Obraz dotyczy szarży 2 brygady ciężkiej kawalerii brytyjskiej gen. Ponsonbiego I Kurpusu gen. Droueta d`Erlon stanowiącego prawe skrzydło atakującej armii francuskiej w początkowym okresie bitwy pod Waterloo. Na lewym skrzydle szarżującej brygady znajdował się 2 regiment szkockich dragonów królewskich, zwany od siwej maści koni „Scots Greys”, dowodzony przez ppłka Hamiltona. Na obrazie widzimy żołnierzy tego regimentu przybranych w mundury wprowadzone w 1812 roku, a mianowicie czerwone kolety z czarnymi kołnierzami i białymi obszyciami krawędzi zapięcia, jak z okrzykiem „Szkocja na zawsze”, atakują 3 dywizję francuską gen. Marcogneta. Uwagę zwracają wysokie, wyróżniające pułk czarne czapy z niedźwiedziego futra tzw. bermyce, które nosił jako jedyny wśród pułków dragońskich od czasów bitwy z Francuzami, stoczonej przez księcia Malborough pod Ramilliers w 1706 r. Szarża ta wywarła ogromne wrażenie na uczestnikach bitwy - świadkach tego wydarzenia. Stała się też tematem wielu obrazów przedstawiających bitwę pod Waterloo. W jej trakcie sierżant 2 pułku Charles Ewart zdobył sztandar 45 pułku piechoty francuskiej, pod którym ten walczył w zwycięskich kompaniach cesarza Napoleona pod Austerlitz, Jeną, Frydlandem, Essling i Wagram. Uderzenie 2 brygady ciężkiej jazdy, po początkowym sukcesie jakim było rozbicie trzech dywizji piechoty korpusu gen. d`Erlona zakończyło się dla Anglików fatalnie. Pędzący w pełnym galopie jeźdźcy stopniowo tracili spoistość szyku i siłę uderzenia, kiedy spotkali się z kontruderzeniem lansjerów i strzelców konnych gwardii cesarskiej, wśród której znajdował się również pierwszy polski szwadron szwoleżerów lansjerów. Raz jeszcze lanca wykazała swą wyższość w walce wręcz nad pałaszem. W krwawej walce zarówno 2 brygada, jak i „Scots Greys” zostali rozbici i zmuszeni do odwrotu, tracąc przeszło połowę swego stanu osobowego. Wśród poległych był również dowodzący 2 brygadą gen Ponsonby, jak też dowódca 2 regimentu dragonów „Scots Greys” ppłk Hamilton.

101
Willy HANFT (1888 Hanower - 1987 Norymberga)

SZKOCJA NA ZAWSZE !

[Szarża 2 regimentu szkockich dragonów królewskich
„Scots Greys” w bitwie pod Waterloo,
18 czerwca 1815 r.]
Olej, płótno; 119,5 x 83 cm
Sygn. l.d.: V. Hanft

Kup abonament Wykup abonament, aby zobaczyć więcej informacji

Obraz dotyczy szarży 2 brygady ciężkiej kawalerii brytyjskiej gen. Ponsonbiego I Kurpusu gen. Droueta d`Erlon stanowiącego prawe skrzydło atakującej armii francuskiej w początkowym okresie bitwy pod Waterloo. Na lewym skrzydle szarżującej brygady znajdował się 2 regiment szkockich dragonów królewskich, zwany od siwej maści koni „Scots Greys”, dowodzony przez ppłka Hamiltona. Na obrazie widzimy żołnierzy tego regimentu przybranych w mundury wprowadzone w 1812 roku, a mianowicie czerwone kolety z czarnymi kołnierzami i białymi obszyciami krawędzi zapięcia, jak z okrzykiem „Szkocja na zawsze”, atakują 3 dywizję francuską gen. Marcogneta. Uwagę zwracają wysokie, wyróżniające pułk czarne czapy z niedźwiedziego futra tzw. bermyce, które nosił jako jedyny wśród pułków dragońskich od czasów bitwy z Francuzami, stoczonej przez księcia Malborough pod Ramilliers w 1706 r. Szarża ta wywarła ogromne wrażenie na uczestnikach bitwy - świadkach tego wydarzenia. Stała się też tematem wielu obrazów przedstawiających bitwę pod Waterloo. W jej trakcie sierżant 2 pułku Charles Ewart zdobył sztandar 45 pułku piechoty francuskiej, pod którym ten walczył w zwycięskich kompaniach cesarza Napoleona pod Austerlitz, Jeną, Frydlandem, Essling i Wagram. Uderzenie 2 brygady ciężkiej jazdy, po początkowym sukcesie jakim było rozbicie trzech dywizji piechoty korpusu gen. d`Erlona zakończyło się dla Anglików fatalnie. Pędzący w pełnym galopie jeźdźcy stopniowo tracili spoistość szyku i siłę uderzenia, kiedy spotkali się z kontruderzeniem lansjerów i strzelców konnych gwardii cesarskiej, wśród której znajdował się również pierwszy polski szwadron szwoleżerów lansjerów. Raz jeszcze lanca wykazała swą wyższość w walce wręcz nad pałaszem. W krwawej walce zarówno 2 brygada, jak i „Scots Greys” zostali rozbici i zmuszeni do odwrotu, tracąc przeszło połowę swego stanu osobowego. Wśród poległych był również dowodzący 2 brygadą gen Ponsonby, jak też dowódca 2 regimentu dragonów „Scots Greys” ppłk Hamilton.