Fałat to czyste malarstwo, bezkompromisowe, pełne. W jego centrum znajduje się człowiek. Człowiek ten malowany jest płaską plamą, zdeformowaną figurą, oszczędną paletą barwną z przewagą czerni, bieli, szarości, urozmaiconych odcieniami zieleni lub błękitu. Postaci z obrazów, zatrzymane w kadrze chwili, sięgają myślą i spojrzeniem daleko poza ramy płótna. Sytuowane w formule klasycznego portretu czy uchwycone wpół wyrazistego gestu są jednakowo dynamiczne – kreślone mocną, zdecydowaną kreską definiującą ich emocjonalność.
Kolorystyka, upozowanie, frontalne ujęcie i centralne kadrowanie nasuwają skojarzenia jego płócien z fotografiami, z filmową stopklatką. Ludzie uchwyceni przez malarza, zatrzymani w ramie obrazu wydają się częścią świata, który nie zmieścił się w kadrze płótna, ale którego tajemnicze istnienie nas wciąga.
Malarstwo figuratywne stało się dla Antoniego Fałata nieoczywistym, a zarazem nośnym punktem wyjścia do własnych poszukiwań twórczych, prowadzących go ścieżką tyleż odkrywczą, co charakterystyczną, otwierając – nie: wyznaczając – przestrzeń malarską jemu tylko właściwą: bardzo indywidualny, własny świat plastycznego przekazu. Wpisując się w nurt nowej figuracji, eksperymentuje z prezencją postaci ludzkiej, formując ją wedle własnych prawideł perspektywicznych. Wykorzystywany często swoisty kolaż fotograficzno-malarski, sięgający w przeszłość i relatywizujący moment teraźniejszości, nadaje pracom Artysty specyficzny klimat, przywołując skojarzenie z pamiątkami rodzinnymi, znakami czasu minionego, tyleż intrygującymi i tajemniczymi, co zapoznanymi. Kolor, wprowadzany w formie zdecydowanych obszarów barw, jest równie wymowny, jak ujęte w kontury sylwetki.
Antoni Fałat, należący do najciekawszych artystów polskich drugiej połowy XX wieku i pierwszej XXI, absolwent warszawskiej ASP (dyplom z wyróżnieniem u Aleksandra Kobzdeja), którego prace pokazywane były na dziesiątkach wystaw indywidualnych i zbiorowych, twórca Europejskiej Akademii Sztuk w Warszawie. Był gwiazdą swojego pokolenia, zachował przez całą drogę twórczą wierność sobie, formułując język malarski czerpiący z dorobku pokoleń poprzednich, ale sięgający po bardzo współczesny sposób wyrazu. Pozbawiając ukazane w artystycznym skrócie postaci dekoracyjnego detalu, mierzy się – i mierzyć każe się nam – z ich psychologicznym portretem, siłą ich przeżycia, wymownością gestu i napięciem (tak pozytywnym, jak i niechętnym) wzajemnych relacji. Jako założyciel Grupy Aut, której program formułował się w haśle „polska figuracja, polski styl, polska egzotyka”, pozostaje wierny swym wczesnym twórczym ideałom, nie przestając fascynować, ciekawić, zaskakiwać. Ogniskując swój malarski świat wokół portretowanych bohaterów, daje nam szansę utożsamiania się z nimi, a zarazem odbycia – być może niepostrzeżenie – podróży w rzeczywistość kreowaną wyłącznie przez wyobraźnię. Warto się w nią wybrać.
Kurator wystawy: Marcin Fedisz