Życiem Alfreda Lenicy rządziły dwie pasje – muzyka i malarstwo. Ten zawodowy skrzypek porzucił muzyczne rzemiosło pod koniec lat 50. O swej decyzji mówił po latach w jednym z wywiadów: W końcu mój głód sztuki skrystalizował się i zostałem przy malarstwie. Nawet w okresach, kiedy nie mogłem malować, brałem do rąk farby, wyciskałem tubki, miętosiłem je, wąchałem, formowałem bezkształtną masę. Nie umiem żyć bez malarstwa (K. Baley, Nie umiem żyć bez malarstwa (rozmowa), „Głos Wielkopolski“, nr 24, 28 – 29 I 1968). Zbiegło się to z czasem, kiedy przybrało ono – po latach artystycznych poszukiwań i technologicznych eksperymentów – dojrzałą, „klasyczną“ postać. Badacze twórczości Lenicy wyróżniali kilka cech konstytutywnych tej indywidualnej, niezwykle ekspresyjnej wypowiedzi malarskiej, którą sam artysta najchętniej nazywał abstrakcyjnym surrealizmem. Były to – oprócz braku figuracji i metaforyczno-surrealnej idei – autorska technika, swoisty biologizm form, związki z muzyką i integralność tytułu z obrazem. Efektem były dzieła jednocześnie poruszające i dekoracyjne. Pochodzące z 1966 roku Władcze kwiaty są znakomitym przykładem realizacji założeń malarza. Splątane, organiczne kształty eksplodują w nieokreślonej przestrzeni rozpychając od środka kompozycję. Rozgrywający się tutaj barwny spektakl artysta reżyseruje za pomocą konkretnych rozwiązań warsztatowych: Sobie znanymi sposobami i narzędziami odsłaniał dolne, jaśniejsze warstwy malatury, zdejmując miejscami kolor zewnętrzny, uzyskiwał efekt świetlistości barw, przenikania światła z wnętrza obrazu. Kolory nabrały lekkości, zestawiane na zasadzie kontrastu chromatycznego i walorowego osiągnęły niezwykłą dźwięczność i czystość barwy, rzec by można brzmienie, skoro mamy do czynienia z muzykiem-malarzem (B. Gawrońska-Oramus, Zachęta 1974 – Concerto Grosso [w:] Alfred Lenica, praca zbiorowa pod red. B. Gawrońskej-Oramus, Warszawa 2014, s. 64).
Opozycyjne zestawienie czerwieni i zieleni, podobnie jak napierające na siebie biomorficzne struktury, wprowadzają do kompozycji napięcie, które jest udziałem metaforycznych Władczych kwiatów. Tytuł pełni rolę drogowskazu, który zaprasza widza do dyskusji z obrazem i naprowadza na interpretacyjne ścieżki. To, którą z nich podąży, zależy już tylko od jego wyobraźni.
Alfred Lenica (Pabianice 1899 - Warszawa 1977) uczył się prywatnie rysunku i malarstwa w pracowniach Artura Hannytkiewicza i Piotra Kubowicza w Poznaniu (1925-1928). W latach 30. malował obrazy figuratywne, nawiązujące w stylistyce do kubizmu. Nieco później uległ wpływom surrealizmu, który, pomijając lata socrealizmu, stanie się dlań najpoważniejszym obszarem poszukiwań malarskich. Od połowy lat 40. utrzymywał stałe kontakty z kręgiem „Grupy Krakowskiej“, przyjaźnił się z Jerzym Kujawskim. Po przeniesieniu się do Poznania, w 1947 został współzałożycielem awangardowej grupy „4F+R“ (farba, forma, fantastyka, faktura + realizm). Jest autorem pierwszego polskiego obrazu taszystowskiego (Farby w ruchu, 1949, tempera). W okresie socrealizmu włączył się w nurt oficjalnej sztuki, pracując jednocześnie jako organizator życia artystycznego, prezes Okręgu Poznańskiego ZPAP (1948-1950) i jednocześnie kierownik Pracowni Sztuk Plastycznych tamże. W końcu lat 50. przeniósł się do War-szawy i również tu do 1969 pełnił kierownicze funkcje w ZPAP. W drugiej poł. lat 50. ponownie - po eksperymentach z lat 40. - uprawiał informel, malując chętnie techniką drippingu. Około 1958 wypracował indywidualny, charakterystyczny dlań styl wirujących, kolorowych, niekiedy kaligraficznie opracowanych form, które dynamicznie wypełniały pola obrazów. Tworzył je techniką zbliżoną do surrealistycznej dekalkomanii. Styl ten stał się znakiem rozpoznawczym artysty do końca życia. W swych obrazach nie unikał kształtów nawiązujących do form naturalnych (jego malarstwo nazywano „biologicznym“), a w latach 70. niekiedy włączał do kompozycji motywy figuralne. Wystawa retrospektywna artysty odbyła się w Galerii Zachęta w Warszawie w 1974.
