Wśród obrazów Jerzego Kossaka opisujących życie codzienne wojska polskiego - spotyka się często postać samotnego ułana (lub żołnierza KOP) z koniem, pełniącego straż (por.: K. Olszański, Jerzy Kossak, Wrocław. Warszawa. Kraków 1992, s. il. 86,87). Tłem tych kompozycji jest pejzaż, swobodnie naszkicowany. Twarze wojskowych nie są portretami konkretnych osób, ale odpowiadają standartowym wyobrażeniem o męskiej urody z lat międzywojennych. Natomiast uwagę widza przykuwa w tych obrazach łeb pięknego konia, o żywym spojrzeniu, zwróconym w jego stronę. Jerzy Kossak, tak jak jego ojciec Wojciech - byli obaj wielbicielami wierzchowców i doskonale oddawali w swych obrazach piękno i wdzięk tych zwierząt.
Olej, tektura; 25 x 19 cm
Sygnowany l. d.: Jerzy Kossak 1930
Wśród obrazów Jerzego Kossaka opisujących życie codzienne wojska polskiego - spotyka się często postać samotnego ułana (lub żołnierza KOP) z koniem, pełniącego straż (por.: K. Olszański, Jerzy Kossak, Wrocław. Warszawa. Kraków 1992, s. il. 86,87). Tłem tych kompozycji jest pejzaż, swobodnie naszkicowany. Twarze wojskowych nie są portretami konkretnych osób, ale odpowiadają standartowym wyobrażeniem o męskiej urody z lat międzywojennych. Natomiast uwagę widza przykuwa w tych obrazach łeb pięknego konia, o żywym spojrzeniu, zwróconym w jego stronę. Jerzy Kossak, tak jak jego ojciec Wojciech - byli obaj wielbicielami wierzchowców i doskonale oddawali w swych obrazach piękno i wdzięk tych zwierząt.