W spotkaniu udział weźmie artysta oraz część zespołu redakcyjnego:
Dawid Czycz i Mariusz Horanin (redakcja)
Barbara Janczak MORF.ST (opracowanie graficzne)
Kama Zboralska, Agnieszka Gołębiewska, Sławomir Shuty i Mariusz Horanin (teksty)
Anna Jarosz i Robert Gałązka (tłumaczenie na język angielski)
Dawid Czycz i Rafał Korzeniowski (zdjęcia)
wydawca Fundacja Dell'Arte / drukarnia Pasaż w Krakowie:
128 stron, oprawa twarda, obwoluta bananowa, Kraków 2022
Spotkanie odbędzie się na wystawie "Like a Light - Dawid Czycz, Wiktor Gałka, Łukasz Patelczyk" w Muzeum im. Bolesława Biegasa w Warszawie, na której wernisażu w dniu 25 marca miała miejsce premiera albumu malarskiego Dawida Czycza "Golden Years". Wystawa trwa do 15 kwietnia.
Fragment wywiadu Kamy Zboralskiej z Dawidem Czyczem:
Kama Zboralska: Dawid Czycz, czyli kto? Co tak naprawdę kryje się pod płaszczykiem emocji?
Dawid Czycz: Zwykły pastelowy ludzik z plasteliny, z niegasnącą potrzebą kreatywności, którą przeważnie realizuje za pomocą farby nakładanej na płótno. Technik-amator, pasjonat rowerowy, entuzjasta motoryzacji, kryptowaluciarz i fan ćwiczeń fizycznych wykonywanych w domu. Kocham pieski, szczególnie swojego - strasznie to wszystko sztampowe. Ale żeby nie było aż tak prosto, fascynują mnie też różnego typu dziwactwa. Wracając jednak do farby nakładanej na płótno, myślę, że sztuka jest dla mnie przede wszystkim swego rodzaju wentylem bezpieczeństwa, gdzie znajdują upust wszystkie niewyrażone myśli w mojej głowie. Oczywiście to nie jest tak, że uprawiam malarstwo jako formę ekshibicjonizmu - prawie każdy mój obraz ma przekaz, który jest nie tylko moim wewnętrznym autoportretem. Potrzebę własnej ekspresji realizuję poprzez malarstwo, natomiast treści w moich obrazach mają różne źródła. Są one raczej globalne niż lokalne.
KZ: Globalizacja objęła swoim zasięgiem także sztukę. Świat się skurczył i w tym zakresie. Stworzyć coś nowatorskiego jest jeszcze trudniejsze niż kiedyś?
DC: Myślę, że stworzenie dzisiaj czegoś nowatorskiego jest tak samo trudne jak przedtem. Teraz po prostu mamy szansę skonfrontować nasze dokonania z całym światem i przekonać się w bardzo krótkim czasie, czy to, co robimy, jest odkrywcze. Wcześniej nie mieliśmy takiej możliwości. Na szczęście jest internet i mamy bardziej wyrównane szanse. Postrzegam globalizację jako szansę na rozszerzenie możliwości, a nie ich ograniczenie. Nie musimy się już zatrzymywać na granicy własnego kraju, nastąpiło zdecydowane poszerzenie pola walki. (...)