Tym bardziej należy podkreślić wagę warszawskiej wystawy, że zaprezentowano twórczość najbardziej znaczących artystów – przedstawicieli najnowszych tendencji w sztuce światowej, a nawet współtwórców trendów. Poza tym, jak zauważyła Bożena Kowalska, była to jedna z pierwszych prezentacji sztuki z Zachodnich Niemiec w powojennej Polsce. Niestety nie wydano katalogu wystawy, ale prasa donosiła o niezwykłym geście twórców: „Jako symboliczny hołd złożony Warszawie i jej mieszkańcom czterej artyści niemieccy przekazali w darze w dniu otwarcia wystawy 250 tek zawierających po jednej oryginalnej grafice każdego z nich” (E. Garztecka, Wystawy z NRF i Włoch, „Trybuna Ludu” 1971, nr 146). Artyści ci, wykonujący obiekty w dużej skali, zajmowali się też grafiką, realizując swoje koncepcje na powierzchniach niedużych formatów, nie mniej efektownie niż w przestrzeni. Każda z czterech kompozycji jest reprezentatywna dla autora. Jednocześnie cztery prace to przegląd najmodniejszych wówczas nurtów: abstrakcji pomalarskiej, minimalizmu i sztuki światła.
HEINZ MACK (1931)
Z TEKI: „WARSZAWA”, WYDANA Z OKAZJI WYSTAWY ARTYSTÓW W ZACHĘCIE (05.05-25.05.1971 r.)
druk reliefowy/aluminium, 45 x 45 cm
sygnowany śr.d.: Mack, opisany l.d.: 146/250
Cieszę się, że mogę być w Polsce.
Mack
Heinz Mack to niezwykle ważna postać dla światowej sztuki współczesnej. W 1957 w Düsseldorfie założył wraz z Otto Piene słynną grupę ZERO (funkcjonowała do 1966). W 1960 dołączył do nich Günther Uecker. Zrzeszeni z grupą byli też artyści światowej sławy jak Yves Klein, Lucio Fontana, Jean Tinguely, Yayoi Kusama czy Piero Manzoni. Była to sieć artystów-eksperymentatorów, wykorzystujących nowe materiały i nowe sposoby tworzenia. Ich działalność to reakcja na subiektywizm sztuki współczesnej, zwłaszcza ekspresję typową dla taszyzmu i informelu. Hasłom zerwania z tradycją artystyczną towarzyszyło równanie „0 x 0 = sztuka”. Mack wykonywał minimalistyczne obiekty – kolumny i tarcze z aluminium i szkła. W tych realizacjach wykorzystywał ruch i efekty świetlne. Tak w recenzji warszawskiej wystawy pisała o Macku Bożena Kowalska: „Poszukiwania artysty w kierunku światła i ruchu coraz silniej grawitują w kierunku objęcia działaniem przestrzeni i koloru. Twórczość Macka, podobnie jak Pfahlera, widzę również jako dążenie do kształtowania otoczenia człowieka, do związania w sposób najszerzej pojęty z architekturą i urbanistyką. Nie należy jej jednak oceniać wyłącznie w kategoriach czystego utylitaryzmu; i tu zostaje szeroki margines na kontemplację […]” (B. Kowalska, Plastycy NRF w Warszawie, „Argumenty” 1971, nr 26). Krytyk Andrzej Osęka zwrócił uwagę na przemysłowy charakteru realizacji Macka. Wyraził zachwyt nad precyzją wykonania i efektownością nowoczesnych materiałów: „Artysta ten nie zaprząta naszej uwagi techniką surową, nagą, funkcjonalną. […] Przeciwnie – mamy przed sobą stronę zewnętrzną mechanizmów, kokietującą wykończeniem, wypolerowaniem [...] poetyka światła kładącego się na masce limuzyny, załamującego się w szkłach reflektorów, przenikającego przez grube warstwy starannie prasowanych sztucznych tworzyw” (A. Osęka, Błysk luksusu, „Kultura” 1971, nr 23). Osęka wydobył tym samym cechy sztuki spod znaku minimal art: „[...] obiektywizm form wyrazowych, techniczna perfekcja »pierwotnych struktur«, wykonanych w zasadzie bez osobistego udziału artysty, metodami przemysłowymi”
(A. Kotula, P. Krakowski, dz. cyt., s. 272).
