Apellesa do którego obrazów – jak twierdzą starożytni świadkowie - przylatywały ptaki, by dziobać namalowane owoce. Gdy wchodzi się do wnętrza stworzonego przez Darka, ze stołem i stołkami czy z krzesłem i zbliża się do nich chcąc na chwilę usiąść by odpocząć - wtedy dopiero się dostrzega, że one nie istnieją. To tylko malatura, farba położna na przezroczystym sześcianie z plexi. U Mląckiego nie jest to jak u hiperrealistów chęć naśladowania rzeczywistości aż do zadziwiającego złudzenia oczu, ale próba – z najdalszymi myślowymi konsekwencjami skojarzeń – rozprawiania się z iluzją i rzeczywistością, złudą i prawdą. Jest to być może związane także z dalekowschodnią filozofią; rozważaniami nad pochodzącą z Upaniszad, hinduistyczną koncepcją przesłony złudzeń – Maji, którą jest iluzja absorbująca zmysły i uniemożliwiająca poznanie prawdy. Mlącki realizuje tę złudę na swój sposób zastanawiając się nad ulotną granicą między istnieniem a nieistnieniem czy jego ułudą i nieuleczalną przemijalnością. A wieszcz wedyjski powiada; ,,To, co jest, jest nietrwałym pozorem, niedoskonałą kopią." Sam artysta podkreśla, ze najbardziej interesuje go ,,problem identyfikacji rzeczywistości’’ /.../. Przekraczanie płaskiego płótna,- powiada – oszukiwanie oka wciąganie widza w kolejne warstwy malarskie i znaczeniowe, wywoływanie emocji stanowi o moich intencjach, gdzie sztuka paradoksalnie poprzez swoją sztuczność przekracza pozór.’’ Dariusz Mlącki sięga głęboko w procesy i w istotę sztuki. W zderzeniu iluzji z rzeczywistością znajduje element transcendencji i odniesienie do metafizyki idei platońskich wraz z ich odpowiednikiem w buddyzmie. Darek Mlącki szuka nie tylko tych wielkich tajemnic, trudnych do odczytania, lecz także owych małych, rzekomo mar- ginalnych. Odnajduje je w cudzej i zamyka we własnej swojej sztuce.''
Fragment tekstu dr Bożeny Kowalskiej
Dariusz Mlącki, artysta sztuk wizualnych. Urodzony w 1965 roku. Otrzymał dyplom z wyróżnieniem warszawskiej ASP w 1989 roku, pod kierunkiem prof. Zbigniewa Gostomskiego, prof. Tadeusza Dominika i prof. Ryszarda Winiarskiego. W latach 1993-2003 był wykładowcą Europejskiej Akademii Sztuk w Warszawie na stanowisku profesora malarstwa. Obecnie jest profesorem malarstwa na Akademii WIT w Warszawie. Jest członkiem „Stowarzyszenia Otwarta Pracownia” w Krakowie oraz założycielem Galerii Korekta w Warszawie. Dariusz Mlącki uczestniczył w międzynarodowych plenerach prowadzonych przez dr Bożenę Kowalską w Okunince, Centrum Rzeźby w Orońsku, Radziejowicach. Artysta został wielokrotnie wyróżniony stypendiami MKIDN oraz Fundacji Batorego, Fundacji Kultury, Fundacji Egit, Polskiej Fundacji Kultury. Jego prace znajdują się w kolekcjach publicznych m.in.: Narodowej Galerii Sztuki Zachęta w Warszawie, Fundacji Adenauera, Kolekcji Perii, Centrum Rzeźby Polskiej w Orońsku, Muzeum Narodowym w Warszawie, Mazowieckim Centrum Sztuki Współczesnej Elektrownia w Radomiu, Broadway Gallery w Nowym Jorku oraz kolekcja Galerii Bielskiej BWA w Bielsku-Białej. Zajmuje się sztukami wizualnymi, malarstwem, obiektami malarskimi, fotografią. Jest Jednym z najciekawszych malarzy średniego pokolenia w zakresie sztuki metafizycznej i duchowej. Najbardziej znanymi cyklami artysty są: Koperty, Świece, Telewizory. Twórca używa różnych podobrazi takich jak: korek, pleksi, stare tapety.
Zdjęcie u góry strony: Dariusz Mlącki, Statek z piór, 2023
Koperta z piór, 2024
Misa z piórami, 2023
Świeca z piór, 2023