W tablicy nr 5. Świątynia Kanopa Sofiówce (szkic. L. Fuhrmann, ryt. Günther w Dreźnie) zawartej w Dzienniku podróży do Turcyi odbytey w roku MDCCCXIV E. Raczyńskiego bardzo wiernie odwzorowano pracę Hammera (z zauważalnych zmian widać właściwie tylko rozbudowanie sztafażu figuralnego na pierwszym planie o jedną postać). Powyżey kaskady wznosi się budynek z granitu z przepychem wystawiony świątynią Kanopa zwany. Zaprowadzono strumień po nad iego kopułę, z którey nagle spada i wystawę (portique) tego gmachu przezroczystą okrywa zasłoną (Dziennik..., s. 6).

ZE SCHEDY PO EDWARDZIE RACZYŃSKIM

Edward Raczyński (1786-1845). Działacz społeczny, pisarz, kolekcjoner, fundator biblioteki Raczyńskich. W 1806 wstąpił do wojska polskiego i należał do gwardii honorowej Napoleona. Walczył na Pomorzu i w Prusach. W 1809 brał udział w bitwach pod Raszynem i Sandomierzem. Odznaczony krzyżem Virtuti Militari w 1810, wystąpił w randze kapitana z wojska i osiadł w Rogalinie. W 1811 został posłem na sejm z powiatu poznańskiego. W 1814 odbył podróż do Turcji i Grecji, której uwieńczeniem był wydany w 1821 Dziennik podróży do Turcji. Po drodze odwiedził włości i rezydencje magnackie na Ukrainie: Humań wraz z parkiem Zofiówką Potockich oraz Krzewin Jabłonowskich, a także opuszczone zamki w Łucku i Ostrogu. Sporządzone przez towarzyszącego mu Ludwika Fuhrmanna szkice stały się podstawą dla poniższych akwarel, a te z kolei – dla rycin, które znalazły się w Dzienniku. Były to początki działalności wydawniczej, która rozwinęła się intensywnie od chwili, gdy w 1827 został członkiem warszawskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk. Wydawał źródła i prace historyczne, traktaty polityczne, pamiętniki, przekłady z literatury antycznej. Do szczególnie cenionych prac należą Gabinet medalów polskich oraz Wspomnienia Wielkopolski. Źródło: Wielkopolski Słownik Biograficzny.
Ludwik Fuhrmann (1783-1829). Malarz, ur. 12 III we Wrocławiu, studiował malarstwo w Pradze u J. Berglera oraz w Dreźnie i Wiedniu. W 1814 towarzyszył Edwardowi Raczyńskiemu w jego naukowej podróży do Turcji i Grecji i wykonał liczne szkice do Dziennika podróży do Turcji. Jego szkice parku w Zofiówce, pałacu Jabłonowskich w Krzewinie oraz ruin zamków w Łucku i Ostrogu były wzorem dla poniższych akwarel, te zaś – dla rycin zawartych w Dzienniku. Od tego czasu związał się na stałe z rodziną Raczyńskich, zwłaszcza z Edwardem i Atanazym. Prawie do końca życia mieszkał w Rogalinie. W 1815 Raczyńscy wysłali go dla uzupełnienia studiów malarskich do Rzymu. Gdy w 1816 powrócił do Wielkopolski, prowadził z nim rozmowy w imieniu kapituły kanonik L. Przyłuski w sprawie bliżej nie określonych prac do projektowanego w katedrze poznańskiej mauzoleum Mieszka I i Bolesława Chrobrego. Pod koniec życia Fuhrmann uzyskał poparcie namiestnika Wielkiego Księstwa Poznańskiego Antoniego Radziwiłła. Udzielał w jego domu lekcji rysunków i malarstwa. Został wówczas w Poznaniu dyrektorem szkoły rzemieślniczej, w której prowadził atelier rysunkowe. Zmarł 13 I 1829 w Poznaniu. Fuhrmann był płodnym malarzem, lecz obecnie jego dorobek znany jest jedynie fragmentarycznie. Pracował przede wszystkim dla Raczyńskich, malując liczne portrety (m.in. abpa I. Raczyńskiego i portret zbiorowy). Kilka z nich wystawiał w Warszawie w 1821. Malował także obrazy religijne (św. Stanisław Kostka zakupiony do katedry poznańskiej, św. Marceli, Matka Boska), nieobce były mu również tematy mitologiczne (Apollo belwederski na tle ruin rzymskich). Źródło: Wielkopolski Słownik Biograficzny.
W 1814 r. Edward Raczyński zainspirowany Wędrówkami Childe Harolda Lorda Byrona wyruszył w podróż swojego życia. Uległ rodzącej się właśnie romantycznej modzie na hellenizm i wytyczył sobie cel w postaci Konstantynopola i Troady. Nie miała to być zwykła wycieczka krajoznawcza. Przyświecała mu myśl stworzenia ilustrowanego dziennika z podróży, urozmaiconego licznymi ekskursami historycznymi.