GEORG KARL PFAHLER (1926-2002)
Z TEKI: „WARSZAWA”, WYDANA Z OKAZJI WYSTAWY ARTYSTÓW W ZACHĘCIE (05.05-25.05.1971 r.)
serigrafia barwna/papier, 45 x 45 cm
sygnowana na odwrocie dł. Pfahler (pod tekstem autora)
obok teksty, wypowiedzi pozostałych artystów na temat wystawy warszawskiej u góry data wystawy 5. 25. 5. 1971
W Warszawie zobaczyłem Europę
W Warszawie ujrzałem me strony rodzinne
W Warszawie spoglądałem w szczere oblicza
W Warszawie słyszałem dudniący krok naszych ojców
W Warszawie widziałem maszkarę wojny
W Warszawie rozmawiałem z umarłymi
W Warszawie poczułem nadzieję
Pfahler
Georg Karl Pfahler to reprezentant abstrakcji pomalarskiej w wersji „hard-edge”. Preferował kształt kwadratu oraz jaskrawe, czyste barwy. Dla przybliżenia koncepcji malarstwa Pfahlera można przywołać charakterystykę abstrakcji pomalarskiej autorstwa Kotuli i Krakowskiego: „Idzie więc w tym malarstwie o pełne wydobycie i artystyczne wykorzystanie jego cech optycznych, optycznych zjawisk barwnych w powiązaniu z bezwzględnie przestrzeganą zasadą dwuwymiarowości obrazu, jego płaskości. W konsekwencji prowadzi ta postawa do eliminacji wszystkich niewizualnych, literacko-symbolicznych znaczeń w obrazie” (A. Kotula, P. Krakowski, Sztuka abstrakcyjna, Warszawa 1973, s. 268). Artysta zyskał sławę w połowie lat 60. Na wystawie „Signale” w Bazylei w 1965 pokazał swoje realizacje obok prac takich abstrakcjonistów jak Ellsworth Kelly czy Kenneth Noland. Z kolei kuratorem jego pierwszej wystawy w Stanach Zjednoczonych w 1966 w Fischbach Gallery w Nowym Jorku był sam Barnett Newman. Działania twórcze Pfahlera sprowadzały się do badania relacji koloru, kształtu i przestrzeni. W artykule o warszawskiej wystawie tak o artyście pisała Bożena Kowalska: „W dziełach Pfahlera występuje najsilniej powiązanie działania czysto kontemplacyjnego z propozycjami rozwiązań przestrzeni urbanistyczno-architektonicznej. […] U Pfahlera występują dwa momenty bezbłędnie scalające konstrukcję: logicznie ustawiony kolor oraz zastosowanie stworzonego modułu. Zasada powtarzalności modułu, jako podstawowego elementu budowy konstrukcji, wystąpi także u Lenka. Pfahler buduje swoje kompozycje na zasadzie szeregowo ustawionych ekranów z przejściami. Tworzą one określone rytmy w przestrzeni, a oglądane z pewnych punktów działają układami barwnymi jak dźwięczne, mocne akordy muzyczne. Np. z jednego punktu obserwacji narastają w kolejnych fazach perspektywicznych gorące gamy od żółtego, poprzez oranże – do czerwieni […]. Jest to więc z jednej strony propozycja do wykorzystania w koncepcjach urbanistycznych, z drugiej zaś swoiste environment o stale zmieniających się - w miarę poruszania we wnętrzu - doznaniach optycznych i działaniu na wrażliwość bodźcami koloru” (B. Kowalska, Plastycy NRF w Warszawie, „Argumenty” 1971, nr 26). Prezentowana serigrafia w pełni zachowuje monumentalizm kompozycji właściwy obrazom dużego formatu
KASPAR THOMAS LENK (1933-2014)
Z TEKI: „WARSZAWA”, WYDANA Z OKAZJI WYSTAWY ARTYSTÓW W ZACHĘCIE (05.05-25.05.1971 r.)
serigrafia barwna/papier, 45 x 45 cm
sygnowany p.d.: Lenk, opisany l.d.: 146/250
„Warszawa...
