Twórczość Alfonsa Karpińskiego zapoczątkowały sceny symboliczne, rodzajowe i ludowe, w późniejszej fazie pojawiły się w niej portrety, wnętrza i martwe natury. Uczeń Leona Wyczółkowskiego, a następnie akademii monachijskiej (1903 u Antona Abégo) i wiedeńskiej (1904-7 u słynnego wówczas portrecisty Kazimierza Pochwalskiego) studiował ponadto w Paryżu (1908-12 i 1922-23). W stolicy Francji zaczął malować wnętrza i martwe natury. "Kwiaty i wnętrza zacząłem też malować dla siebie, okazało się jednak, że te obrazy się bardzo podobają i to mnie w niejednej ciężkiej chwili materialnie ratowało", jak pisał artysta w swych Wspomnieniach, przechowanych w bibliotece Instytutu Sztuki PAN w Warszawie. Karpiński stał się mistrzem nastrojowych obrazów tego typu, komponowanych najczęściej z wazonów z kwiatami, ustawionych na ciemnym blacie w otoczeniu drobiazgów z pracowni lub mieszkania artysty. Wielokrotnie odnajdujemy w jego martwych naturach te same przedmioty, kolumienkowy zegar, mosiężną miseczkę od samowara, porcelanową filiżankę. Charakterystyczny dla malarstwa Karpińskiego subtelny, przytłumiony refleks światła ożywia je a zarazem nadający im tajemniczości. Wystawa monograficzna artysty, przygotowana przez Muzeum Okręgowe w Sandomierzu i Muzeum Narodowe w Krakowie, która odbyła się w 2001 i 2002 r. (a obecnie, w 2003 r. jest prezentowana w Szczecinie) ukazała całe bogactwo malarstwa artysty, ale i zobrazowała także wielką obfitość martwych natur jego pędzla.
(Monika Bartoszek, Alfons Karpiński 1875-1961, Muzeum Okręgowe w Sandomierzu, Muzeum Regionalne w Stalowej Woli 2001-2002)
Olej, tektura 34,5 x 49,5 cm
Sygn. po prawej u dołu czarnym olejem: A. Karpiński
Twórczość Alfonsa Karpińskiego zapoczątkowały sceny symboliczne, rodzajowe i ludowe, w późniejszej fazie pojawiły się w niej portrety, wnętrza i martwe natury. Uczeń Leona Wyczółkowskiego, a następnie akademii monachijskiej (1903 u Antona Abégo) i wiedeńskiej (1904-7 u słynnego wówczas portrecisty Kazimierza Pochwalskiego) studiował ponadto w Paryżu (1908-12 i 1922-23). W stolicy Francji zaczął malować wnętrza i martwe natury. "Kwiaty i wnętrza zacząłem też malować dla siebie, okazało się jednak, że te obrazy się bardzo podobają i to mnie w niejednej ciężkiej chwili materialnie ratowało", jak pisał artysta w swych Wspomnieniach, przechowanych w bibliotece Instytutu Sztuki PAN w Warszawie. Karpiński stał się mistrzem nastrojowych obrazów tego typu, komponowanych najczęściej z wazonów z kwiatami, ustawionych na ciemnym blacie w otoczeniu drobiazgów z pracowni lub mieszkania artysty. Wielokrotnie odnajdujemy w jego martwych naturach te same przedmioty, kolumienkowy zegar, mosiężną miseczkę od samowara, porcelanową filiżankę. Charakterystyczny dla malarstwa Karpińskiego subtelny, przytłumiony refleks światła ożywia je a zarazem nadający im tajemniczości. Wystawa monograficzna artysty, przygotowana przez Muzeum Okręgowe w Sandomierzu i Muzeum Narodowe w Krakowie, która odbyła się w 2001 i 2002 r. (a obecnie, w 2003 r. jest prezentowana w Szczecinie) ukazała całe bogactwo malarstwa artysty, ale i zobrazowała także wielką obfitość martwych natur jego pędzla.
(Monika Bartoszek, Alfons Karpiński 1875-1961, Muzeum Okręgowe w Sandomierzu, Muzeum Regionalne w Stalowej Woli 2001-2002)