Studiował na warszawskiej ASP. W 1951 powrócił na Śląsk, skąd pochodził. Współtworzył tam od 1953 roku grupę "ST-53". Nazwa nawiązywała do roku utworzenia grupy, jak również do miejsca powstania - Stalinogrodu (ówczesne Katowice) oraz nazwiska Władysława Strzemińskiego. Młodzi twórcy odwoływali się do jego "Teorii widzenia" w ramach buntu wobec socrealizmu jako narzucanej przez władze metodzie twórczej. W 1955 Krzysztofiak wrócił do Warszawy i w tymże roku uczestniczył w Ogólnopolskiej Wystawie Młodej Plastyki w warszawskim Arsenale. W drugiej połowie lat 50. wystawiał w salonie "Po prostu", salonie "Współczesności" i Galerii Krzywe Koło. W latach 1955-1957 był redaktorem graficznym czasopisma "Po prostu". Jako scenograf projektował dekoracje i kostiumy do ponad 50 sztuk, w tym do inscenizacji Ionesco i Mrożka. Danuta Wróblewska zauważyła, że praktyka scenograficzna Hilarego uczuliła go na "problem przestrzeni i wykładnię symboli-rekwizytów". W 1964, kiedy wykonywał projekty scenografii dla teatrów w Opolu i Białymstoku, stworzył cykl "Totemów białostockich". Zaprezentował je w Galerii Krzywe Koło i już w roku następnym wykonał serię "Totemów żoliborskich". Odwołanie się do warszawskiego Żoliborza nie było przypadkowe - tu artysta miał swoją pracownię.
olej/płótno, 130 x 60
na odwrocie na płótnie i krośnie napis: NR 15
Studiował na warszawskiej ASP. W 1951 powrócił na Śląsk, skąd pochodził. Współtworzył tam od 1953 roku grupę "ST-53". Nazwa nawiązywała do roku utworzenia grupy, jak również do miejsca powstania - Stalinogrodu (ówczesne Katowice) oraz nazwiska Władysława Strzemińskiego. Młodzi twórcy odwoływali się do jego "Teorii widzenia" w ramach buntu wobec socrealizmu jako narzucanej przez władze metodzie twórczej. W 1955 Krzysztofiak wrócił do Warszawy i w tymże roku uczestniczył w Ogólnopolskiej Wystawie Młodej Plastyki w warszawskim Arsenale. W drugiej połowie lat 50. wystawiał w salonie "Po prostu", salonie "Współczesności" i Galerii Krzywe Koło. W latach 1955-1957 był redaktorem graficznym czasopisma "Po prostu". Jako scenograf projektował dekoracje i kostiumy do ponad 50 sztuk, w tym do inscenizacji Ionesco i Mrożka. Danuta Wróblewska zauważyła, że praktyka scenograficzna Hilarego uczuliła go na "problem przestrzeni i wykładnię symboli-rekwizytów". W 1964, kiedy wykonywał projekty scenografii dla teatrów w Opolu i Białymstoku, stworzył cykl "Totemów białostockich". Zaprezentował je w Galerii Krzywe Koło i już w roku następnym wykonał serię "Totemów żoliborskich". Odwołanie się do warszawskiego Żoliborza nie było przypadkowe - tu artysta miał swoją pracownię.