Do obrazu jest dołączona opinia Liji Skalskiej-Miecik oraz oświadczenie o pochodzeniu.

Literatura:
– Jan Bołoz Antoniewicz, Katalog wystawy stu dzieł Jacka Malczewskiego, Lwów, IV-V 1903, poz. kat. 9;
– Katalog wystawy obrazów Jacka Malczewskiego w gmachu TZSP w Królestwie Polskiem, Warszawa 1903, poz. kat. 3;
– Reprodukcje obrazu Jacka Malczewskiego Pocałunek Judasza, fotografie, 1910-1920, Muzeum Narodowe w Krakowie, nr inw. MNKXX-f-7927, MNKXX-f-7928;

– Katalog wystawy jubileuszowej prac Jacka Malczewskiego, Wydawnictwo TZSP, Warszawa, VI 1925, poz. kat. 30;
– Dorota Kudelska, Dukt pisma i pędzla. Biografia intelektualna Jacka Malczewskiego, Wydawnictwo KUL, Lublin 2008;
– Małgorzata Jarczewska-Podejma, Związki artystyczne Konstantego Marii Górskiego z Jackiem Malczewskim, „Kwartalnik Opolski“ 2019, 2/3, s. 136-150.

Na tle zieleni stojąca postać Zbawiciela, widna po kolana, w białym płaszczu. Judasz w niebieskiej szacie i białym zawoju zbliża się doń, dotykając lewą ręką prawego ramienia Zbawiciela. W głębi po prawej Św. Piotr w białym zawoju chowa stalowo-niebieski miecz do pochwy; Według ew. Św. Jana 18,11: „Włóż twóy kord w pochwy“ – pisał Jan Bołoz Antoniewicz o Pocałunku Judasza, prezentowanym na Wystawie stu dzieł Jacka Malczewskiego, jaka odbyła się we Lwowie w roku 1903. Autor dalej wspomina dzieło, do którego wystawiany Pocałunek był szkicem: Obraz sam znaczniejszych rozmiarów, pomnożony jeszcze dwoma postaciami apostołów, Św. Jana z wyrazem głębokiego smutku i Jakóba spoglądającego z gęstwiny, był wystawiony w Krakowie między 1. Lipca 1880 a 1. Czerwca 1881; zakupiony do rozlosowania, znajduje się obecnie na prowincyi.

Wystawiane we Lwowie studium (olej, tektura, 29 x 37 cm), powstałe w zimie 1879/1880 w pracowni przy ulicy Lubicz w Krakowie, artysta podarował w roku 1880 doktorowi Konstantemu Górskiemu. Zarówno studium ze zbiorów Górskiego, jak i wystawiane w Krakowie dzieło – dziś są uznane za zaginione. Stąd oferowane studium przedstawiające apostołów stanowi bardzo cenny przykład twórczości Malczewskiego ze szczególnego momentu jego artystycznej biografii.

Przełom lat 70. i 80. XIX wieku to wyjątkowy czas w życiu artysty. W czerwcu 1879 artysta opuszcza krakowską Szkołę Sztuk Pięknych. Jesienią tego roku zaręcza się z Wandą Karczewską, lecz jej ojciec doprowadza do ich zerwania. Skonfliktowany ze swoim mistrzem, Janem Matejką, zdradzony przez ukochaną, która szybko o nim zapomniała – młody artysta postanawia rozpocząć samodzielne życie w Krakowie. Stara się uniezależnić finansowo od ojca, co nie jest łatwe; wielokrotnie zmienia mieszkania i pracownie. Z kolei krytyka artystyczna raczej nie jest mu przychylna. Smutny, ale pełen nadziei, postanowił uporządkować swój świat przez skupienie wewnętrzne, deklarował odsunięcie się od towarzystwa. Donosił rodzicom o odłożeniu podróży do Italii i pozyskaniu pieniędzy na ten cel dzięki stypendium Sobańskiego – pisze Dorota Kudelska (dz. cyt., s. 100).

W tym trudnym okresie młodego malarza wspierają przyjaciele. Dodają otuchy także Julianowi Malczewskiemu, który zawsze wierzył w talent syna, lecz w tym niełatwym czasie miał też chwile zwątpienia: A w jego pracach ostatnich czy znać postęp, czy znać coś wyższego nad pospolitość?
Jak wypada Pocałunek Judasza? – pytał w liście do Floriana Cynka (dz. cyt., s. 105). Na to pytanie odpowiedział mu Hubal-Dobrzański, który w lipcu 1880 roku pisał do niego: Jacek ma do ukończenia obraz, który zwróci na niego uwagę poważnej krytyki – Pocałunek Judasza, do którego szkic Pan zna, zresztą Cynk Panu podobno o nim pisał (dz. cyt., s. 106). W kolejnej zaś korespondencji donosił: Za jakieś sześć miesięcy skończy go i pośle obraz od razu do Wiednia, bo tam rozsądna i bezstronna krytyka (dz. cyt., s. 107).

