Pisarz, grafik, rysownik, malarz, krytyk literacki. Urodzony w Drohobyczu, w rodzinie zasymilowanych galicyjskich Żydów. Po ukończeniu drohobyckiego gimnazjum krótko studiował architekturę na Politechnice Lwowskiej, ale choroba i wybuch I wojny uniemożliwił mu dalszą naukę. W latach 1924-1941 był nauczycielem rysunku i prac ręcznych w gimnazjum, które sam ukończył. W 1934 opublikował cykl opowiadań "Sklepy cynamonowe", a w 1937 "Sanatorium pod klepsydrą". Dopełnieniem jego twórczości literackiej są liczne listy do przyjaciół i pisarzy. Po zajęciu Drohobycza przez Niemców został przesiedlony do getta, zginął zastrzelony na ulicy. Twórczość plastyczna Schulza w znacznym stopniu uległa wojennej zagładzie lub rozproszeniu, z prac malarskich nic nie ocalało. Pozostały rysunki ołówkiem, tuszem, sepią, niektóre jedynie w postaci przedwojennych reprodukcji. Jak podaje Jerzy Ficowski w zbiorach Muzeum Literatury zgromadzono ok. 200 rysunków artysty, pojedyncze prace znajdują się w muzeach i prywatnych kolekcjach.
"Xięga bałwochwalcza" to cykl około 20 grafik wykonanych techniką cliché-verre, powstałych w latach 1920-1922 i zebranych w teki, ale funkcjonujących również jako niezależne plansze. Teki różniły się okładkami i kartami tytułowymi, artysta nie zawsze konsekwentnie tytułował poszczególne prace. Rysunek wydrapywany był igłą w warstwie czarnej żelatyny ( na naświetlonej szklanej kliszy ), tak powstały negatyw był kopiowany na światłoczułym papierze, następnie wywoływany i utrwalany. W ocenie artysty była to metoda pracochłonna i kosztowna.
Tematem teki jest kult kobiety - tajemniczej, pięknej, cielesnej, której autor przeciwstawia świat męski - groteskowo skarlały, uległy, podporządkowany. Jerzy Ficowski pisze : " Pogarda, którą darzy ona swego wielbiciela i wyznawcę, jest dlań aktem upragnionego wyróżnienia; ból, który zadaje - rozkoszą. Wszystko to urasta w "Xiędze" do rangi konfesjonalnej, kultowej, sakralnej. Fetyszyzm - w seksuologicznym znaczeniu - utożsamia się z fetyszystycznym kultem człowieka pierwotnego; masochizm z ceremoniałem ukorzenia się przed bóstwem." (Jerzy Ficowski "Bruno Schulz. Xięga Bałwochwalcza", Wydawnictwo Interpress, Warszawa, 1988, s. 39).
z cyklu "Xięga bałwochwalcza",
cliché-verre, papier naklejony w narożnikach na kartonową planszę,
23,4 x 17,3 cm, wym. planszy: 35 x 29,7 cm,
sygn. na planszy oł. p.d.: Bruno Schulz; tytuł oł. l.d.: "Zuzanna i dwaj starcy", tytuł powtórzony ołówkiem przy dolnej krawędzi planszy z lewej strony.
Pisarz, grafik, rysownik, malarz, krytyk literacki. Urodzony w Drohobyczu, w rodzinie zasymilowanych galicyjskich Żydów. Po ukończeniu drohobyckiego gimnazjum krótko studiował architekturę na Politechnice Lwowskiej, ale choroba i wybuch I wojny uniemożliwił mu dalszą naukę. W latach 1924-1941 był nauczycielem rysunku i prac ręcznych w gimnazjum, które sam ukończył. W 1934 opublikował cykl opowiadań "Sklepy cynamonowe", a w 1937 "Sanatorium pod klepsydrą". Dopełnieniem jego twórczości literackiej są liczne listy do przyjaciół i pisarzy. Po zajęciu Drohobycza przez Niemców został przesiedlony do getta, zginął zastrzelony na ulicy. Twórczość plastyczna Schulza w znacznym stopniu uległa wojennej zagładzie lub rozproszeniu, z prac malarskich nic nie ocalało. Pozostały rysunki ołówkiem, tuszem, sepią, niektóre jedynie w postaci przedwojennych reprodukcji. Jak podaje Jerzy Ficowski w zbiorach Muzeum Literatury zgromadzono ok. 200 rysunków artysty, pojedyncze prace znajdują się w muzeach i prywatnych kolekcjach.
"Xięga bałwochwalcza" to cykl około 20 grafik wykonanych techniką cliché-verre, powstałych w latach 1920-1922 i zebranych w teki, ale funkcjonujących również jako niezależne plansze. Teki różniły się okładkami i kartami tytułowymi, artysta nie zawsze konsekwentnie tytułował poszczególne prace. Rysunek wydrapywany był igłą w warstwie czarnej żelatyny ( na naświetlonej szklanej kliszy ), tak powstały negatyw był kopiowany na światłoczułym papierze, następnie wywoływany i utrwalany. W ocenie artysty była to metoda pracochłonna i kosztowna.
Tematem teki jest kult kobiety - tajemniczej, pięknej, cielesnej, której autor przeciwstawia świat męski - groteskowo skarlały, uległy, podporządkowany. Jerzy Ficowski pisze : " Pogarda, którą darzy ona swego wielbiciela i wyznawcę, jest dlań aktem upragnionego wyróżnienia; ból, który zadaje - rozkoszą. Wszystko to urasta w "Xiędze" do rangi konfesjonalnej, kultowej, sakralnej. Fetyszyzm - w seksuologicznym znaczeniu - utożsamia się z fetyszystycznym kultem człowieka pierwotnego; masochizm z ceremoniałem ukorzenia się przed bóstwem." (Jerzy Ficowski "Bruno Schulz. Xięga Bałwochwalcza", Wydawnictwo Interpress, Warszawa, 1988, s. 39).