Do obrazu jest załączona opinia Tadeusza Matuszczaka z października 2024 r.


Autorstwo Józefa Chełmońskiego w przypadku opisanego wyżej dzieła nie budzi żadnych wątpliwości, jest bezsprzeczne i absolutnie pewne. (...) Omawiany szkic jest znakomitym przykładem fascynacji Chełmońskiego, zdałoby się, prozaicznym motywem zimowego krajobrazu, takiego jaki Chełmoński mógł zaobserwować z okna swej pracowni na poddaszu dworku w Kuklówce (widok na ogród). Zimowy poranek, jeszcze zaciągnięty, ale słońce wyraźnie już próbuje przebić się przez delikatne chmurki. Niebo jasnobłękitne rozciągnięte nad jasnoszarym pasmem lasku. Na wyrazistym pierwszym planie bezlistne ciemne drzewa o gałęziach oprószonych szarawym śniegiem o odcieniach fioletu i błękitu. Przed linią drzew dominująca połać śniegu o zbliżonych odcieniach. Ciemnobrązowe drzewa, silnie rysujące się na tle śnieżnobiałego pola i jasnobłękitnego nieba, stanowią centralne i pionowe elementy kompozycji. Malarska wizja artysty nadaje dziełu wymiaru poetyckiego liryzmu. Wiadomo, z zachowanych wspomnień o malarzu, że można go było często spotkać gdzieś wśród pól i łąk, najczęściej o wczesnej porze wschodu dnia lub o zmierzchu opromienionego zachodzącym słońcem. (...) Dzieło fascynuje, typową dla szkiców Chełmońskiego, wirtuozerią malarskiego warsztatu oraz prawdą i prostotą ukazywanej sceny, przepojonej silnym współ czuciem z przyrodą oraz poetyckim, pełnym liryzmu nastrojem, a jednocześnie kojącym spokojem. (...) Wyrafinowana prostota kompozycji i malarskich walorów dzieła, utwierdza mnie w przeświadczeniu, że pochodzi ono z podsumowującego okresu malarskich dokonań u końca życia malarza. Datowałbym Zimowy poranek na lata około roku 1900. Szkic ten przywołuje pamięć o doskonałym zimowym pejzażu, jaki zachwyca w dużym obrazie Chełmońskiego o tytule Sójka. Szron z 1892 roku a będącym w zbiorach Muzeum Narodowego w Warszawie.

(za opinią Tadeusza Matuszczaka)

Józef Chełmoński (Boczki k. Łowicza 1849 - Kuklówka k. Grodziska Mazowieckiego 1914) był jednym z najbardziej znanych przedstawicieli polskiego malarstwa realistycznego, twórcą rozległych pejzaży z Ukrainy i Podola, rozpędzonych zaprzęgów końskich - znanych Trojek i Czwórek - oraz wiejskich scen rodzajowych i nastrojowych pejzaży mazowieckich. Artysta - w latach 1867-1871 - kształcił się u Wojciecha Gersona w warszawskiej Klasie Rysunkowej. W latach 1871-1874 przebywał w Monachium, gdzie krótko uczył się w Akademii u Hermanna Anschütza i Alexandra Strähubera, i gdzie znaczny wpływ na jego twórczość wywarło zetknięcie się z polskimi „monachijczykami”, głównie Józefem Brandtem i Maksymilianem Gierymskim. Kolejne dwanaście lat spędził w Paryżu. Pobyt tam przyniósł mu sławę i uznanie – wystawiał na oficjalnych Salonach paryskich, a wiele jego prac znalazło nabywców wśród europejskich i amerykańskich kolekcjonerów. Do kraju wrócił w roku 1887, przez dwa lata mieszkał w Warszawie, a następnie osiadł na stałe w majątku Kuklówka na Mazowszu. Malowane wówczas obrazy to przede wszystkim nastrojowe pejzaże często z motywami ptaków czy zwierząt, w których artysta dawał wyraz swego emocjonalnego i pełnego zachwytu stosunku do natury. Obok twórczości malarskiej Chełmoński zajmował się także grafiką i ilustratorstwem – w latach 1884-1892 współpracował, np. z paryskim „Le Monde Illustré”.

032
Józef CHEŁMOŃSKI (1849-1914)

ZIMOWY PORANEK, ok. 1900

olej, płótno naklejone na tekturę
29,6 x 35,4 cm
Na odwrocie tektury, wzdłuż dolnej krawędzi, znajduje się autentyczny napis-atest wykonany piórem i atramentem (dzisiaj zbrązowiałym i wyblakłym), przez córkę malarza Jadwigę: Autentyczność szkicu śp. Ojca Józefa Chełmońskiego stwierdzam Jadwiga Chełmońska.

