Temat „ZOO“ artysta podejmował również w innych, zbliżonych kompozycyjnie obrazach, por.: Mariusz Rosiak, Eugeniusz Markowski, galeriar, Poznań 1999, s. nlb. (Zoo-3, 1980-1986).

Bohaterowie Markowskiego są zmysłowi i okrutni, witalni i groteskowi, tragiczni i śmieszni zarazem – artysta nigdy nie określa ich jednoznacznie, nie dopowiada do końca sytuacji. Postaci z jego obrazów zmagają się ze sobą, splecione uściskiem (może niekontrolowanej namiętności, a może morderczej wściekłości) szarpią się nawzajem w dzikiej walce [...]. Artysta nie ukrywa, że najbardziej pasjonuje go kontrast pomiędzy „coraz zawrotniej rosnącym rozwojem technologicznym a niezmiennością prymitywnych i elementarnych ludzkich pasji i instynktów“.
[...] Wizje jego są brutalne, postaci niekiedy karykaturalne, kolor agresywny, czasem aż szokujący. wszystko to pozwala zaliczyć Markowskiego do nurtu ekspresjonistycznego, a nawet upatrywać w nim prekursora coraz liczniejszych rodzimych neoekspresjonistów.
Agnieszka Panecka, Eugeniusz Markowski. Malarstwo, BWA Koszalin, sierpień 1987

141
Eugeniusz MARKOWSKI (1912 Warszawa - 2007 Warszawa)

ZOO – 3, 1983

olej, płótno
143 x 113 cm
sygn. l.g.: E. Markowski
Na odwrocie nalepka Przedsiębiorstwa Państwowego „Sztuka Polska“ z danymi obrazu, numerem ewidencyjnym i ceną.

Kup abonament Wykup abonament, aby zobaczyć więcej informacji

Temat „ZOO“ artysta podejmował również w innych, zbliżonych kompozycyjnie obrazach, por.: Mariusz Rosiak, Eugeniusz Markowski, galeriar, Poznań 1999, s. nlb. (Zoo-3, 1980-1986).

Bohaterowie Markowskiego są zmysłowi i okrutni, witalni i groteskowi, tragiczni i śmieszni zarazem – artysta nigdy nie określa ich jednoznacznie, nie dopowiada do końca sytuacji. Postaci z jego obrazów zmagają się ze sobą, splecione uściskiem (może niekontrolowanej namiętności, a może morderczej wściekłości) szarpią się nawzajem w dzikiej walce [...]. Artysta nie ukrywa, że najbardziej pasjonuje go kontrast pomiędzy „coraz zawrotniej rosnącym rozwojem technologicznym a niezmiennością prymitywnych i elementarnych ludzkich pasji i instynktów“.
[...] Wizje jego są brutalne, postaci niekiedy karykaturalne, kolor agresywny, czasem aż szokujący. wszystko to pozwala zaliczyć Markowskiego do nurtu ekspresjonistycznego, a nawet upatrywać w nim prekursora coraz liczniejszych rodzimych neoekspresjonistów.
Agnieszka Panecka, Eugeniusz Markowski. Malarstwo, BWA Koszalin, sierpień 1987