Umieszczona na obrazie, opisana wyżej, nalepka informuje, że ta - stosunkowo wczesna - akwarela Juliana Fałata została w r. 1904 pokazana na wystawie w warszawskim Towarzystwie Zachęty Sztuk Pięknych. Była to "specjalna wystawa" dzieł artysty, niestety bez katalogu. Poprzedził ją prasowy anons z prośbą do wszystkich posiadaczów [!] prac dyrektora Fałata o łaskawe udzielanie ich na urządzić się mającą wystawę. *

Wśród zebranych następnie 36 obrazów różnej treści były zarówno prace olejne, jak i akwarele, których mistrzostwo szczególnie podkreślał - recenzujący wystawę - Tadeusz Jaroszyński. Tekst jego recenzji zawiera wnikliwą charakterystykę tej dziedziny twórczości artysty:
...Fałat jest przede wszystkim akwarelistą. /.../ prawdziwe mistrzostwo [jego] techniki i cechy skończenie artystyczne widzimy dopiero w malowaniu wodnym. Akwarela jest środkiem, przez który indywidualność jego twórcza wypowiada się najswobodniej i najbezpośredniej. Rzeczywiście do zdumiewającej wprost łatwości i zręczności doszedł artysta ten w rzucaniu na papier plam barwnych, do rozmywania ich wodą miękko i przejrzyście, do osiągania możliwie najwyższego napięcia tonów. Toteż akwarele jego nie boją się porównania z obrazami olejnymi, gdyż są równie mocne, co do wartości barw i światłocienia, a znacznie świeższe i bardziej powietrzne, przez tę właśnie lekkość, brak wszelkich śladów wysiłku i swobodę, z jaką spod ręki, w najwyższym stopniu pewnej siebie, wychodzą.
Do najdoskonalszych pod względem owej śmiałości i pewności dotknięcia oraz siły doprowadzonej do najwyższej, możliwej w akwareli potęgi, należą obrazy z ostatnich czasów jego działalności /.../
Inny charakter pod względem traktowania mają prace wcześniejsze. Są kończone plamami drobniejszymi, bez tej jeszcze dzisiejszej szalonej werwy i rozmachu, niemniej przecież ujawniają już wybitny, niewątpliwy temperament urodzonego akwarelisty. Z tych na szczególną baczność zasługuje kilka głów wymodelowanych z nadzwyczajną miękkością i poczuciem karnacji, tudzież bardzo żywe i mocne w kolorze sceny rodzajowe... **

* Wystawa Fałata w Warszawie [w:] "Tygodnik Ilustrowany" 1904, 1 półrocze, nr 1. s. 18
** T. J. [T. Jaroszyński] Ze sztuki [w:] "Tygodnik Ilustrowany" 1904, 1 półrocze, nr 4. s. 66

6
Julian FAŁAT (1853 Tuligłowy k. Przemyśla - 1929 Bystra k. Bielska Białej)

Z LITWY (W DRODZE), 1890

akwarela, gwasz, papier
21 x 29,5 cm
sygn. p.d.: Jul Fałat | 90
Na odwrocie nalepka Fabryki Ram, zakładu galanteryjno-introligarskiego i stolarskiego Stanisława Malickiego & Co w Warszawie, ul. Nowo-Senatorska Nr 5.
Na ramie nalepka wystawy w TZSP w Warszawie w roku 1904 (druk, atrament): No 4267 | Nazwisko autora Fałat | Juljan | Rodzaj dzieła akwarela | Tytuł Z Litwy | Wymiar / | Cena lub jego watość [!] / | Własność p. Juljana | Fuchsa | Adres | Warszawa d. 9 I 904 r.; - ponadto wzdłuż bocznych krawędzi tekst w języku polskim i rosyjskim: Towarzystwo Zachęty Sztuk Pięknych w Królestwie Polskiem [!]

Pochodzenie: w r. 1904 obraz był własnością Juliana Fuchsa (1844-1915), przedsiębiorcy, fabrykanta, właściciela warszawskiej Fabryki Cukrów i Czekolady, wieloletniego członka Tow. Zachęty Sztuk Pięknych.

Kup abonament Wykup abonament, aby zobaczyć więcej informacji

Umieszczona na obrazie, opisana wyżej, nalepka informuje, że ta - stosunkowo wczesna - akwarela Juliana Fałata została w r. 1904 pokazana na wystawie w warszawskim Towarzystwie Zachęty Sztuk Pięknych. Była to "specjalna wystawa" dzieł artysty, niestety bez katalogu. Poprzedził ją prasowy anons z prośbą do wszystkich posiadaczów [!] prac dyrektora Fałata o łaskawe udzielanie ich na urządzić się mającą wystawę. *

Wśród zebranych następnie 36 obrazów różnej treści były zarówno prace olejne, jak i akwarele, których mistrzostwo szczególnie podkreślał - recenzujący wystawę - Tadeusz Jaroszyński. Tekst jego recenzji zawiera wnikliwą charakterystykę tej dziedziny twórczości artysty:
...Fałat jest przede wszystkim akwarelistą. /.../ prawdziwe mistrzostwo [jego] techniki i cechy skończenie artystyczne widzimy dopiero w malowaniu wodnym. Akwarela jest środkiem, przez który indywidualność jego twórcza wypowiada się najswobodniej i najbezpośredniej. Rzeczywiście do zdumiewającej wprost łatwości i zręczności doszedł artysta ten w rzucaniu na papier plam barwnych, do rozmywania ich wodą miękko i przejrzyście, do osiągania możliwie najwyższego napięcia tonów. Toteż akwarele jego nie boją się porównania z obrazami olejnymi, gdyż są równie mocne, co do wartości barw i światłocienia, a znacznie świeższe i bardziej powietrzne, przez tę właśnie lekkość, brak wszelkich śladów wysiłku i swobodę, z jaką spod ręki, w najwyższym stopniu pewnej siebie, wychodzą.
Do najdoskonalszych pod względem owej śmiałości i pewności dotknięcia oraz siły doprowadzonej do najwyższej, możliwej w akwareli potęgi, należą obrazy z ostatnich czasów jego działalności /.../
Inny charakter pod względem traktowania mają prace wcześniejsze. Są kończone plamami drobniejszymi, bez tej jeszcze dzisiejszej szalonej werwy i rozmachu, niemniej przecież ujawniają już wybitny, niewątpliwy temperament urodzonego akwarelisty. Z tych na szczególną baczność zasługuje kilka głów wymodelowanych z nadzwyczajną miękkością i poczuciem karnacji, tudzież bardzo żywe i mocne w kolorze sceny rodzajowe... **

* Wystawa Fałata w Warszawie [w:] "Tygodnik Ilustrowany" 1904, 1 półrocze, nr 1. s. 18
** T. J. [T. Jaroszyński] Ze sztuki [w:] "Tygodnik Ilustrowany" 1904, 1 półrocze, nr 4. s. 66