Studia malarskie odbywała, początkowo u Miłosza Kotarbińskiego, następnie od 1904 roku w warszawskiej Szkole Sztuk Pięknych u Konrada Krzyżanowskiego. Pobrali się w 1906 roku i zamieszkali w Warszawie przy ulicy Koszykowej 24, na ostatnim piętrze stojącej do dziś kamienicy. W dużej pracowni z przeszklonym dachem, "Krzyżak” malował i prowadził zajęcia. Uwielbiany przez studentów i ceniony przez krytykę umarł w pełni sił twórczych, w 1922 roku. Michalina oddziedziczyła po nim pracownię. Udało jej się odzyskać mieszkanie i pracownię w 1946 roku, kiedy wróciła do Warszawy.
Od połowy lat dwudziestych zaczęła prezentować swe obrazy - tak na wystawach indywidualnych, jak zbiorowych. Także na prestiżowych zagranicznych ekspozycjach m.in. w Kopenhadze, Moskwie, Paryżu, Nowym Jorku. Krytyka oceniła jej prace bardzo wysoko. Potwierdzeniem tego uznania były indywidualne wystawy, organizowane artystce w latach 30.
"Z narożnego okna /.../ widać wznoszące się nad dachami wieże kościoła Zbawiciela. Istnieje obraz pędzla Michaliny Krzyżanowskiej przedstawiający owe okno, z kwitnącym amarylisem na pierwszym planie...” (Zbigniew J. Chomicz, w katalogu wystawy prac artystki w Warszawie w 1999 r.).
olej na płótnie, 65 x 58,5 cm,
niesygnowany, na odwrocie "Nr. 3”
Studia malarskie odbywała, początkowo u Miłosza Kotarbińskiego, następnie od 1904 roku w warszawskiej Szkole Sztuk Pięknych u Konrada Krzyżanowskiego. Pobrali się w 1906 roku i zamieszkali w Warszawie przy ulicy Koszykowej 24, na ostatnim piętrze stojącej do dziś kamienicy. W dużej pracowni z przeszklonym dachem, "Krzyżak” malował i prowadził zajęcia. Uwielbiany przez studentów i ceniony przez krytykę umarł w pełni sił twórczych, w 1922 roku. Michalina oddziedziczyła po nim pracownię. Udało jej się odzyskać mieszkanie i pracownię w 1946 roku, kiedy wróciła do Warszawy.
Od połowy lat dwudziestych zaczęła prezentować swe obrazy - tak na wystawach indywidualnych, jak zbiorowych. Także na prestiżowych zagranicznych ekspozycjach m.in. w Kopenhadze, Moskwie, Paryżu, Nowym Jorku. Krytyka oceniła jej prace bardzo wysoko. Potwierdzeniem tego uznania były indywidualne wystawy, organizowane artystce w latach 30.
"Z narożnego okna /.../ widać wznoszące się nad dachami wieże kościoła Zbawiciela. Istnieje obraz pędzla Michaliny Krzyżanowskiej przedstawiający owe okno, z kwitnącym amarylisem na pierwszym planie...” (Zbigniew J. Chomicz, w katalogu wystawy prac artystki w Warszawie w 1999 r.).