Zobacz katalog

AGRA-ART

Aukcja Sztuki Dawnej

08.12.2024

19:00

Kup abonament Wykup abonament, aby zobaczyć więcej informacji

Do obrazu jest załączona opinia Tadeusza Matuszczaka z października 2024 r.


Autorstwo Józefa Chełmońskiego w przypadku opisanego wyżej dzieła nie budzi żadnych wątpliwości, jest bezsprzeczne i absolutnie pewne. (...) Omawiany szkic jest znakomitym przykładem fascynacji Chełmońskiego, zdałoby się, prozaicznym motywem zimowego krajobrazu, takiego jaki Chełmoński mógł zaobserwować z okna swej pracowni na poddaszu dworku w Kuklówce (widok na ogród). Zimowy poranek, jeszcze zaciągnięty, ale słońce wyraźnie już próbuje przebić się przez delikatne chmurki. Niebo jasnobłękitne rozciągnięte nad jasnoszarym pasmem lasku. Na wyrazistym pierwszym planie bezlistne ciemne drzewa o gałęziach oprószonych szarawym śniegiem o odcieniach fioletu i błękitu. Przed linią drzew dominująca połać śniegu o zbliżonych odcieniach. Ciemnobrązowe drzewa, silnie rysujące się na tle śnieżnobiałego pola i jasnobłękitnego nieba, stanowią centralne i pionowe elementy kompozycji. Malarska wizja artysty nadaje dziełu wymiaru poetyckiego liryzmu. Wiadomo, z zachowanych wspomnień o malarzu, że można go było często spotkać gdzieś wśród pól i łąk, najczęściej o wczesnej porze wschodu dnia lub o zmierzchu opromienionego zachodzącym słońcem. (...) Dzieło fascynuje, typową dla szkiców Chełmońskiego, wirtuozerią malarskiego warsztatu oraz prawdą i prostotą ukazywanej sceny, przepojonej silnym współ czuciem z przyrodą oraz poetyckim, pełnym liryzmu nastrojem, a jednocześnie kojącym spokojem. (...) Wyrafinowana prostota kompozycji i malarskich walorów dzieła, utwierdza mnie w przeświadczeniu, że pochodzi ono z podsumowującego okresu malarskich dokonań u końca życia malarza. Datowałbym Zimowy poranek na lata około roku 1900. Szkic ten przywołuje pamięć o doskonałym zimowym pejzażu, jaki zachwyca w dużym obrazie Chełmońskiego o tytule Sójka. Szron z 1892 roku a będącym w zbiorach Muzeum Narodowego w Warszawie.

(za opinią Tadeusza Matuszczaka)

Józef Chełmoński (Boczki k. Łowicza 1849 - Kuklówka k. Grodziska Mazowieckiego 1914) był jednym z najbardziej znanych przedstawicieli polskiego malarstwa realistycznego, twórcą rozległych pejzaży z Ukrainy i Podola, rozpędzonych zaprzęgów końskich - znanych Trojek i Czwórek - oraz wiejskich scen rodzajowych i nastrojowych pejzaży mazowieckich. Artysta - w latach 1867-1871 - kształcił się u Wojciecha Gersona w warszawskiej Klasie Rysunkowej. W latach 1871-1874 przebywał w Monachium, gdzie krótko uczył się w Akademii u Hermanna Anschütza i Alexandra Strähubera, i gdzie znaczny wpływ na jego twórczość wywarło zetknięcie się z polskimi „monachijczykami”, głównie Józefem Brandtem i Maksymilianem Gierymskim. Kolejne dwanaście lat spędził w Paryżu. Pobyt tam przyniósł mu sławę i uznanie – wystawiał na oficjalnych Salonach paryskich, a wiele jego prac znalazło nabywców wśród europejskich i amerykańskich kolekcjonerów. Do kraju wrócił w roku 1887, przez dwa lata mieszkał w Warszawie, a następnie osiadł na stałe w majątku Kuklówka na Mazowszu. Malowane wówczas obrazy to przede wszystkim nastrojowe pejzaże często z motywami ptaków czy zwierząt, w których artysta dawał wyraz swego emocjonalnego i pełnego zachwytu stosunku do natury. Obok twórczości malarskiej Chełmoński zajmował się także grafiką i ilustratorstwem – w latach 1884-1892 współpracował, np. z paryskim „Le Monde Illustré”.