Trzy studia z 1994 roku do cyklu "Golgota Jasnogórska", namalowanego dla Klasztoru O.O. Paulinów w Częstochowie.
Prezentowane trzy prace : Wjazd Chrystusa do Jerozolimy, Chrystus na Krzyżu i Chrystus Zmartwychwstały, to prolog do „Golgoty Jasnogórskiej”, ostatnie stadium przygotowań do namalowania opus magnum Jerzego Dudy-Gracza. Jest to kulminacja wieloletnich przygotowań, studiów i prób. Pierwsze podejścia do tego tematu pochodzą jeszcze z okresu liceum plastycznego. Powracająca w twórczości Jerzego Dudy Gracza fascynacja Jasną Górą miała korzenie w dzieciństwie spędzonym w cieniu sanktuarium. Namalowanie „Golgoty Jasnogórskiej” stanowiło spełnienie marzenia chłopca, który dorabiał wykonywaniem Grobów Pańskich, szopek i gazetek ściennych dla okolicznych parafii. To wielkoformatowy szkic, który powstał w tych samych formatach, co Jasnogórskie obrazy. Intymny, ponieważ nie miał ujrzeć światła dziennego. Malowany „dla siebie”. Przebity bok Chrystusa Zmartwychwstałego (nacięcie w obrazie podklejone czerwoną folią) jest witrażem. Krew zastąpiona jest przez światło. Nigdy wcześniej ani później w twórczości Jerzego Dudy-Gracza nie pojawia się taki zabieg. Wszystkie trzy prace to ujęcia portretowe, a jedynym świadkiem dzieła zbawienia jest człowiek patrzący na obraz. Tryptyk to alternatywna wersja idei Drogi Krzyżowej z Częstochowy.
W czasie stanu wojennego Jerzy Duda-Gracz zaszył się w klasztorze paulinów w Częstochowie, gdzie zaczął malować "Drogę Krzyżową". Ze względu na rozbieżności z tradycyjną ikonografią i przepełniającą cykl groteskę, zakonnicy w większości odnosili się do niego niechętnie. Po transformacji ustrojowej powracał do religijnej ikonografii kilkukrotnie. Najbardziej monumentalny cykl, "Golgotę Jasnogórską", eksponowaną do dziś w klasztorze, namalował w latach 2000-2001. Bardziej stonowany, mniej karykaturalny cykl zyskał akceptację paulinów. Seria liczy łącznie nie czternaście, a osiemnaście obrazów - artysta sceny męki uzupełnił o dodatkowe sceny: "Zmartwychwstanie", "Tomasza", "Galileę" i "Wniebowstąpienie".
olej, płótno, 185 x 117 cm (u góry zakończone półkoliście);
na odwrocie odręcznie pisane przez córkę artysty potwierdzenie autentyczności obrazu: Praca autorstwa Jerzego Dudy-Gracza / z 1994 r. / Agata Duda-Gracz
Do obrazu dołączone potwierdzenie autentyczności spadkobierczyni Agaty Dudy-Gracz.
Trzy studia z 1994 roku do cyklu "Golgota Jasnogórska", namalowanego dla Klasztoru O.O. Paulinów w Częstochowie.
Prezentowane trzy prace : Wjazd Chrystusa do Jerozolimy, Chrystus na Krzyżu i Chrystus Zmartwychwstały, to prolog do „Golgoty Jasnogórskiej”, ostatnie stadium przygotowań do namalowania opus magnum Jerzego Dudy-Gracza. Jest to kulminacja wieloletnich przygotowań, studiów i prób. Pierwsze podejścia do tego tematu pochodzą jeszcze z okresu liceum plastycznego. Powracająca w twórczości Jerzego Dudy Gracza fascynacja Jasną Górą miała korzenie w dzieciństwie spędzonym w cieniu sanktuarium. Namalowanie „Golgoty Jasnogórskiej” stanowiło spełnienie marzenia chłopca, który dorabiał wykonywaniem Grobów Pańskich, szopek i gazetek ściennych dla okolicznych parafii. To wielkoformatowy szkic, który powstał w tych samych formatach, co Jasnogórskie obrazy. Intymny, ponieważ nie miał ujrzeć światła dziennego. Malowany „dla siebie”. Przebity bok Chrystusa Zmartwychwstałego (nacięcie w obrazie podklejone czerwoną folią) jest witrażem. Krew zastąpiona jest przez światło. Nigdy wcześniej ani później w twórczości Jerzego Dudy-Gracza nie pojawia się taki zabieg. Wszystkie trzy prace to ujęcia portretowe, a jedynym świadkiem dzieła zbawienia jest człowiek patrzący na obraz. Tryptyk to alternatywna wersja idei Drogi Krzyżowej z Częstochowy.
W czasie stanu wojennego Jerzy Duda-Gracz zaszył się w klasztorze paulinów w Częstochowie, gdzie zaczął malować "Drogę Krzyżową". Ze względu na rozbieżności z tradycyjną ikonografią i przepełniającą cykl groteskę, zakonnicy w większości odnosili się do niego niechętnie. Po transformacji ustrojowej powracał do religijnej ikonografii kilkukrotnie. Najbardziej monumentalny cykl, "Golgotę Jasnogórską", eksponowaną do dziś w klasztorze, namalował w latach 2000-2001. Bardziej stonowany, mniej karykaturalny cykl zyskał akceptację paulinów. Seria liczy łącznie nie czternaście, a osiemnaście obrazów - artysta sceny męki uzupełnił o dodatkowe sceny: "Zmartwychwstanie", "Tomasza", "Galileę" i "Wniebowstąpienie".