Malarz i grafik, uczeń krakowskiej ASP w pracowniach Mehoffera, Wyczółkowskiego, Pankiewicza, jeden z najwybitniejszych przedstawicieli szkoły pejzażowej Stanisławskiego. Wykładowca i następnie profesor ASP w Krakowie, członek Sztuki i wiedeńskiej Secesji. W latach I wojny światowej służył w Legionach Polskich, w czasie II wojny działał w konspiracji, aresztowany w 1944 zginął w obozie w Mauthausen-Gusen. Uprawiał malarstwo pejzażowe, ze szczególnym upodobaniem malował motywy zimowe z okolic wsi podkrakowskich, widoki gór, a także ukwiecone letnie łąki i martwe natury. Władysław Kozicki na łamach „Sztuk Pięknych” z lat 1926/1927 notuje: „W tych kwiatach, martwych naturach jest wygrana cała gama nastrojów uczuciowych; jedne są gorące, radosne, wyzywające, inne zgaszone i melancholijne, inne jeszcze toną w zamyśleniu i rozmarzeniu zmierzchowych godzin”. (Stefania Krzysztofowicz- Kozakowska „Jan Stanisławski i jego uczniowie”, Wydawnictwo Kluszczyński, Kraków, s. 31).

38
Stefan FILIPKIEWICZ (1879 Tarnów -1944 obóz koncentracyjny Mauthausen-Gusen)

„Żółte róże w wazonie”

olej, tektura, 34,5 x 49,5 cm,
sygn. p. d.: Stefan Filipkiewicz.
Na odwrocie nieczytelne napisy ołówkiem, na tekturze zabezpieczającej podobrazie drukowana nalepka firmy Juraschek & Hoffmüller z Bytomia, zajmującej się w latach 1933-1940 oprawą obrazów i handlem sztuką.

Kup abonament Wykup abonament, aby zobaczyć więcej informacji

Malarz i grafik, uczeń krakowskiej ASP w pracowniach Mehoffera, Wyczółkowskiego, Pankiewicza, jeden z najwybitniejszych przedstawicieli szkoły pejzażowej Stanisławskiego. Wykładowca i następnie profesor ASP w Krakowie, członek Sztuki i wiedeńskiej Secesji. W latach I wojny światowej służył w Legionach Polskich, w czasie II wojny działał w konspiracji, aresztowany w 1944 zginął w obozie w Mauthausen-Gusen. Uprawiał malarstwo pejzażowe, ze szczególnym upodobaniem malował motywy zimowe z okolic wsi podkrakowskich, widoki gór, a także ukwiecone letnie łąki i martwe natury. Władysław Kozicki na łamach „Sztuk Pięknych” z lat 1926/1927 notuje: „W tych kwiatach, martwych naturach jest wygrana cała gama nastrojów uczuciowych; jedne są gorące, radosne, wyzywające, inne zgaszone i melancholijne, inne jeszcze toną w zamyśleniu i rozmarzeniu zmierzchowych godzin”. (Stefania Krzysztofowicz- Kozakowska „Jan Stanisławski i jego uczniowie”, Wydawnictwo Kluszczyński, Kraków, s. 31).