Wielbiciel barw jesiennych - skrzepłych jak w bursztynie
Alei, których liście opadłe szeleszczą.
Niknący przepych lata, wiatr dmący złowieszczo.
Kocha drzewa omszałe, ruiny, świątynie,
I raje wspomnień, które w słowach się nie mieszczą
Elegii - żyjąc w duszy skrzepłe jak w bursztynie.
Jan Lemański, Elegia (Władysławowi Wankiemu)
Malarskie improwizacje Wankiego noszą wybitne znamiona poezji barw. Są one źródłem i wyrazem przeżyć duchowych, o pryzmacie tak uczulonym, że wszelka ocena "aparatem realnym" staje się wręcz nieuchwytną. Wankie, natura impulsywna z wyobraźnią żywą, czynną i ruchliwą. Jako artysta jest indywidualnością wybitną, do nikogo niepodobną i do nikogo zbliżoną. Jest gospodarzem we własnym okółniku. W obrazach daje Syntezę swej sztuki wielce wykwintnej /.../ Sztuka Wankiego odznacza się śmiałym patosem romantycznym, wielce zamaszystym, o liniach szerokich, zdecydowanych, po malarsku dekoratywnych. Stylizacje barwy były jedynym i najwyższym zadaniem tego artysty, w uwielbieniu wichrów, szamotań burzliwych i gry żywiołów na tle morskich przestrzeni. /.../ Krytyka zagraniczna mianowała naszego artystę - poetą barw /.../
Apoloniusz Kędzierski, Władysław Wankie, "Tygodnik Ilustrowany", 1923, nr 19, s.303.
olej, płótno
71,5 x 38 cm
sygn. p.d.: Władysław Wankie
Wielbiciel barw jesiennych - skrzepłych jak w bursztynie
Alei, których liście opadłe szeleszczą.
Niknący przepych lata, wiatr dmący złowieszczo.
Kocha drzewa omszałe, ruiny, świątynie,
I raje wspomnień, które w słowach się nie mieszczą
Elegii - żyjąc w duszy skrzepłe jak w bursztynie.
Jan Lemański, Elegia (Władysławowi Wankiemu)
Malarskie improwizacje Wankiego noszą wybitne znamiona poezji barw. Są one źródłem i wyrazem przeżyć duchowych, o pryzmacie tak uczulonym, że wszelka ocena "aparatem realnym" staje się wręcz nieuchwytną. Wankie, natura impulsywna z wyobraźnią żywą, czynną i ruchliwą. Jako artysta jest indywidualnością wybitną, do nikogo niepodobną i do nikogo zbliżoną. Jest gospodarzem we własnym okółniku. W obrazach daje Syntezę swej sztuki wielce wykwintnej /.../ Sztuka Wankiego odznacza się śmiałym patosem romantycznym, wielce zamaszystym, o liniach szerokich, zdecydowanych, po malarsku dekoratywnych. Stylizacje barwy były jedynym i najwyższym zadaniem tego artysty, w uwielbieniu wichrów, szamotań burzliwych i gry żywiołów na tle morskich przestrzeni. /.../ Krytyka zagraniczna mianowała naszego artystę - poetą barw /.../
Apoloniusz Kędzierski, Władysław Wankie, "Tygodnik Ilustrowany", 1923, nr 19, s.303.