Powstały w 1976 roku Stan napięcia reprezentuje najbardziej ceniony, późny okres w twórczości Alfreda Lenicy. Wypracowanie indywidualnej i na pierwszy rzut oka rozpoznawalnej formuły malarskiej zajęło artyście – muzykowi z wykształcenia – blisko trzydzieści lat. Była to droga formalnych poszukiwań i technologicznych eksperymentów: od silnej inspiracji dziełami Picassa i surrealizmem w duchu Giorgio de Chirico, przez stworzenie pierwszego w polskiej sztuce obrazu taszystowskiego, po figurację zgodną z socrealistyczną doktryną i powrót do abstrakcji. Skrystalizowaną na początku lat 60. dojrzałą wizję malarstwa, najchętniej nazywaną przez Lenicę abstrakcyjnym surrealizmem, charakteryzowała – oprócz braku figuracji i metaforyczno-surrealnej idei – autorska technika, swoisty biologizm form, związki z muzyką i integralność tytułu z obrazem. Szczegółowo opisywała ją Bożena Kowalska: Płótno pokrywał kilku kolejnymi warstwami farby różnego koloru: od najjaśniejszej walorowo do najciemniejszej. Ostatnia, górna warstwa była zazwyczaj czarna lub ciemnobrązowa. Artysta przygotowywał też swoiste „narzędzia“ wycinane z tektury lub grubego papieru, którymi w sposób precyzyjnie wyczuty, zbierając zamierzone warstwy farby, odkrywał płytsze lub głębsze jej pokłady. Tą metodą wydobyte jakby z mrocznej głębi przestrzennej jawią się nieokreślone formy, świetliste, nasycone kolorem albo metalicznie połyskliwe. Są to najczęściej wijące się pasma, kształty niemal biologiczne, podobne muszlom, meduzom, szkieletom, ozdobom z metalu, albo do niczego, znanego oczom, niepodobne. Wypełniają one tłocznie płaszczyznę obrazu, albo występują oszczędnie, z umiarem. (...) najczęściej stanowią zbiorowiska elementów niezidentyfikowanych, dających jedynie wyobraźni odbiorcy – w zgodzie z intencją twórcy – różnorodne możliwości asocjacyjne. Wszystkie te formy są naładowane energią, dynamiczne, wydają się rozrastać poza krawędzie obrazów, albo szybować w przestrzeni rozsadzane eksplozją. (B. Kowalska, Alfred Lenica. Malarz zadumy, żywiołów i muzyki [w:] Alfred Lenica, praca zbiorowa pod red. B. Gawrońskiej-Oramus, Warszawa 2014, s. 25-26)

W prezentowanym obrazie napierające na siebie biomorficzne formy – wirtuozersko zestawione pod względem kolorystycznym – odpowiadają za niebywały dynamizm i ekspresję kompozycji. Efektem jest dzieło jednocześnie dekoracyjne i poruszające, treściowo niejednoznaczne. Naturalną konsekwencją obcowania z nim wydaje się być tytułowy „stan napięcia“. Monika Małkowska, komentując retrospektywę malarza w Galerii Miejskiej Arsenał w 2002 roku w owym napięciu widziała emocję definiująca sztukę Lenicy: Obrazy Alfreda Lenicy cechuje (...) dwuznaczność. Można je odebrać jako radosne, sławiące uroki życia, nawet hedonistyczne. Jednak równie dobrze można znaleźć w nich dramaty, rozterki duchowe, zmaganie się z trudami egzystencji (...) Zauważyłam, że najważniejszą ich cechą jest ogromne uczuciowe napięcie. Chciałoby się rzec – emocjonalne fortissimo. (M. Małkowska, Uwagi o twórczości Alfreda Lenicy, „Gazeta Malarzy i Poetów“ 2002, nr 1 (47), s. 42.)


Opłaty dodatkowe:
- do wylicytowanej ceny oprócz innych kosztów zostanie doliczona opłata wynikająca z prawa twórcy i jego spadkobierców do otrzymania wynagrodzenia zgodnie z Ustawą z dnia 4 lutego 1994 roku - o prawie autorskim i prawach pokrewnych (droit de suite).

