Obraz pochodzi z dojrzałego, symbolicznego okresu artysty. Tak o jego twórczości pisał Tadeusz Dobrowolski: Na polskich drogach widział skrzydlate anioły, którym towarzyszyły wiejskie pacholęta i... gęsi. Obok chłopskich dzieci kroczyły fauny, nimfy i chimery. (...) Artyście i porwanym przez jego nieokiełznaną wyobraźnię widzom wydają się one na tle polskiego krajobrazu naturalne jak stodoły i studnie, zagajniki i dróżki czy rosochate wierzby. Owe chimery, fauny, trytony były nieodzownymi elementami artystycznej wypowiedzi Jacka Malczewskiego. Zapożyczone z mitologii współistniały z rzeczywistością tworząc jej nowy wymiar. Chimery czy właśnie owe uskrzydlone muzy zniewalające swym zmysłowym pięknem, ucieleśniały materialny wymiar sztuki.
olej, deska, 65 × 81 cm
sygn. l. d.: JMalczewski (częściowo zatarta)
Obraz posiada ekspertyzę Adama Konopackiego.
Estymacja: 130000 - 150000 zł
Obraz pochodzi z dojrzałego, symbolicznego okresu artysty. Tak o jego twórczości pisał Tadeusz Dobrowolski: Na polskich drogach widział skrzydlate anioły, którym towarzyszyły wiejskie pacholęta i... gęsi. Obok chłopskich dzieci kroczyły fauny, nimfy i chimery. (...) Artyście i porwanym przez jego nieokiełznaną wyobraźnię widzom wydają się one na tle polskiego krajobrazu naturalne jak stodoły i studnie, zagajniki i dróżki czy rosochate wierzby. Owe chimery, fauny, trytony były nieodzownymi elementami artystycznej wypowiedzi Jacka Malczewskiego. Zapożyczone z mitologii współistniały z rzeczywistością tworząc jej nowy wymiar. Chimery czy właśnie owe uskrzydlone muzy zniewalające swym zmysłowym pięknem, ucieleśniały materialny wymiar sztuki.