Stoisz na szkarpie. Pod Tobą płynie Wisła.Patrzysz na
Starówkę, bezlitośnie zburzoną, z miłością odbudowaną.
Myślisz o Schwabisch Hall, o Bamberdze, o Eichstatt.
Porównujesz. Porównywać i możesz, i nie możesz. Wisłą
płynie kra, a miasto pulsuje łagodnym tchnieniem, które
przyciąga wrony...
Miasto gestów, miasto formy, miasto niedomówień
i smętnych piosenek, miasto wytworności i umiaru, miasto
cierpienia i zdań,rzucanych mimochodem. Miasto obrócone
w niwecz, miasto niezniszczalne. Miasto tak ciche,
tak nienarzucające się, miasto uprzejme, uczące dobrego sąsiedztwa...
Gdy myślę o Warszawie, i to nie tylko nocą, gdy śnię o
mieście harmonijnej równowagi, mieście radosnej
melancholii, mieście, które wychodzi naprzeciw
zawstydzonemu... „
Lenk
Kaspar Thomas Lenk to rzeźbiarz i grafik. Autor minimalistycznych form przestrzennych, opartych na module. Obiekty wykonywane m.in. z drewna czy metalu, najczęściej były polichromowane. Poza bielą i czernią stosował jaskrawe kolory. Kowalska tak charakteryzowała jego formy przestrzenne: „Lenk operuje [...] jednostką modularną. Jest to przeważnie kwadrat o półkoliście złagodzonych narożach, z którego […] kształtuje artysta rozmaite układy. […] niekiedy układy zrytmizowane i sprowadzone do form geometrycznych. Często o zakłóconym, z nagła załamanym porządku - tworzą napięcia w przestrzeni” (B. Kowalska, Plastycy NRF w Warszawie, „Argumenty” 1971, nr 26).
GUNTHER UECKER (1930)
Z TEKI: „WARSZAWA”, WYDANA Z OKAZJI WYSTAWY ARTYSTÓW W ZACHĘCIE (05.05-25.05.1971 r.)
relief/papier czerpany, 45 x 45 cm
sygnowany i datowany oł. p.d.: Uecker 71, opisany l.d.: 146/250
Pierwsza moja podróż do Warszawy
bielejąca przestrzeń rosległego krajobrazu,
osiedla, wsie, miasteczka,
drogi niby żyłki,
nowe budowle,
pól płaszczyzny rozległe,
cisza spokoju,
lecę nad Polską w poświacie księżyca,
wspominam Strzemińskiego,
rozwój historyczny,
ducha współczesności,
zawisam w przestworzach myślenia bez granic,
Warszawa,
przeszłości błyszczące łzy,
jadę przez nowopowstałe miasto,
przez teraz nowej epoki,
serdeczne spotkania
niech urosną w przyjaźń.
Uecker
Günther Uecker komponował reliefy z gwoździ wbijanych pionowo lub pod kątem do podłoża, uzyskując interesujące efekty świetlne. „Mimo, że Uecker, podobnie jak Mack, reprezentuje założenia postkonstruktywizmu - pisała Kowalska - z jego dążeniem do obiektywizacji sztuki i eliminacji wszelkich śladów ekspresji - działalność jego nacechowana jest pierwiastkami metaforycznymi, aluzyjnymi i medytacją filozoficzną. Materiałem jego prac są niemal wyłącznie gwoździe. Powstają z nich szczególne i bardzo zróżnicowane struktury”
(B. Kowalska, Plastycy NRF w Warszawie, „Argumenty” 1971, nr 26).
W 1971 roku w Zachęcie zorganizowano wystawę czterech niemieckich artystów, którzy w roku poprzednim reprezentowali Niemcy na XXXV Biennale w Wenecji.
