W liście do swojego przyjaciela, kompozytora Zygmunta Mycielskiego, Józef Czapski wspominał: Myśląc o moim malarstwie, nie mogę zupełnie ogarnąć i uświadomić sobie, czy i ile to jest warte. (...). Może najlepsze moje płótna, o które mi najbardziej chodzi, to moje pejzaże z Sailly, te wielkie przestrzenie z różnymi niebami zachodzącego słońca.
Obraz wystawiany, opisany i reprodukowany:
- Józef Czapski widzenie życia (katalog wystawy pod red. Wojciecha Zmorzyńskiego), Muzeum Narodowe w Gdańsku, Gdańsk III - VI 2000, s. 88, il. barwna 55, poz. kat. 52.
olej, płótno na tekturze
38 x 46 cm
sygn. p.d.: J. C
Na odwrocie drukowana informacja o producencie podobrazia.
W liście do swojego przyjaciela, kompozytora Zygmunta Mycielskiego, Józef Czapski wspominał: Myśląc o moim malarstwie, nie mogę zupełnie ogarnąć i uświadomić sobie, czy i ile to jest warte. (...). Może najlepsze moje płótna, o które mi najbardziej chodzi, to moje pejzaże z Sailly, te wielkie przestrzenie z różnymi niebami zachodzącego słońca.
Obraz wystawiany, opisany i reprodukowany:
- Józef Czapski widzenie życia (katalog wystawy pod red. Wojciecha Zmorzyńskiego), Muzeum Narodowe w Gdańsku, Gdańsk III - VI 2000, s. 88, il. barwna 55, poz. kat. 52.