Pierwszym właścicielem obrazu był Włodzimierz Żuławski (zm. 1934) z Krakowa, wielbiciel twórczości Wyspiańskiego i posiadacz największego w Polsce zbioru dzieł artysty. Po jego śmierci obraz został zakupiony do polskich zbiorów prywatnych, a po wojnie, w 1947 wywieziony przez właścicieli do Kanady, gdzie dotąd pozostawał w prywatnej kolekcji tej samej rodziny.
Obraz należy do sławnej serii pastelowych Widoków na Kopiec Kościuszki, ujętych z okna pracowni Wyspiańskiego w jego mieszkaniu przy ul. Krowoderskiej 57 (dziś 79). Do malowania tych obrazów namówił Wyspiańskiego znany krytyk i kolekcjoner Feliks Jasieński, który podczas odwiedzin u artysty - chorego i nie wychodzącego z domu - zwrócił uwagę na rozciągający się za oknami krajobraz i - przywołując przykład Claude’a Moneta i jego cykl widoków katedry w Rouen - podsunął mu pomysł malowania tego pejzażu przy różnej porze dnia, pogodzie i oświetleniu. I tak seria Widoków na Kopiec Kościuszki powstała zimą, na przełomie 1904 i 1905.
Pastele te są obecnie rozproszone w zbiorach różnych muzeów i kolekcjach prywatnych. Pełna ich liczba nie jest wiadoma, dziś określa się ją na piętnaście do dwudziestu obrazów, choć np. Feliks Jasieński, uważający się za "ojca chrzestnego" cyklu, pisał aż o czterdziestu. Każdy z nich stanowi odrębną kompozycję. Łączy je motyw (Kopiec Kościuszki) i to samo miejsce obserwacji (okno pracowni artysty), różni je natomiast zmienne ujęcie tematu: podwyższony lub obniżony horyzont, przesunięcie kadru, różne natężenie światła, warunki pogodowe. Obrazy różnią się także formatem - przyjmuje się (choć są od tej reguły odstępstwa), że wcześniejsze prace powstałe między 8 a 14 grudnia 1904, malował Wyspiański w formacie poziomym, następne powstające od 25 stycznia 1905 i nazwane przez twórcę Kroniką kilku dni - w formacie pionowym. Obok wartości czysto malarskich, współcześni odnajdywali w tych kompozycjach także analogie ze sztuką japońską (seria drzeworytów Katsushika Hokusai Trzydzieści sześć widoków góry Fudżi). Później odczytywano w nich treści symboliczne, a pejzaż z usypanym zbiorowym wysiłkiem grobowcem bohatera, rozumiano jako swoistą "refleksję nad Polską". Ostatnio interpretuje się je także prościej: jako wyraz tęsknoty chorego, zamkniętego w domu człowieka za przestrzenią i "szerokim światem".
Te ostatnią tezę zdają się potwierdzać krótkie notatki - z grudnia 1904 i stycznia 1905 - w "Raptularzu" artysty, dla którego wartą uwagi - zanotowania i przeniesienia na papier - była każda zmiana pogody czy światła.
1904
8 grudnia: Rysuję pejzaż (deszcz)
9 grudnia: Rysuję pejzaż (śnieg spadł w nocy)
10 grudnia: Rysuję pejzaż (po południu)
11 grudnia: Rysuję pejzaż (rano)
12 grudnia: Rysuję pejzaż (po południu)
13 grudnia: Rysuję pejzaż "Słońce”
14 grudnia: Rysuję pejzaż
1905
25 stycznia: Rysuję pejzaż z okna
26 stycznia: Rysuję pejzaż
27 stycznia: Rysuję pejzaż z okna
28 stycznia: Rysuję pejzaż z okna
[Listy Stanislawa Wyspiańskiego. Różne – do wielu adresatów, (opr. M. Rydlowa) Kraków 1998, s. 381- 384]
Obraz jest wymieniony i opisany:
- S. Przybyszewski, T. Żuk-Skarszewski, S. Świerz, Stanisław Wyspiański. Dzieła malarskie, Biblioteka Polska, Kraków, Warszawa, Bydgoszcz 1925, s. 125, nr kat. 499 (pastel, wys. 0,470, szer. 0,612; wł. p. Włodzimierz Żuławski w Krakowie).
Bibliografia dotycząca cyklu Widoków na Kopiec Kościuszki jest bardzo obszerna; najpełniejszy jej zestaw znaleźć można w katalogu:
- Jak meteor... Stanisław Wyspiański (1869-1907). Artyście w setną rocznicę śmierci, (red. E. Charazińska) kat. wystawy dzieł ze zbiorów M. N. w Warszawie, Warszawa 2007, ss. 150-157
pastel, karton
47 x 61,2
sygn. l.d.: SW 1904 [monogram wiązany]
Na odwrocie napis brunatną kredką: Włodzimierz | Żuławski; także odręcznie wpisane numery: 59 i 22.