HEINZ MACK (1931)
GEORG KARL PFAHLER (1926-2002)
KASPAR THOMAS LENK (1933-2014)
GUNTHER UECKER (1930)
Tym bardziej należy podkreślić wagę warszawskiej wystawy, że zaprezentowano twórczość najbardziej znaczących artystów – przedstawicieli najnowszych tendencji w sztuce światowej, a nawet współtwórców trendów. Poza tym, jak zauważyła Bożena Kowalska, była to jedna z pierwszych prezentacji sztuki z Zachodnich Niemiec w powojennej Polsce. Niestety nie wydano katalogu wystawy, ale prasa donosiła o niezwykłym geście twórców: „Jako symboliczny hołd złożony Warszawie i jej mieszkańcom czterej artyści niemieccy przekazali w darze w dniu otwarcia wystawy 250 tek zawierających po jednej oryginalnej grafice każdego z nich” (E. Garztecka, Wystawy z NRF i Włoch, „Trybuna Ludu” 1971, nr 146). Artyści ci, wykonujący obiekty w dużej skali, zajmowali się też grafiką, realizując swoje koncepcje na powierzchniach niedużych formatów, nie mniej efektownie niż w przestrzeni. Każda z czterech kompozycji jest reprezentatywna dla autora. Jednocześnie cztery prace to przegląd najmodniejszych wówczas nurtów: abstrakcji pomalarskiej, minimalizmu i sztuki światła.
HEINZ MACK (1931)
Z TEKI: „WARSZAWA”, WYDANA Z OKAZJI WYSTAWY ARTYSTÓW W ZACHĘCIE (05.05-25.05.1971 r.)
druk reliefowy/aluminium, 45 x 45 cm
sygnowany śr.d.: Mack, opisany l.d.: 146/250
Cieszę się, że mogę być w Polsce.
Mack
Heinz Mack to niezwykle ważna postać dla światowej sztuki współczesnej. W 1957 w Düsseldorfie założył wraz z Otto Piene słynną grupę ZERO (funkcjonowała do 1966). W 1960 dołączył do nich Günther Uecker. Zrzeszeni z grupą byli też artyści światowej sławy jak Yves Klein, Lucio Fontana, Jean Tinguely, Yayoi Kusama czy Piero Manzoni. Była to sieć artystów-eksperymentatorów, wykorzystujących nowe materiały i nowe sposoby tworzenia. Ich działalność to reakcja na subiektywizm sztuki współczesnej, zwłaszcza ekspresję typową dla taszyzmu i informelu. Hasłom zerwania z tradycją artystyczną towarzyszyło równanie „0 x 0 = sztuka”. Mack wykonywał minimalistyczne obiekty – kolumny i tarcze z aluminium i szkła. W tych realizacjach wykorzystywał ruch i efekty świetlne. Tak w recenzji warszawskiej wystawy pisała o Macku Bożena Kowalska: „Poszukiwania artysty w kierunku światła i ruchu coraz silniej grawitują w kierunku objęcia działaniem przestrzeni i koloru. Twórczość Macka, podobnie jak Pfahlera, widzę również jako dążenie do kształtowania otoczenia człowieka, do związania w sposób najszerzej pojęty z architekturą i urbanistyką. Nie należy jej jednak oceniać wyłącznie w kategoriach czystego utylitaryzmu; i tu zostaje szeroki margines na kontemplację […]” (B. Kowalska, Plastycy NRF w Warszawie, „Argumenty” 1971, nr 26). Krytyk Andrzej Osęka zwrócił uwagę na przemysłowy charakteru realizacji Macka. Wyraził zachwyt nad precyzją wykonania i efektownością nowoczesnych materiałów: „Artysta ten nie zaprząta naszej uwagi techniką surową, nagą, funkcjonalną. […] Przeciwnie – mamy przed sobą stronę zewnętrzną mechanizmów, kokietującą wykończeniem, wypolerowaniem [...] poetyka światła kładącego się na masce limuzyny, załamującego się w szkłach reflektorów, przenikającego przez grube warstwy starannie prasowanych sztucznych tworzyw” (A. Osęka, Błysk luksusu, „Kultura” 1971, nr 23). Osęka wydobył tym samym cechy sztuki spod znaku minimal art: „[...] obiektywizm form wyrazowych, techniczna perfekcja »pierwotnych struktur«, wykonanych w zasadzie bez osobistego udziału artysty, metodami przemysłowymi”
(A. Kotula, P. Krakowski, dz. cyt., s. 272).
