Glina, choć od wieków wykorzystywana jest do tworzenia użytkowych przedmiotów, potrafi rozbudzać i inspirować do tworzenia świata magicznego, pełnego tajemnic i znaczeń.
Pomysł na wystawę wziął się z obserwacji rąk mojego syna, który gniótł glinę. Nie miał celu, bawił się jej plastycznością, sprawdzał własny ślad, doświadczał zimna-ciepła, miękkości-twardości. Przyglądając się temu miałam poczucie spełnienia i szczęścia. Drugim tropem, który poprowadził mnie do formuły tego projektu była książka „Dołek” Emmy Adbåge. Jest to opowieść o grupie szkolnych dzieci, które wbrew rodzicom i nauczycielom podczas przerw najbardziej lubią bawić się w tytułowym dołku – mówi kuratorka, Joanna Synowiec.