110
Alfred LENICA (1899 - 1977)

STAN NAPIĘCIA, 1976

olej, płótno
56 x 46 cm
sygn. p.d.: Lenica
sygn. na odwr. na płótnie: A. Lenica | Warszawa | 55 x 46 | Stan napięcia | 1976

Zobacz katalog

AGRA-ART

Aukcja Sztuki Współczesnej

23.03.2025

17:00

Cena wywoławcza: 85 000 zł
Estymacja: 90 000 - 100 000 zł
Zaloguj się, aby wysłać zgłoszenie

Powstały w 1976 roku Stan napięcia reprezentuje najbardziej ceniony, późny okres w twórczości Alfreda Lenicy. Wypracowanie indywidualnej i na pierwszy rzut oka rozpoznawalnej formuły malarskiej zajęło artyście – muzykowi z wykształcenia – blisko trzydzieści lat. Była to droga formalnych poszukiwań i technologicznych eksperymentów: od silnej inspiracji dziełami Picassa i surrealizmem w duchu Giorgio de Chirico, przez stworzenie pierwszego w polskiej sztuce obrazu taszystowskiego, po figurację zgodną z socrealistyczną doktryną i powrót do abstrakcji. Skrystalizowaną na początku lat 60. dojrzałą wizję malarstwa, najchętniej nazywaną przez Lenicę abstrakcyjnym surrealizmem, charakteryzowała – oprócz braku figuracji i metaforyczno-surrealnej idei – autorska technika, swoisty biologizm form, związki z muzyką i integralność tytułu z obrazem. Szczegółowo opisywała ją Bożena Kowalska: Płótno pokrywał kilku kolejnymi warstwami farby różnego koloru: od najjaśniejszej walorowo do najciemniejszej. Ostatnia, górna warstwa była zazwyczaj czarna lub ciemnobrązowa. Artysta przygotowywał też swoiste „narzędzia“ wycinane z tektury lub grubego papieru, którymi w sposób precyzyjnie wyczuty, zbierając zamierzone warstwy farby, odkrywał płytsze lub głębsze jej pokłady. Tą metodą wydobyte jakby z mrocznej głębi przestrzennej jawią się nieokreślone formy, świetliste, nasycone kolorem albo metalicznie połyskliwe. Są to najczęściej wijące się pasma, kształty niemal biologiczne, podobne muszlom, meduzom, szkieletom, ozdobom z metalu, albo do niczego, znanego oczom, niepodobne. Wypełniają one tłocznie płaszczyznę obrazu, albo występują oszczędnie, z umiarem. (...) najczęściej stanowią zbiorowiska elementów niezidentyfikowanych, dających jedynie wyobraźni odbiorcy – w zgodzie z intencją twórcy – różnorodne możliwości asocjacyjne. Wszystkie te formy są naładowane energią, dynamiczne, wydają się rozrastać poza krawędzie obrazów, albo szybować w przestrzeni rozsadzane eksplozją. (B. Kowalska, Alfred Lenica. Malarz zadumy, żywiołów i muzyki [w:] Alfred Lenica, praca zbiorowa pod red. B. Gawrońskiej-Oramus, Warszawa 2014, s. 25-26)

W prezentowanym obrazie napierające na siebie biomorficzne formy – wirtuozersko zestawione pod względem kolorystycznym – odpowiadają za niebywały dynamizm i ekspresję kompozycji. Efektem jest dzieło jednocześnie dekoracyjne i poruszające, treściowo niejednoznaczne. Naturalną konsekwencją obcowania z nim wydaje się być tytułowy „stan napięcia“. Monika Małkowska, komentując retrospektywę malarza w Galerii Miejskiej Arsenał w 2002 roku w owym napięciu widziała emocję definiująca sztukę Lenicy: Obrazy Alfreda Lenicy cechuje (...) dwuznaczność. Można je odebrać jako radosne, sławiące uroki życia, nawet hedonistyczne. Jednak równie dobrze można znaleźć w nich dramaty, rozterki duchowe, zmaganie się z trudami egzystencji (...) Zauważyłam, że najważniejszą ich cechą jest ogromne uczuciowe napięcie. Chciałoby się rzec – emocjonalne fortissimo. (M. Małkowska, Uwagi o twórczości Alfreda Lenicy, „Gazeta Malarzy i Poetów“ 2002, nr 1 (47), s. 42.)


Opłaty dodatkowe:
- do wylicytowanej ceny oprócz innych kosztów zostanie doliczona opłata wynikająca z prawa twórcy i jego spadkobierców do otrzymania wynagrodzenia zgodnie z Ustawą z dnia 4 lutego 1994 roku - o prawie autorskim i prawach pokrewnych (droit de suite).