GEORG KARL PFAHLER (1926-2002)
Z TEKI: „WARSZAWA”, WYDANA Z OKAZJI WYSTAWY ARTYSTÓW W ZACHĘCIE (05.05-25.05.1971 r.)
serigrafia barwna/papier, 45 x 45 cm
sygnowana na odwrocie dł. Pfahler (pod tekstem autora)
obok teksty, wypowiedzi pozostałych artystów na temat wystawy warszawskiej u góry data wystawy 5. 25. 5. 1971
W Warszawie zobaczyłem Europę
W Warszawie ujrzałem me strony rodzinne
W Warszawie spoglądałem w szczere oblicza
W Warszawie słyszałem dudniący krok naszych ojców
W Warszawie widziałem maszkarę wojny
W Warszawie rozmawiałem z umarłymi
W Warszawie poczułem nadzieję
Pfahler
Georg Karl Pfahler to reprezentant abstrakcji pomalarskiej w wersji „hard-edge”. Preferował kształt kwadratu oraz jaskrawe, czyste barwy. Dla przybliżenia koncepcji malarstwa Pfahlera można przywołać charakterystykę abstrakcji pomalarskiej autorstwa Kotuli i Krakowskiego: „Idzie więc w tym malarstwie o pełne wydobycie i artystyczne wykorzystanie jego cech optycznych, optycznych zjawisk barwnych w powiązaniu z bezwzględnie przestrzeganą zasadą dwuwymiarowości obrazu, jego płaskości. W konsekwencji prowadzi ta postawa do eliminacji wszystkich niewizualnych, literacko-symbolicznych znaczeń w obrazie” (A. Kotula, P. Krakowski, Sztuka abstrakcyjna, Warszawa 1973, s. 268). Artysta zyskał sławę w połowie lat 60. Na wystawie „Signale” w Bazylei w 1965 pokazał swoje realizacje obok prac takich abstrakcjonistów jak Ellsworth Kelly czy Kenneth Noland. Z kolei kuratorem jego pierwszej wystawy w Stanach Zjednoczonych w 1966 w Fischbach Gallery w Nowym Jorku był sam Barnett Newman. Działania twórcze Pfahlera sprowadzały się do badania relacji koloru, kształtu i przestrzeni. W artykule o warszawskiej wystawie tak o artyście pisała Bożena Kowalska: „W dziełach Pfahlera występuje najsilniej powiązanie działania czysto kontemplacyjnego z propozycjami rozwiązań przestrzeni urbanistyczno-architektonicznej. […] U Pfahlera występują dwa momenty bezbłędnie scalające konstrukcję: logicznie ustawiony kolor oraz zastosowanie stworzonego modułu. Zasada powtarzalności modułu, jako podstawowego elementu budowy konstrukcji, wystąpi także u Lenka. Pfahler buduje swoje kompozycje na zasadzie szeregowo ustawionych ekranów z przejściami. Tworzą one określone rytmy w przestrzeni, a oglądane z pewnych punktów działają układami barwnymi jak dźwięczne, mocne akordy muzyczne. Np. z jednego punktu obserwacji narastają w kolejnych fazach perspektywicznych gorące gamy od żółtego, poprzez oranże – do czerwieni […]. Jest to więc z jednej strony propozycja do wykorzystania w koncepcjach urbanistycznych, z drugiej zaś swoiste environment o stale zmieniających się - w miarę poruszania we wnętrzu - doznaniach optycznych i działaniu na wrażliwość bodźcami koloru” (B. Kowalska, Plastycy NRF w Warszawie, „Argumenty” 1971, nr 26). Prezentowana serigrafia w pełni zachowuje monumentalizm kompozycji właściwy obrazom dużego formatu
KASPAR THOMAS LENK (1933-2014)
Z TEKI: „WARSZAWA”, WYDANA Z OKAZJI WYSTAWY ARTYSTÓW W ZACHĘCIE (05.05-25.05.1971 r.)
serigrafia barwna/papier, 45 x 45 cm
sygnowany p.d.: Lenk, opisany l.d.: 146/250
„Warszawa...
