Muszę opowiedzieć świat – instalacja performatywna – symboliczna kolacja, do której zapraszamy „osoby doświadczające życia jako kobieta”* o różnej przynależności klasowej, ekofeministki, aktywistki klimatyczne, filozofki, badaczki, prekariuszki, artystki, femistyczne archiwistki, ludzie ze środowiska LGBT, a także rośliny, zwierzęta i przedmioty, które tworzą nasze codzienne życie. Osoby z doświadczeniem życia jako kobiety, również Ci w poczuciu inności zasiądą razem, by zadać sobie fundamentalne pytania o przyszłość, której być może nie będzie. Czy kobiety uratują świat? Czy chcą nadal rodzić w nim swoje dzieci? Czy możliwa jest nowa polityka bez hierarchii i przemocy? Czy możemy odzyskać utraconą przyszłość? Czy potrzebujemy liderek, a jeśli tak to kim one są dzisiaj i jak stworzyć skuteczny front oporu? Czy dzisiejsza rzeczywistość dopuszcza do głosu inność i stawia ją na równych prawach? Będziemy wspólnie zastanawiać się nad światem złożonym z ludzkich i nieludzkich osób, przedmiotów i roślin jako równoprawnych współzależnych bytów kształtujących przyszłość naszej planety. Zwrócimy uwagę na bolączki współczesności i naszą rolę w kształtowaniu przyszłości oraz zadamy pytanie: Czy międzygatunkowa współpraca zakładająca sprawczość bytów, których do tej pory w tzw. „nowoczesności” nie braliśmy pod uwagę: roślin, grzybów, drzew, rzek, a także przedmiotów i osób nie/ludzkich może nas uratować?
Performens, uobecniony w przemyślanej, intensywnie wizualnej formie, na którą składają się okrągły stół, seria ceramicznych talerzy polichromowanych z wizerunkami kobiet, przygotowanych przez artystkę (w hołdzie dla słynnej akcji Judy Chicago "The dinner Party" z 1974 roku oraz kultowej serii talerzy z twarzami znanych kobiet Vanessy Bell i Duncana Granta "Famous Women Dinner Service" z 1932 roku). Projekt odwołuje się do Okrągłego Stołu z 1989 roku, który symbolicznie zapoczątkował zmiany demokratyczne w Polsce. Wtedy w spotkaniu, które przeszło do historii jako „Okrągły Stół" wzięły udział pięćdziesiąt cztery osoby — w tym tylko dwie kobiety: Grażyna Staniszewska po stronie opozycji i Anna Przecławska po stronie rządu. W "Stole kobiet" Anny Baumgart jest odwrotnie, a celem zgromadzenia jest nie tylko kultywowanie intymnej i politycznej wspólnoty kobiet i innych podporządkowanych wypartych z polskiego procesu demokratyzacji, czego zwieńczeniem jest niedawno uchwalony prawie całkowity zakaz aborcji.W żywej, publicznej dyskusji uczestniczki spotkania wyłaniają ważne dla nich postaci kobiet, często związanych z miejscem, w którym się znajdują; kobiet, które wiele osiągnęły, choć często pozostają zapomniane lub zepchnięte na margines procesu historycznego. Projekt w Olsztynie wpisuje się nierozerwalnie w serię "Stołów kobiet" Anny Baumgart, organizowanych od 2018 roku, czyli roku, w którym świętowaliśmy 100-lecie zdobycia przez Polki praw wyborczych. Kolejne edycje wzmacniają ideę projektu – uczynić widzialnymi dokonania osób, których proces historyczny wyparł z areny polskiej nowoczesności i historycznych zmian (kolejne edycja odbyły sie dotąd w Łodzi, Bydgoszczy i Lublinie, Kaliszu). Wraz z kolejną edycją idea "stołu kobiet *" nabiera większego znaczenia. Uczestniczki performansu – same w różny sposób obecne w dzisiejszym życiu publicznym – polityczki nauczycielki, urzędniczki, lekarki, położne, bibliotekarki, salowe, ekspedientki wymieniały kolejne nazwiska buntowniczek i naukowczyń, artystek i polityczek ale też swoich matek, przyjaciółek, sióstr i innych ważnych kobiet w ich życiu emocjonalnym, prywatnym, ale także intelektualnym czy zawodowym. Wśród wymienionych są pierwsze działaczki na rzecz kobiet i pierwsze badaczki – jak Kazimiera Bujwidowa, Maria Grzegorzewska czy Józefa Joteyko – oraz postacie takie jak Maria Janion, ale też Marta Madejska, autorka książki o łódzkich włókniarkach czy lokalne działaczki i aktywistki miejskie. Instalacja performatywna "Stół kobiet" wokół okrągłego stołu zabiera tym sposobem głos na temat niewidzialności kobiet* i osób socjalizowanych jako kobiety w historii Polski i demokracji po 1989 roku. Projekt jest formą działania site-responsive, wpisuje się w lokalne historie nie tylko poprzez odniesienia historyczne, ale także poprzez interwencje performatywne, do których przygotowania zaproszeni są lub zgłaszają się niektóre gościnie „stołu kobiet". Trzy rejestry warunkują sposób, w jaki można doświadczyć projektu Anny Baumgart: debatowanie synchroniczne (udział w instalacji performatywnej), słuchanie synchroniczne (publiczność) i asynchroniczne zaangażowanie (dzięki specjalnie powstałej aplikacji internetowej, umożliwiającej uczestniczenie w propozycji artystki.
