Najnowszy cykl grafik Agaty Gertchen można potraktować jak zamknięcie i rozliczenie pewnego etapu. Artystka znana z monumentalnych grafik, liczących nawet 4 metry długości z cyklu Unbridled, wycinanych trzy lata, tym razem pracuje szybko. Jeden z linorytów powstaje w zaledwie trzy miesiące. Gertchen przyzwyczajona do działania w makroskali skupia się na pracach kameralnych o osobistej, intymnej wymowie. Nazwałabym ten cykl inicjacyjnym. Widz wchodzi w rolę podglądacza, przed którym odsłania się to, co zwykle pozostaje ukryte. Prace dotyczą macierzyństwa. Jednak nie jest to macierzyństwo instagramowe, celebryckie. To raczej wyimki z codziennego życia, monotonia i powtarzalność czynności, także chaos kryjący się na zapleczu codzienności. Na styku rutyny powszednich zajęć i ekspresji twórczej powstaje napięcie, które artystka rozładowuje i przeobraża w zaskakujące formy. Gertchen pozwala widzom podejrzeć domowy bałagan. Przedmioty związane z macierzyństwem zyskują nowy kontekst. Rozrzucone na podłodze pieluchy, zabawki, sznurki wypełniają przestrzeń grafik. To formy o charakterze inwazyjnym. Intrygujące i drażniące zarazem. Razem z artystką doświadczamy mimowolnej irytacji, gdy przestrzeń chaotycznie zapełnia się przedmiotami, do których na ogół nie jesteśmy przyzwyczajeni, a do uporządkowanego świata wkrada się element irracjonalny. To także zapis krótkotrwałego etapu, kiedy artystka-matka próbuje znaleźć pośród pieluch azyl dla własnej twórczości, przysłowiowy pokój Wirginii Woolf, który stanowiłby dla niej swoisty margines wolności. Pętla między sztuką i życiem, przenikanie się światów o swoistej nieprzystawalności charakteryzuje od kilku dziesięcioleci sztukę współczesną. Artystki chętnie opowiadają o przyziemnych, czasem banalnych doświadczeniach swojej codzienności. Mówią o zmianie priorytetu, czasami o blokadzie aktywności twórczej. Julita Wójcik obierająca ziemniaki w Zachęcie, czy Elżbieta Jabłońska fotografująca codzienne pranie albo abiektualną zawartość sitek zlewozmywakowych przestały już szokować. Ich dokonania weszły do kanonu polskiej sztuki lat 2000.
Agata Gertchen zatytułowała cykl „Okruchy” świadomie wprowadzając dwuznaczność. To z jednej strony kruchość i ulotność, z drugiej krótkotrwałe, denerwujące zawadzanie. Rozsypane okruchy wprowadzają element chaosu. Są niewielkie, ale trudno je zignorować. Macierzyństwo kryje w sobie ambiwalencję. Rozpięte jest pomiędzy poczuciem szczęścia i spełnienia a nowymi, czasem trudnymi okolicznościami, takimi właśnie okruchami.
Gertchen mówi o przemijaniu, zmienności, nieuchwytności, o ludzkiej egzystencji zawieszonej w różnych planach między ruchem i trwaniem, będącej stanem ciągłego przemijania obrazów, doznań, zjawisk.
Jej prace są delikatne i liryczne. Tylko trzy linoryty powstały z matryc. Pozostałe to prace z „przedruku” z wprowadzonym rysunkiem, kaligrafią, płaszczyznami sprayu. Artystka pracuje na warstwach. Odbija trzy, czasami cztery warstwy. Nałożone palimpsestowo formy przenikają się. Jak plany rzeczywistości gubią granice. Z migoczącego tła wyłaniają się kształty przeplatane liternictwem. Natura tego pisma jest niejednoznaczna – oniryczna, otwarta i tajemnicza. RUCHY, KRUCHY, OKRUCHY czytamy na jednej z grafik. Napis brzmi jak haiku albo zaklęcie wprowadzające w kolejne obszary wtajemniczeń. Widz odnosi wrażenie, że podgląda sekretny rytuał przemiany, bo oto z monochromatycznych obrazów utrzymanych w szarościach i czerniach wyłania się niczym w procesie alchemicznym złoto. Nastąpiła metamorfoza jednego stanu materii w inny.
Katarzyna Haber - Kurator
Agata Gertchen urodziła się w Rawiczu w 1985 roku. W 2010 ukończyła Akademię Sztuk Pięknych im. Eugeniusza Gepperta we Wrocławiu, na Wydziale Grafiki, uzyskując dyplom magisterski z grafiki artystycznej w Pracowni Intaglio prof. Przemysława Tyszkiewicza oraz z projektowania graficznego w Pracowni Graficznej prof. Romana Kowalika. W roku 2016 zdobyła tytuł doktorski.. W latach 2016–2018 pełniła funkcję kierownika Katedry Grafiki Artystycznej. Obecnie jest zatrudniona na stanowisku adiunkta na Wydziale Grafiki i Sztuki Mediów Akademii Sztuk Pięknych we Wrocławiu.
Swoje prace prezentowała na ponad osiemdziesięciu wystawach w Polsce i osiemdziesięciu za granicą (Stany Zjednoczone, Kanada, Australia, Japonia, Francja, Niemcy, Belgia, Korea Południowa, Bośnia i Hercegowina, Rosja, Słowacja, Chiny, Tajwan, Macedonia, Czechy, Bułgaria, Łotwa, Indie, Hiszpania, Serbia, Iran, Rumunia, Szkocja, Włochy, Szwecja). Jest autorką osiemnastu wystaw indywidualnych.
Jej prace graficzne i rysunkowe otrzymały ponad dwadzieścia nagród i wyróżnień.
Doświadczenie zawodowe Agaty Gertchen, poza prowadzeniem zajęć dydaktycznych, obejmuje:
- Wykłady i prezentacje na Akademii Sztuk Pięknych w Tianjin, Chiny (2023); University of Dundee, Duncan Jordanstone College of Art and Design, Wielka Brytania (2013); w Helsinkach na Akademii Sztuk Pięknych KUVATAIDEAKATEMIA HELSINKI (2011); Uniwersytecie Śląskim w Cieszynie (2017); Akademii Jana Długosza
w Częstochowie (2016); Akademii Sztuk Pięknych w Sarajewie, Bośnia i Hercegowina (2014); Chicago Cultural Center w Stanach Zjednoczonych (2012);
- udział w miedzynarodowych konferencjach graficznych;
- udział w międzynarodowych sympozjach graficznych oraz rezydencjach.
Grafiki Agaty Gertchen są obiektem zainteresowania kolekcjonerów jak i miłośników sztuki w Polsce i za granicą.
Fotografia: Macierzyństwo_09