Bartłomiej Kiełbowicz. Zamalowany papież


01.09.2023 - 10.09.2023

W 2001 roku Rafał Bujnowski opracował „Schemat malowania papieża” – obraz ukazujący instrukcję sporządzania uproszczonego wizerunku oblicza Jana Pawła II. W tamtym czasie polska ikonosfera była już bardzo gęsto wypełniona przedstawieniami tej postaci. Mimo to, a raczej właśnie dlatego, Bujnowski namalował na podstawie własnego przepisu 33 portrety papieża.

Od tamtego czasu przedstawień Jana Pawła II przybyło i to znacząco; szczególnie po śmierci papieża w 2004 roku produkcja jego podobizn, już wcześniej masowa, wzrosła radykalnie. Mimo to, a raczej właśnie dlatego, po ponad dwudziestu latach po instrukcję Bujnowskiego sięgnął inny artysta, Bartłomiej Kiełbowicz i namalował według niej kolejne 33 portrety. Następnie każdy z nich zamalował, choć żadnego do końca; na jednych obrazach oblicze kościelnego dostojnika jest wciąż stosunkowo wyraźnie widoczne, na innych ledwo przebija spod warstw farby, ale pozostaje dostrzegalne – jakby tego wizerunku zupełnie zamalować się nie dało. Czy warto zatem w ogóle próbować? A jeżeli jednak warto, do jakich malarskich wniosków oraz symbolicznych rezultatów prowadzi podjęcie takiej próby? (...)

„Schemat malowania papieża” to jeden z bardziej znanych i częściej wystawianych projektów Bujnowskiego. Bartłomiej Kiełbowicz traktuje jednak to dzieło nie tylko jako klasyczną pozycję współczesnej polskiej sztuki lecz również jako tytułowy przepis na obraz – i według tego przepisu maluje serię portretów Jana Pawła II.

Podążając za zawartymi w „Schemacie...” wskazówkami Kiełbowicz mógł mieć pewność, że namaluje prace do złudzenia przypominające te, które 20 lat temu wyszły spod pędzla Bujnowskiego. „Schemat...” jest przecież – między innymi – pracą o przewidywalności malarskiej procedury, która zostaje przeciwstawiona głęboko zakorzenionemu wyobrażeniach o sztuce przekonaniu o niepowtarzalności jako parametrze konstytutywnym dla wartości malarskiego gestu.

Jaka zatem jest natura relacji 33 papieży namalowanych przez Kiełbowicza do 33 papieży stworzonych przez Bujnowskiego? Czy należy tych pierwszych traktować jako sobowtóry tych drugich? Jako kopie? Pastisze? Prace przypominające, że obraz, zanim opowie jakąkolwiek historię, mówi najpierw o innych obrazach, innych malarzach i o dyscyplinie malarstwa?

Projektu „Zamalowany papież” nie da się zredukować do problemu malarskiego, ale nie sposób też dyskutować to przedsięwzięcie abstrahując od jego malarskiego aspektu. Podobnie jak Bujnowski, także Kiełbowicz pracując na „Schemacie malowania papieża” prowadzi rozgrywkę z medium, w którym tworzy. (...)

Stach Szabłowski, Fantom. O „Zamalowanym papieżu” Bartłomieja Kiełbowicza (fragment)

 

Marszałkowska 18

Marszałkowska 18

Warszawa

01.09.2023 - 10.09.2023

wernisaż

01.09.2023

18:00