Jerzy Kossak, nieodrodny dziedzic nazwiska, już w młodzieńczym wieku podjął tradycję malarstwa swego dziadka Juliusza i ojca Wojciecha. Wyrastał wśród dzieł sławiących waleczność polskiego oręża, poczucia wolności i patriotyzmu i w tym kierunku podążał. Z wybuchem wojny w 1914 roku, choć służył w wojsku austriackim i od 1907 był porucznikiem rezerwy, nie został powołany w szeregi. Dopiero pięć miesięcy przed zakończeniem wojny znalazł się na froncie włoskim, gdzie służył w 2 pułku ułanów austriackich. W tym czasie również malował, głównie sceny żołnierskie, także z opowiadań, wyobraźni i ilustracji frontowych.
Żołnierz na pierwszym planie, pędzący na koniu, śpieszy najwyraźniej z meldunkiem. Ubrany jest w mundur 2 pułku ułanów, okrągłą czapkę z białym paskiem i takim samym lampasem na spodniach. Na ramiona narzuconą ma niebieską kurtkę zdobioną złotym haftem. W oddali pod lasem leżący żołnierze piechoty Legionów w szaroniebieskawych mundurach czekają na pozycjach.
Olej, płótno; 45 x 55 cm
Sygnowany p. d.: Jerzy Kossak 1924
Jerzy Kossak, nieodrodny dziedzic nazwiska, już w młodzieńczym wieku podjął tradycję malarstwa swego dziadka Juliusza i ojca Wojciecha. Wyrastał wśród dzieł sławiących waleczność polskiego oręża, poczucia wolności i patriotyzmu i w tym kierunku podążał. Z wybuchem wojny w 1914 roku, choć służył w wojsku austriackim i od 1907 był porucznikiem rezerwy, nie został powołany w szeregi. Dopiero pięć miesięcy przed zakończeniem wojny znalazł się na froncie włoskim, gdzie służył w 2 pułku ułanów austriackich. W tym czasie również malował, głównie sceny żołnierskie, także z opowiadań, wyobraźni i ilustracji frontowych.
Żołnierz na pierwszym planie, pędzący na koniu, śpieszy najwyraźniej z meldunkiem. Ubrany jest w mundur 2 pułku ułanów, okrągłą czapkę z białym paskiem i takim samym lampasem na spodniach. Na ramiona narzuconą ma niebieską kurtkę zdobioną złotym haftem. W oddali pod lasem leżący żołnierze piechoty Legionów w szaroniebieskawych mundurach czekają na pozycjach.