Obraz został wystawiony w Warszawie w Salonie Krywulta, zaś później w Krakowie. Krytyka w osobie Henryka Struvego okazała się mniej entuzjastyczna dla młodego artysty niż słowa przyjaciela (sam Górski również uważał swoje studium za dzieło lepsze niż rozbudowana kompozycja). Natomiast wystawiany obraz szybko znalazł nabywcę, zaś za fundusze z jego sprzedaży oraz pożyczkę artysta w czerwcu 1880 roku wyjechał z Marcelim Czartoryskim w planowaną podróż do Włoch.

Zarówno studium z kolekcji Górskiego, jaki i Św. Piotr ze Św. Janem, noszą znamiona stylu młodego Malczewskiego, ukształtowanego w pracowni Jana Matejki. Dzieła te zdradzają również pewne pokrewieństwo z malarstwem innego wybitnego ucznia Matejki – Maurycego Gottlieba. Młodzi malarze zaprzyjaźnili się w roku 1878. O ich relacji pisze Dorota Kudelska: Osobne miejsce, niezwykle ważne miejsce [...] zajmuje w biografii autora Na etapie kontakt z Maurycym Gottliebem w czasie nauki w SSP.
Malczewski zaczął wówczas prawdopodobnie malować pierwsze szkice do Pocałunku Judasza, więc zapewne artyści nieraz rozmawiali o Biblii i o sposobach przedstawienia istotnych jej treści, ale łączyły ich też zamiłowania poetyckie. Malczewski był pełen podziwu nie tylko dla talentu Gottlieba, lecz także dla jego wewnętrznej wrażliwości, której artysta nie zdążył wyrazić w dziełach i, jak wynika z zapisu dr. Rudolfa Beresa, należał też do tych, którzy mieli za złe środowisku żydowskiemu, że nie doceniało skali talentu autora Ahasvera (D. Kudelska, dz. cyt., s. 699-670).

12
Jacek MALCZEWSKI (1854 Radom - 1929 Kraków)

ŚW. PIOTR ZE ŚW. JANEM – STUDIUM DO OBRAZU POCAŁUNEK JUDASZA, 1879

olej, płótno naklejone na sklejkę
40 x 30,8 cm
sygn. l.d.: 79 J. Malczewski

Kup abonament Wykup abonament, aby zobaczyć więcej informacji

Do obrazu jest dołączona opinia Liji Skalskiej-Miecik oraz oświadczenie o pochodzeniu.

Literatura:
– Jan Bołoz Antoniewicz, Katalog wystawy stu dzieł Jacka Malczewskiego, Lwów, IV-V 1903, poz. kat. 9;
– Katalog wystawy obrazów Jacka Malczewskiego w gmachu TZSP w Królestwie Polskiem, Warszawa 1903, poz. kat. 3;
– Reprodukcje obrazu Jacka Malczewskiego Pocałunek Judasza, fotografie, 1910-1920, Muzeum Narodowe w Krakowie, nr inw. MNKXX-f-7927, MNKXX-f-7928;

– Katalog wystawy jubileuszowej prac Jacka Malczewskiego, Wydawnictwo TZSP, Warszawa, VI 1925, poz. kat. 30;
– Dorota Kudelska, Dukt pisma i pędzla. Biografia intelektualna Jacka Malczewskiego, Wydawnictwo KUL, Lublin 2008;
– Małgorzata Jarczewska-Podejma, Związki artystyczne Konstantego Marii Górskiego z Jackiem Malczewskim, „Kwartalnik Opolski“ 2019, 2/3, s. 136-150.

Na tle zieleni stojąca postać Zbawiciela, widna po kolana, w białym płaszczu. Judasz w niebieskiej szacie i białym zawoju zbliża się doń, dotykając lewą ręką prawego ramienia Zbawiciela. W głębi po prawej Św. Piotr w białym zawoju chowa stalowo-niebieski miecz do pochwy; Według ew. Św. Jana 18,11: „Włóż twóy kord w pochwy“ – pisał Jan Bołoz Antoniewicz o Pocałunku Judasza, prezentowanym na Wystawie stu dzieł Jacka Malczewskiego, jaka odbyła się we Lwowie w roku 1903. Autor dalej wspomina dzieło, do którego wystawiany Pocałunek był szkicem: Obraz sam znaczniejszych rozmiarów, pomnożony jeszcze dwoma postaciami apostołów, Św. Jana z wyrazem głębokiego smutku i Jakóba spoglądającego z gęstwiny, był wystawiony w Krakowie między 1. Lipca 1880 a 1. Czerwca 1881; zakupiony do rozlosowania, znajduje się obecnie na prowincyi.

