Callart3. Wirtualne okno


19.10.2023 - 27.05.2024

Wystawa jest trzecią odsłoną z cyklu „Callart”, ukazującego wybrane dzieła z kolekcji Muzeum Współczesnego Wrocław oraz Dolnośląskiego Towarzystwa Zachęty Sztuk Pięknych. Podejmuje problem fenomenu obrazowania i obrazu. W ciągu wieków wędrował on przez rożne media: od ścian, desek, płócien, arkuszy papieru, przez ready mades, przestrzeń miasta i natury, ekrany i czasoprzestrzenie cyfrowe, by aktualnie rozpocząć zupełnie nowy rozdział zdumiewających kreacji wykorzystujących sztuczną inteligencję. Inspiracji do wystawy, oprócz dynamicznego rozwoju AI, dostarczyła publikacja Anne Friedberg Wirtualne okno. Od Albertiego do Microsoftu. Friedberg w swojej dogłębnej analizie obrazu zauważa, że określenie „wirtualny” w obecnych czasach zostało zawężone jedynie do prac cyfrowych, mimo że samo pojęcie narodziło się w erze przeddigitalnej. Między XVII a XVIII wiekiem w rozprawach optyków słowo „wirtualny” używane było do opisu obrazów widzianych przez soczewkę lub na powierzchni lustra. Termin ten pochodzi z języka łacińskiego, od słowa „virtus” (‘moc, siła’). Zatem „wirtualny” to posiadający moc działania bez uczestnictwa materii lub z taką mocą związany – w sensie rzeczywistym i funkcjonalnym, nie zaś formalnym.

Krótka historia ok(n)a i lustra
Obraz fascynował wielu myślicieli i teoretyków. W antyku Platon porównywał obraz tworzony przez artystów do lustra odbijającego jedynie idee prawdziwych przedmiotów. W teorii Jacques’a Lacana, francuskiego psychoanalityka, to za sprawą odbicia w lustrze małe dziecko uświadamia sobie swoją podmiotowość, odrębność względem matki. Zwierciadło ma zatem dwie konotacje: z jednej strony, związane jest z naśladownictwem natury (mimesis) i wywoływaniem iluzji, z drugiej – pozwala dostrzec jednostkową tożsamość i rodzącą się samoświadomość. W XV wieku Leone Battista Alberti w swoim dziele De pittura posłużył się metaforą otwartego okna (finestra aperta) jako obrazu – dwuwymiarowej płaszczyzny ograniczonej ramą służącej narracyjnemu przedstawieniu historii. Analizując przemiany zachodzące w ciągu epok, możemy zaobserwować, jak pojedyncze okno przemienia się w nowych mediach – fotografii, filmie, a w kolejnym etapie: w interfejsie graficznym komputerowego Windowsa – w okna zróżnicowane i zwielokrotnione. Śledząc metamorfozy obrazu, możemy rozpatrywać przekształcenia, jakie następowały w miarę upływu dekad w różnych obszarach, również w dziedzinie ludzkiej percepcji. Możliwość multiplikacji okien w komputerach spowodowała rozpowszechnienie pracy w warunkach rozproszonej uwagi.
Dawne rozważania o istocie obrazu przez wieki były inspiracją dla twórców. Także w sztuce współczesnej artyści chętnie wykorzystują znane motywy, aby je rozwijać lub aby kontestować przemyślenia swoich wielkich poprzedników.

Obraz wszechobecny
W procesie ewolucji najbardziej uprzywilejowanym zmysłem stał się wzrok, za jego bowiem pomocą nasi przodkowie mogli ustrzec się przed licznymi niebezpieczeństwami szybciej niż za pośrednictwem słuchu, węchu, smaku i dotyku. Stąd – należy przypuszczać – ogromny nacisk na rozwój języka form wizualnych, niezależnie od szerokości geograficznej oraz uwarunkowań kulturowych. Banałem wydaje się stwierdzenie, że żyjemy w świecie zdominowanym przez obrazy. Otaczają nas one w reklamach, interfejsach komputerowych, komunikatorach w formie emoji i gifów, prasie, telewizji i internecie. Potrafią zmieniać bieg historii, o czym świadczy wykorzystywanie tkwiącego w nich potencjału przez machiny propagandowe i polityczne. W dobie AI oraz kreowanych za jej pomocą deepfake’ów zjawisko to może budzić niepokój.

Wystawa „Callart3” ogniskuje problematykę obrazu i obrazowania. Staje się punktem wyjścia do indywidualnych rozważań oraz szerszych debat nad przyszłością obrazu, jak i samego człowieka. Dobór prac został podyktowany chęcią poszerzenia świadomości dotyczącej granic obrazu, wyznaczanych przez ramy w sensie dosłownym i metaforycznym. Ekspozycja jest podzielona na trzy osie tematyczne:

Uwikłane w tradycję – przyglądając się historii obrazu w celu odnalezienia głębszych znaczeń i kontekstów, można stwierdzić, że najwłaściwszym początkiem jest sięgnięcie do tradycji. Obrazy, archetypy, alegorie, bohaterowie i oprawcy – tak jak i zwiedzający muzea – zależą od obyczajów i wierzeń konkretnych kręgów kulturowych, których są reprezentantami.
Od obrazu realnego do AI – najobszerniejsza część ekspozycji; można tu prześledzić wspomnianą wędrówkę obrazu przez różne media. Prace prowokują do refleksji nad istotą obrazu jako malarskiego gestu, iluzji otaczającej nas rzeczywistości oraz przestrzeni cyfrowej i sztucznej inteligencji.
Co dalej? – w ostatniej sali zaprezentowana została instalacja o krytycznej wymowie, podejmująca problem nadprodukcji obrazów i mechanizacji procesu twórczego.

 

Artyści i artystki: Ana María Caballero, Wojciech Doroszuk, Jarosław Fliciński, Paulina Gedymin, Wojciech Gilewicz, Józef Hałas, Adad Hannah, Marcin Harlender, Ryszard Jędroś, Laura Pawela, Yinka Shonibare, Ivona Tau, Andrzej Wasilewski.


Kuratorka Sylwia Kościelniak

Muzeum Współczesne Wrocław

Plac Strzegomski 2A

53-681 Wrocław

19.10.2023 - 27.05.2024

wernisaż

19.10.2023

18:00