Stoisz na szkarpie. Pod Tobą płynie Wisła.Patrzysz na
Starówkę, bezlitośnie zburzoną, z miłością odbudowaną.
Myślisz o Schwabisch Hall, o Bamberdze, o Eichstatt.
Porównujesz. Porównywać i możesz, i nie możesz. Wisłą
płynie kra, a miasto pulsuje łagodnym tchnieniem, które
przyciąga wrony...
Miasto gestów, miasto formy, miasto niedomówień
i smętnych piosenek, miasto wytworności i umiaru, miasto
cierpienia i zdań,rzucanych mimochodem. Miasto obrócone
w niwecz, miasto niezniszczalne. Miasto tak ciche,
tak nienarzucające się, miasto uprzejme, uczące dobrego sąsiedztwa...
Gdy myślę o Warszawie, i to nie tylko nocą, gdy śnię o
mieście harmonijnej równowagi, mieście radosnej
melancholii, mieście, które wychodzi naprzeciw
zawstydzonemu... „
Lenk
Kaspar Thomas Lenk to rzeźbiarz i grafik. Autor minimalistycznych form przestrzennych, opartych na module. Obiekty wykonywane m.in. z drewna czy metalu, najczęściej były polichromowane. Poza bielą i czernią stosował jaskrawe kolory. Kowalska tak charakteryzowała jego formy przestrzenne: „Lenk operuje [...] jednostką modularną. Jest to przeważnie kwadrat o półkoliście złagodzonych narożach, z którego […] kształtuje artysta rozmaite układy. […] niekiedy układy zrytmizowane i sprowadzone do form geometrycznych. Często o zakłóconym, z nagła załamanym porządku - tworzą napięcia w przestrzeni” (B. Kowalska, Plastycy NRF w Warszawie, „Argumenty” 1971, nr 26).
GUNTHER UECKER (1930)
Z TEKI: „WARSZAWA”, WYDANA Z OKAZJI WYSTAWY ARTYSTÓW W ZACHĘCIE (05.05-25.05.1971 r.)
relief/papier czerpany, 45 x 45 cm
sygnowany i datowany oł. p.d.: Uecker 71, opisany l.d.: 146/250
Pierwsza moja podróż do Warszawy
bielejąca przestrzeń rosległego krajobrazu,
osiedla, wsie, miasteczka,
drogi niby żyłki,
nowe budowle,
pól płaszczyzny rozległe,
cisza spokoju,
lecę nad Polską w poświacie księżyca,
wspominam Strzemińskiego,
rozwój historyczny,
ducha współczesności,
zawisam w przestworzach myślenia bez granic,
Warszawa,
przeszłości błyszczące łzy,
jadę przez nowopowstałe miasto,
przez teraz nowej epoki,
serdeczne spotkania
niech urosną w przyjaźń.
Uecker
Günther Uecker komponował reliefy z gwoździ wbijanych pionowo lub pod kątem do podłoża, uzyskując interesujące efekty świetlne. „Mimo, że Uecker, podobnie jak Mack, reprezentuje założenia postkonstruktywizmu - pisała Kowalska - z jego dążeniem do obiektywizacji sztuki i eliminacji wszelkich śladów ekspresji - działalność jego nacechowana jest pierwiastkami metaforycznymi, aluzyjnymi i medytacją filozoficzną. Materiałem jego prac są niemal wyłącznie gwoździe. Powstają z nich szczególne i bardzo zróżnicowane struktury”
(B. Kowalska, Plastycy NRF w Warszawie, „Argumenty” 1971, nr 26).