Wystawiane we Lwowie studium (olej, tektura, 29 x 37 cm), powstałe w zimie 1879/1880 w pracowni przy ulicy Lubicz w Krakowie, artysta podarował w roku 1880 doktorowi Konstantemu Górskiemu. Zarówno studium ze zbiorów Górskiego, jak i wystawiane w Krakowie dzieło – dziś są uznane za zaginione. Stąd oferowane studium przedstawiające apostołów stanowi bardzo cenny przykład twórczości Malczewskiego ze szczególnego momentu jego artystycznej biografii.

Przełom lat 70. i 80. XIX wieku to wyjątkowy czas w życiu artysty. W czerwcu 1879 artysta opuszcza krakowską Szkołę Sztuk Pięknych. Jesienią tego roku zaręcza się z Wandą Karczewską, lecz jej ojciec doprowadza do ich zerwania. Skonfliktowany ze swoim mistrzem, Janem Matejką, zdradzony przez ukochaną, która szybko o nim zapomniała – młody artysta postanawia rozpocząć samodzielne życie w Krakowie. Stara się uniezależnić finansowo od ojca, co nie jest łatwe; wielokrotnie zmienia mieszkania i pracownie. Z kolei krytyka artystyczna raczej nie jest mu przychylna. Smutny, ale pełen nadziei, postanowił uporządkować swój świat przez skupienie wewnętrzne, deklarował odsunięcie się od towarzystwa. Donosił rodzicom o odłożeniu podróży do Italii i pozyskaniu pieniędzy na ten cel dzięki stypendium Sobańskiego – pisze Dorota Kudelska (dz. cyt., s. 100).

W tym trudnym okresie młodego malarza wspierają przyjaciele. Dodają otuchy także Julianowi Malczewskiemu, który zawsze wierzył w talent syna, lecz w tym niełatwym czasie miał też chwile zwątpienia: A w jego pracach ostatnich czy znać postęp, czy znać coś wyższego nad pospolitość?
Jak wypada Pocałunek Judasza? – pytał w liście do Floriana Cynka (dz. cyt., s. 105). Na to pytanie odpowiedział mu Hubal-Dobrzański, który w lipcu 1880 roku pisał do niego: Jacek ma do ukończenia obraz, który zwróci na niego uwagę poważnej krytyki – Pocałunek Judasza, do którego szkic Pan zna, zresztą Cynk Panu podobno o nim pisał (dz. cyt., s. 106). W kolejnej zaś korespondencji donosił: Za jakieś sześć miesięcy skończy go i pośle obraz od razu do Wiednia, bo tam rozsądna i bezstronna krytyka (dz. cyt., s. 107).

Obraz został wystawiony w Warszawie w Salonie Krywulta, zaś później w Krakowie. Krytyka w osobie Henryka Struvego okazała się mniej entuzjastyczna dla młodego artysty niż słowa przyjaciela (sam Górski również uważał swoje studium za dzieło lepsze niż rozbudowana kompozycja). Natomiast wystawiany obraz szybko znalazł nabywcę, zaś za fundusze z jego sprzedaży oraz pożyczkę artysta w czerwcu 1880 roku wyjechał z Marcelim Czartoryskim w planowaną podróż do Włoch.

Zarówno studium z kolekcji Górskiego, jaki i Św. Piotr ze Św. Janem, noszą znamiona stylu młodego Malczewskiego, ukształtowanego w pracowni Jana Matejki. Dzieła te zdradzają również pewne pokrewieństwo z malarstwem innego wybitnego ucznia Matejki – Maurycego Gottlieba. Młodzi malarze zaprzyjaźnili się w roku 1878. O ich relacji pisze Dorota Kudelska: Osobne miejsce, niezwykle ważne miejsce [...] zajmuje w biografii autora Na etapie kontakt z Maurycym Gottliebem w czasie nauki w SSP.
Malczewski zaczął wówczas prawdopodobnie malować pierwsze szkice do Pocałunku Judasza, więc zapewne artyści nieraz rozmawiali o Biblii i o sposobach przedstawienia istotnych jej treści, ale łączyły ich też zamiłowania poetyckie. Malczewski był pełen podziwu nie tylko dla talentu Gottlieba, lecz także dla jego wewnętrznej wrażliwości, której artysta nie zdążył wyrazić w dziełach i, jak wynika z zapisu dr. Rudolfa Beresa, należał też do tych, którzy mieli za złe środowisku żydowskiemu, że nie doceniało skali talentu autora Ahasvera (D. Kudelska, dz. cyt., s. 699-670).