Bartłomiej Kiełbowicz. Kraj / The Land


05.09.2024 - 18.09.2024

Na wystawie „Kraj” Bartłomiej Kiełbowicz układa nową serię obrazów w kompozycję, która przypomina ogrodzenie. Wyznacza ono symboliczną granicę. Artysta stawia pytanie, co mieści się w jej zarysie. Jedna z możliwych odpowiedzi brzmi: „Kraj” to wystawa o granicach Polski. Kiełbowicz pokazuje w galerii ponad 200 obrazów. Wszystkie mają ten sam format i każdy przedstawia jedno słowo wypełniające cały kadr. W serii jest kilka płócien, na których artysta napisał „HONOR”, a także kilka innych ze słowem „OJCZYZNA”. Niełatwo je jednak znaleźć wśród znakomitej większości prac, na których powtarza się napis „POLAND”.

Odbijanie z szablonu wyrazu „Poland” na dziesiątkach obrazów, przypomina powtarzanie jakiegoś słowa tak długo, aż straci ono znaczenie i stanie się abstrakcyjnym dźwiękiem. Podobnie dzieje się na wystawie Kiełbowicza. Zwielokrotniony wyraz przeistacza się abstrakcyjny obraz, ornament, element zrytmizowanej wizualnej struktury. Wytworzenie znaczeniowej próżni stwarza przestrzeń do postawienia na nowo pytania o sens przedstawionych pojęć. Pada ono w szczególnym momencie: granice tego, co kryje się za słowem „Poland” są rozmywane przez procesy globalizacji – a jednocześnie napięta sytuacja międzynarodowa oraz fale migracji rysują granice Polski najostrzej od upadku komunizmu. Charakterystyczny dla czasów „końca historii” dyskurs otwierania granic przeplata się z retoryką ich obrony. Granica jest fortyfikowana i nielegalnie przekraczana. Dla osób migrujących i uchodźczych pojęcie „Poland” jest ogrodzeniem, przez które trzeba się przedostać. Po wewnętrznej stronie ogrodzenia trwa kryzys polskiej tożsamości, zagłuszany jej celebrowaniem i toczy się spór o polityczną, społeczną i etyczną treść jaką należy wypełnić obszar wyznaczony przez państwowe granice. I nie są one tylko wykreślonymi na mapach liniami czy też ciągnącymi się w pejzażu płotami oraz zasiekami. To również granice języka, które wyznaczają horyzont naszych wyobrażeń. Dlatego symboliczną granicę „Kraju” Kiełbowicz buduje ze słów.

„Ojczyzna” to Matka, którą dziedziczy się po ojcach, co nadaje jej wyobrażeniu szczególnego, edypalnego charakteru. Na projekt Kiełbowicza można zatem spojrzeć jak na rodzaj autoterapii. To także przepracowywanie własnej malarskiej przeszłości, ponieważ Polska jest doświadczeniem zbiorowym, w które wpisane są historie indywidualne. Za podobraziami wielu z pokazanych na wystawie płócien posłużyły malarzowi jego wcześniejsze obrazy; niektóre pochodzą jeszcze z czasów studenckich. Inne są nowsze; pod malowanymi z szablonu słowami „Poland”, „Honor”, „Ojczyzna” rozpoznamy między innymi prace z cyklu „Zamalowany papież”, który rok temu pokazywany był w tej samej przestrzeni, w galerii Marszałkowska 18. Dla Kiełbowicza gest zamalowywania przedstawienia jest równie ważny, co akt jego malowania. Obrazy, podobnie jak pojęcia, nie tylko coś ukazują, lecz również przesłaniają. Symboliczne ogrodzenie, które na wystawie „Kraj” Kiełbowicz buduje z obrazów, ma zatem dialektyczny charakter; zamyka nas w granicach pewnego wyobrażenia i pozwala je jednocześnie przekroczyć, jakbyśmy byli w tym samym momencie wewnątrz i zarazem na zewnątrz rzeczywistości, którą nazywamy słowem „Poland”.

tekst Stach Szabłowski

Marszałkowska 18

Marszałkowska 18

Warszawa

05.09.2024 - 18.09.2024

wernisaż

05.09.2024

18:00