* Do Ceny Zakupu doliczana będzie dodatkowo opłata wynikająca z prawa twórcy i jego spadkobierców do otrzymania wynagrodzenia zgodnie z Ustawą z dnia 4 lutego 1994 - o prawie autorskim i prawach pokrewnych (droit de suite).
olej, tektura,
70,0 x 58,5 cm,
sygn. p.d.: Lenica
sygn. na odwr. śr.g.: A. LENICA | WARSZAWA | 1966 | „WŁADCZE KWIATY“
Życiem Alfreda Lenicy rządziły dwie pasje – muzyka i malarstwo. Ten zawodowy skrzypek porzucił muzyczne rzemiosło pod koniec lat 50. O swej decyzji mówił po latach w jednym z wywiadów: W końcu mój głód sztuki skrystalizował się i zostałem przy malarstwie. Nawet w okresach, kiedy nie mogłem malować, brałem do rąk farby, wyciskałem tubki, miętosiłem je, wąchałem, formowałem bezkształtną masę. Nie umiem żyć bez malarstwa (K. Baley, Nie umiem żyć bez malarstwa (rozmowa), „Głos Wielkopolski“, nr 24, 28 – 29 I 1968). Zbiegło się to z czasem, kiedy przybrało ono – po latach artystycznych poszukiwań i technologicznych eksperymentów – dojrzałą, „klasyczną“ postać. Badacze twórczości Lenicy wyróżniali kilka cech konstytutywnych tej indywidualnej, niezwykle ekspresyjnej wypowiedzi malarskiej, którą sam artysta najchętniej nazywał abstrakcyjnym surrealizmem. Były to – oprócz braku figuracji i metaforyczno-surrealnej idei – autorska technika, swoisty biologizm form, związki z muzyką i integralność tytułu z obrazem. Efektem były dzieła jednocześnie poruszające i dekoracyjne. Pochodzące z 1966 roku Władcze kwiaty są znakomitym przykładem realizacji założeń malarza. Splątane, organiczne kształty eksplodują w nieokreślonej przestrzeni rozpychając od środka kompozycję. Rozgrywający się tutaj barwny spektakl artysta reżyseruje za pomocą konkretnych rozwiązań warsztatowych: Sobie znanymi sposobami i narzędziami odsłaniał dolne, jaśniejsze warstwy malatury, zdejmując miejscami kolor zewnętrzny, uzyskiwał efekt świetlistości barw, przenikania światła z wnętrza obrazu. Kolory nabrały lekkości, zestawiane na zasadzie kontrastu chromatycznego i walorowego osiągnęły niezwykłą dźwięczność i czystość barwy, rzec by można brzmienie, skoro mamy do czynienia z muzykiem-malarzem (B. Gawrońska-Oramus, Zachęta 1974 – Concerto Grosso [w:] Alfred Lenica, praca zbiorowa pod red. B. Gawrońskej-Oramus, Warszawa 2014, s. 64).
Opozycyjne zestawienie czerwieni i zieleni, podobnie jak napierające na siebie biomorficzne struktury, wprowadzają do kompozycji napięcie, które jest udziałem metaforycznych Władczych kwiatów. Tytuł pełni rolę drogowskazu, który zaprasza widza do dyskusji z obrazem i naprowadza na interpretacyjne ścieżki. To, którą z nich podąży, zależy już tylko od jego wyobraźni.
Alfred Lenica (Pabianice 1899 - Warszawa 1977) uczył się prywatnie rysunku i malarstwa w pracowniach Artura Hannytkiewicza i Piotra Kubowicza w Poznaniu (1925-1928). W latach 30. malował obrazy figuratywne, nawiązujące w stylistyce do kubizmu. Nieco później uległ wpływom surrealizmu, który, pomijając lata socrealizmu, stanie się dlań najpoważniejszym obszarem poszukiwań malarskich. Od połowy lat 40. utrzymywał stałe kontakty z kręgiem „Grupy Krakowskiej“, przyjaźnił się z Jerzym Kujawskim. Po przeniesieniu się do Poznania, w 1947 został współzałożycielem awangardowej grupy „4F+R“ (farba, forma, fantastyka, faktura + realizm). Jest autorem pierwszego polskiego obrazu taszystowskiego (Farby w ruchu, 1949, tempera). W okresie socrealizmu włączył się w nurt oficjalnej sztuki, pracując jednocześnie jako organizator życia artystycznego, prezes Okręgu Poznańskiego ZPAP (1948-1950) i jednocześnie kierownik Pracowni Sztuk Plastycznych tamże. W końcu lat 50. przeniósł się do War-szawy i również tu do 1969 pełnił kierownicze funkcje w ZPAP. W drugiej poł. lat 50. ponownie - po eksperymentach z lat 40. - uprawiał informel, malując chętnie techniką drippingu. Około 1958 wypracował indywidualny, charakterystyczny dlań styl wirujących, kolorowych, niekiedy kaligraficznie opracowanych form, które dynamicznie wypełniały pola obrazów. Tworzył je techniką zbliżoną do surrealistycznej dekalkomanii. Styl ten stał się znakiem rozpoznawczym artysty do końca życia. W swych obrazach nie unikał kształtów nawiązujących do form naturalnych (jego malarstwo nazywano „biologicznym“), a w latach 70. niekiedy włączał do kompozycji motywy figuralne. Wystawa retrospektywna artysty odbyła się w Galerii Zachęta w Warszawie w 1974.
* Do Ceny Zakupu doliczana będzie dodatkowo opłata wynikająca z prawa twórcy i jego spadkobierców do otrzymania wynagrodzenia zgodnie z Ustawą z dnia 4 lutego 1994 - o prawie autorskim i prawach pokrewnych (droit de suite).