Ponadto - opatrzona podpisem generalnego konserwatora i pięcioma okrągłymi stemplami Ministerstwa Kultury i Sztuki Rzeczypospolitej Polskiej - karta będąca załącznikiem do pisma Naczelnej Dyrekcji Muzeów i Ochrony Zabytków z 2 VIII 1947, zezwalającego na wywóz obrazu za granicę.
Pochodzenie: kolekcja prywatna w Kanadzie.
* do wylicytowanej ceny doliczona zostanie opłata organizacyjna w wys. 26 %
Pierwszym właścicielem obrazu był Włodzimierz Żuławski (zm. 1934) z Krakowa, wielbiciel twórczości Wyspiańskiego i posiadacz największego w Polsce zbioru dzieł artysty. Po jego śmierci obraz został zakupiony do polskich zbiorów prywatnych, a po wojnie, w 1947 wywieziony przez właścicieli do Kanady, gdzie dotąd pozostawał w prywatnej kolekcji tej samej rodziny.
Obraz należy do sławnej serii pastelowych Widoków na Kopiec Kościuszki, ujętych z okna pracowni Wyspiańskiego w jego mieszkaniu przy ul. Krowoderskiej 57 (dziś 79). Do malowania tych obrazów namówił Wyspiańskiego znany krytyk i kolekcjoner Feliks Jasieński, który podczas odwiedzin u artysty - chorego i nie wychodzącego z domu - zwrócił uwagę na rozciągający się za oknami krajobraz i - przywołując przykład Claude’a Moneta i jego cykl widoków katedry w Rouen - podsunął mu pomysł malowania tego pejzażu przy różnej porze dnia, pogodzie i oświetleniu. I tak seria Widoków na Kopiec Kościuszki powstała zimą, na przełomie 1904 i 1905.
Pastele te są obecnie rozproszone w zbiorach różnych muzeów i kolekcjach prywatnych. Pełna ich liczba nie jest wiadoma, dziś określa się ją na piętnaście do dwudziestu obrazów, choć np. Feliks Jasieński, uważający się za "ojca chrzestnego" cyklu, pisał aż o czterdziestu. Każdy z nich stanowi odrębną kompozycję. Łączy je motyw (Kopiec Kościuszki) i to samo miejsce obserwacji (okno pracowni artysty), różni je natomiast zmienne ujęcie tematu: podwyższony lub obniżony horyzont, przesunięcie kadru, różne natężenie światła, warunki pogodowe. Obrazy różnią się także formatem - przyjmuje się (choć są od tej reguły odstępstwa), że wcześniejsze prace powstałe między 8 a 14 grudnia 1904, malował Wyspiański w formacie poziomym, następne powstające od 25 stycznia 1905 i nazwane przez twórcę Kroniką kilku dni - w formacie pionowym. Obok wartości czysto malarskich, współcześni odnajdywali w tych kompozycjach także analogie ze sztuką japońską (seria drzeworytów Katsushika Hokusai Trzydzieści sześć widoków góry Fudżi). Później odczytywano w nich treści symboliczne, a pejzaż z usypanym zbiorowym wysiłkiem grobowcem bohatera, rozumiano jako swoistą "refleksję nad Polską". Ostatnio interpretuje się je także prościej: jako wyraz tęsknoty chorego, zamkniętego w domu człowieka za przestrzenią i "szerokim światem".
Te ostatnią tezę zdają się potwierdzać krótkie notatki - z grudnia 1904 i stycznia 1905 - w "Raptularzu" artysty, dla którego wartą uwagi - zanotowania i przeniesienia na papier - była każda zmiana pogody czy światła.
1904
8 grudnia: Rysuję pejzaż (deszcz)
9 grudnia: Rysuję pejzaż (śnieg spadł w nocy)
10 grudnia: Rysuję pejzaż (po południu)
11 grudnia: Rysuję pejzaż (rano)
12 grudnia: Rysuję pejzaż (po południu)
13 grudnia: Rysuję pejzaż "Słońce”
14 grudnia: Rysuję pejzaż
1905
25 stycznia: Rysuję pejzaż z okna
26 stycznia: Rysuję pejzaż
27 stycznia: Rysuję pejzaż z okna
28 stycznia: Rysuję pejzaż z okna
[Listy Stanislawa Wyspiańskiego. Różne – do wielu adresatów, (opr. M. Rydlowa) Kraków 1998, s. 381- 384]
Obraz jest wymieniony i opisany:
- S. Przybyszewski, T. Żuk-Skarszewski, S. Świerz, Stanisław Wyspiański. Dzieła malarskie, Biblioteka Polska, Kraków, Warszawa, Bydgoszcz 1925, s. 125, nr kat. 499 (pastel, wys. 0,470, szer. 0,612; wł. p. Włodzimierz Żuławski w Krakowie).
Bibliografia dotycząca cyklu Widoków na Kopiec Kościuszki jest bardzo obszerna; najpełniejszy jej zestaw znaleźć można w katalogu:
- Jak meteor... Stanisław Wyspiański (1869-1907). Artyście w setną rocznicę śmierci, (red. E. Charazińska) kat. wystawy dzieł ze zbiorów M. N. w Warszawie, Warszawa 2007, ss. 150-157