Artystyczne dialogi bywają różnorodne, najciekawsze są te, podczas których twórcy wyrażają swoje myśli w odmiennych formach artystycznych. Takim przypadkiem jest spotkanie Anny Baumgart i Krzysztofa Pijarskiego w realizacji „Laboratorium prac fotograficznych”. Oboje zajmując się sferą wizualną, szukają sensów i prawd w tym, co domyślne, a nie oczywiste, ukazane bezpośrednio. Baumgart w rzeźbiarskim cyklu „od fotografii” ożywia statyczne, dwuwymiarowe rejestracje dokumentalne w trójwymiarowe instalacje, z kolei Pijarski oglądając te ukryte, a obecnie odkryte części obrazu, analizuje ich znaczenie. Zadaje pytania o to, czy są to znaki puste, „plecy” pamięci, czy raczej pełne możliwości interpretacyjnej, bogate w sensy źródła historii.
Wystawa obejmuje skonfigurowane w nowej formie rzeźby Anny Baumgart pt. Baby farm i Hipoteza skradzionego obrazu oraz ich intelektualną interpretację czy raczej fotograficzną odpowiedź Krzysztofa Pijarskiego. W tym wizualnym dialogu istotnym elementem jest gra z relacją zakryte/odkryte, która się rozgrywa na kilku poziomach. Rzeźby „fotograficzne” Baumgart można odczytywać jako refleksję nad fotograficznością: relacją między dosłownością kopii a otwartością znaczeń, fotografią a wydarzeniem, możliwością rekonstrukcji wydarzenia na podstawie fotografii oraz rolą wyobraźni w takiej rekonstrukcji. Odpowiedź Pijarskiego podejmuje te same tematy, ale poszukuje ich w fotografiach, które nie poddają się tłumaczeniu na rzeźbę: albo główny motyw znajduje się poza kadrem, albo wręcz nie ma motywu, gdyż jest on zasłonięty bądź w inny sposób przeniesiony. Anna Baumgart analizuje także siłę woli kobiet, podobnie jak w swoich wcześniejszych pracach filmowych i dramaturgicznych przywołuje postać bohaterki codzienności wojennej. W luźny sposób nawiązuje do Mieczysławy Nogajewskiej, właścicielki zakładu fotograficznego Foto-Elite założonego w 1928 roku w Gdyni. Była to kobieta, która wspólnie z mężem, a później sama mimo przeciwności walczyła o swoje atelier, doświadczyła wysiedlenia, wielotygodniowej tułaczki, pozbawiono ją majątku i możliwości działania. W filmowej refleksji postać ta przyjmuje rolę symboliczną, także odnoszoną do wojennych losów rodziny artystki, takich jak zmagania z doświadczeniem ucieczki, wędrowanie z konieczności, ale i determinacja w jej ukończeniu. Podróż z wyboru nie jest tym samym co podróż z konieczności, jednak szczególnie w sytuacjach zagrożenia intuicja podpowiada, iż korzystniejsza jest afirmacja tego stanu niż jego negacja.
(materiały prasowe)