Pochodzenie:
– Kolekcja Tadeusza Tabeau

Wystawiany:
– „Teodor Axentowicz, wystawa pośmiertna”, Towarzystwo Przyjaciół Sztuk Pięknych w Krakowie, 30 grudnia 1938 – 2 lutego 1939

Opisany:
– „Teodor Axentowicz 1859-1938, katalog wystawy pośmiertnej, Towarzystwo Przyjaciół Sztuk Pięknych w Krakowie, 30 grudnia 1938 – 2 lutego 1939, s. 19, poz. 241


„Axentowicz”. Nazwisko to jakoby jakaś etykieta piękna o subtelnej harmonii barw pastelowych. Karta wielka w historii sztuki polskiej. (...) Głowa kobieca – to specjalność mistrza Axentowicza. Malował piękności z arystokracji i patrycjatu krakowskiego. (...) Powiewnie rzucana kreska pastelowa Axentowicza wybierała z modelu tylko to, co piękne i charakterystyczne, topiąc w delikatnym cieniu ujemne rysy. A zawsze między postacią, a patrzącym na nią widzem zawieszała jakby eteryczny woal sentymentu.”

M. Janoszanka, „Wspomnienie o Axentowiczu”, w: „Kultura. Tygodnik literacki, artystyczny i społeczny” 1938, nr 37, s. 7

002
Teodor AXENTOWICZ (1859 - 1938)

Studium

olej, płótno naklejone na tekturę, 31 × 21,5 cm w świetle oprawy
sygn. p. śr.: „TAxentowicz”
na odwrocie nalepka z wystawy pośmiertnej artysty z TPSP w Krakowie z 1939 roku z tytułem pracy i numerem „241”

Kup abonament Wykup abonament, aby zobaczyć więcej informacji

Pochodzenie:
– Kolekcja Tadeusza Tabeau

Wystawiany:
– „Teodor Axentowicz, wystawa pośmiertna”, Towarzystwo Przyjaciół Sztuk Pięknych w Krakowie, 30 grudnia 1938 – 2 lutego 1939

Opisany:
– „Teodor Axentowicz 1859-1938, katalog wystawy pośmiertnej, Towarzystwo Przyjaciół Sztuk Pięknych w Krakowie, 30 grudnia 1938 – 2 lutego 1939, s. 19, poz. 241


„Axentowicz”. Nazwisko to jakoby jakaś etykieta piękna o subtelnej harmonii barw pastelowych. Karta wielka w historii sztuki polskiej. (...) Głowa kobieca – to specjalność mistrza Axentowicza. Malował piękności z arystokracji i patrycjatu krakowskiego. (...) Powiewnie rzucana kreska pastelowa Axentowicza wybierała z modelu tylko to, co piękne i charakterystyczne, topiąc w delikatnym cieniu ujemne rysy. A zawsze między postacią, a patrzącym na nią widzem zawieszała jakby eteryczny woal sentymentu.”

M. Janoszanka, „Wspomnienie o Axentowiczu”, w: „Kultura. Tygodnik literacki, artystyczny i społeczny” 1938, nr 37, s. 7