„A JEŚLI CIEMNOŚĆ TO NIE TYLKO CZERŃ, TO CZYM INNYM MOŻE JESZCZE BYĆ?” / WYSTAWA ZBIOROWA / GALERIA KAMERALNA, BASZTA CZAROWNIC, CAT
Baszta Czarownic / al. F. Nullo 8 w Słupsku
Galeria Kameralna / ul. Partyzantów 31a w Słupsku
Centrum Aktywności Twórczej / ul. Zaruskiego 1a w Ustce
Wystawa „A jeśli ciemność to nie tylko czerń, to czym innym może jeszcze być?” jest zapisem fantomowych majaków przeszłości, dokumentacją szmerów, przewidzeń i omamów. U jej podstaw leży nigdy do końca nieprzeprowadzony seans spirytystyczny, którego zjawy i widma ożywają w pracach zaproszonych artystów. Seans spirytystyczny zawsze odbywał się według ustalonych wcześniej zasad. Jego przebieg był drobiazgowo planowany, tworzony i kontrolowany. Kontakt z „tamtą stroną” był czymś niecodziennym, jednak równie dobrze mógł wymknąć się spod kontroli i spowodować spustoszenie w ocenie rzeczywistości jego uczestników. Te pozornie romantyczne i niewinne zabawy nigdy nie były elementem nostalgicznej opowieści o duchach, widmach, czy też przysłowiową historią z dreszczykiem, ale próbą pobudzenia dyskusji nad granicami wyobraźni, przeszłości, która poddawane są obecnie silnej transformacji.
Zaproszeni do wystawy artyści: Lena Achtelik, Martyna Borowiecka, Mateusz Hajdo, Kaja Redkie, Milena Soporowska, Łukasz Stokłosa odsłaniają w swoich pracach resztki po dawnej, na wpół obumarłej, na wpół żywej tkanki. Każdy z nich na własny sposób odprawia rytuał przejścia, wywołuje zjawy i próbuje poskromić ciemność, łącząc to, co teraz z zacierającą się historią. Niektórzy z nich udają się do ciemnych, dusznych od kurzu XIX gabinetów, by tam szukać fragmentów lepiącej się ektoplazmy i rekonstruują proces jej powstawania. Wydobywają na światło dzienne odnalezione resztki, strzępy. Jak w klasycznej powieści grozy, to co zapomniane, ukryte na dnie ciemnego kufra na strychu, powraca by niepokoić tych co zostali.
Cechą wspólną wszystkich zaproszonych artystów są działania lunatyczne, nieświadome, aktywujące nocną, ciemną i niekontrolowaną stronę naszej wyobraźni. Ciemność jest kojarzona przede wszystkim ze schronieniem dla różnego rodzaju spiskowców, szarlatanów, strachów i upiorów. W tym dziwnym świecie ciało ludzkie pojawia się jedynie jako symbol kruchości, marności i przemijania. A moment wkroczenia w tę przedziwną otchłań jest niemą zgodą na przyjęcie nowych i zawieszenie starych norm i prawd. W tym kontekście wystawa „A jeśli ciemność to nie tylko czerń, to czym innym może jeszcze być?” zmusza odbiorców do ryzykownych przechadzek po ciemnych rewirach własnej wyobraźni. Uczestnik wystawy z założenia styka się z tym niezdefiniowane i obce, ale przy okazji dziwnie znajome.