Projekt Baumgart burzy anonimowość marginesów, łącząc kobiety w agencjalny kolektyw i ukazuje transformacyjny potencjał mikronarracji działań na małą skalę. Anna Baumgart prowokuje do ustanowienia wspólnej genealogii poprzez opowiadanie i tworzenie herstorii, ale także tworzy przestrzeń, w której fundamentalna jest wspólnota i intymność. Kobiety – dla których nigdy nie powinno zabraknąć krzesła i miejsca przy stole, co warto podkreślić zwłaszcza dzisiaj – zaproszone są do obecności w przestrzeni między sobą, ale także w szerszym sensie do wypełnienia przestrzeni zbiorowej pamięci i wyobraźni. Wspólnota, w której praktykujemy politykę solidarności, co oznacza że działamy razem jako podmiot zbiorowy, a nasze wspólne działanie tworzy i praktykuje nieocenione doświadczenie afirmacji współzależności zbiorowej i współodpowiedzialności, której właśnie w obecnym czasie tak bardzo potrzebujemy.
Na zakończenie przywołajmy fragment książki brytyjsko-polskiej teoretyczki sztuki Basi Śliwińskiej o tytule "Feminist Visual Activism and the Body" ("Wizualny aktywizm feministyczny i ciało"), wydanej w Wielkiej Brytanii w 2021 roku.
Baumgart [...] oraz inne kobiety i mężczyźni, zgromadzeni przy stole kierują swoja prośbę do świata, by mówił o tym, co „kobiece". Poprzez instalację performatywną i, co ważne, poprzez debatę ulega dekonstrukcji stereotyp przemocy, fizycznej (wspierany przez tradycyjną męskość) i symbolicznej (z politycznym umniejszaniem kobiety), a dekonstrukcja ta odbywa się poprzez doświadczenie siły wolności opartej na wspólnocie. Baumgart zachęca uczestniczki i uczestników spotkania do zbadania, co "możemy" razem zrobić i o co „powinniśmy" razem walczyć. Podchodzę do jej projektu jako aktywnej kampanii solidarności, budującej sojusz w demokratycznej walce o pojawienie się i o obecność kobiety jako obywatelki. Wykluczenie, które zostało poza reprezentacją i uległo naturalizacji zostaje konfrontowane i otwarte na argument Judith Butler, że "polityka sojuszu" wymaga "etyki wspólnego zamieszkiwania"..." (s. 57)
Anna Baumgar
artystka i kuratorka
Wyjaśnienie do olsztyńskiej, poszerzonej wersji "stołu" Anny Baumgart
*Osoby doświadczające życia jako kobieta – chodzi również o osoby socjalizowane do roli kobiety, a które się tak nie czują – np. osoby niebinarne, ważnym aspektem olsztyńskiego spotkania jest wyjście poza ramy tego, co kobiece – poszerzenie perspektywy wcześniejszych realizacji – herstorie wypowiadane są również w imieniu „innego”, bądź tych którzy tego głosu nie mają.
** Uczestnikiem kolacji staje się także przedmiot, atrybut, który jest nijako zwierciadłem istotnego z perspektywy gościni/gościa problemu – przedmioty, rośliny itd. stanowią swego rodzaju świadectwo nurtujących nas zagadnień oraz poszukiwania odpowiedzi…