Stworzenie części ilustracyjnej zaproponował Ludwikowi Fuhrmannowi, znakomitemu śląskiemu artyście rodem z Wrocławia, którego doprosił do wycieczki. 17 lipca wyruszyli z Warszawy. Celem była Odessa, gdzie zamierzali wsiąść na statek i udać się do Azji Mniejszej. W linii prostej między Warszawą a Odessą jest 951 kilometrów. Jechali przez kresy I Rzeczypospolitej, które trudno było podejrzewać o dobry stan dróg. Mimo tego osiągnęli Odessę w zawrotnym tempie – pojawili się w niej po dwóch tygodniach, 2 sierpnia. Oznaczało to tempo prawie 70 kilometrów dziennie po nieutwardzonych drogach. A po drodze należało się przecież jeszcze zatrzymać m.in. w Łucku, Ostrogu, Krzywinie oraz Sofiówce, Raczyński chciał bowiem udokumentować dawną świetność kresów wschodnich. Ile czasu dawało to Fuhrmannowi na sporządzenie szkiców, biorąc pod uwagę, że należało jeszcze wypełnić towarzyskie obowiązki u Jabłonowskich w Krzywinie?

Fuhrmann musiał wykazać się znakomitym kunsztem dokumentalisty. Na szkice z natury miał dosłownie godziny, bo trzeba było szybko jechać dalej. Zazwyczaj w danym miejscu robił ich kilka, mając pełną świadomość, że będą one podstawą do sporządzenia już po powrocie z podróży dojrzałych od strony artystycznej prac, które sztycharze przełożą następnie na ryciny w książce.

Ostatecznie w publikacji Raczyńskiego znalazło się blisko 90 miedziorytów, nie wiemy jednak, jaką część szkiców wykorzystano, a z których w trakcie prac redakcyjnych zrezygnowano. Fuhrmann wykonał na pewno kilkaset szkiców. Jego szkicowniki były najpilniej strzeżonym bagażem podczas jazdy. Z byłych kresów I RP opublikowano 5 sztychów: Widok Zamku w Łucku na Wołyniu, Rozwaliny zamku w Ostrogu, Widok Krzewina, Kaskada w Sofiówce oraz Świątynia Kanopa w Sofiówce. Dalej była już Odessa, Konstantynopol i Troada.

Te pięć miedziorytów stanowi komplet dokumentujący polską część wyprawy Raczyńskiego. Z właściwą sobie energią przystąpił po powrocie do prac redakcyjnych. Chciał jak najszybciej mieć gotowe wydawnictwo, a pracy – zwłaszcza przy dopracowaniu szkiców z natury – był ogrom. To było zadanie dla wielu artystów, którzy mieli na podstawie szkiców Fuhrmanna sporządzić ostateczne wersje. Z tych prac swoje wykonywali grafiki sztycharze, obrabiając miedziane płyty.

Artyści, sporządzający ostateczną wersję, czasami wzbogacali szkice Fuhrmanna o sztafaż figuralny, modny w europejskiej ikonografii od czasów renesansu. Rytownicy z kolei nie zawsze przenosili jeden do jednego otrzymane prace. Nanosili pewne zmiany i uproszczenia, zawężając perspektywę, upraszczając sztafaż, czy rezygnując z pewnych efektów artystycznych, jak np. podmuch wiatru poruszający roślinnością i kostiumami, które widać na oryginałach. Tę część prac zlecano artystom, co do których inicjator przedsięwzięcia miał pełne zaufanie. Byli to m.in. nauczyciele Fuhrmanna z Drezna i Wiednia, znany osobiście Raczyńskiemu prof. Zygmunt Vogel z Warszawy, czy uzdolniona malarsko Anna Potocka, która z kolei była uczennicą I. Duviviera.
***
Ignace Duvivier (1758 Rians – 1832 Paryż). Francuski malarz, rysownik i grafik oraz ceniony do dziś akwarelista, czego dowodem są wyniki jego prac na współczesnych aukcjach; od końca XVIII w. profesor na akademiach sztuki w Dreźnie i Wiedniu, nauczyciel m.in. Ludwika Fuhrmanna i Anny Potockiej. Pozycja, jaką miał w środowisku artystycznym Duvivier, spowodowała, że jego wkład został zaznaczony w powstawaniu ostatecznego kształtu Tablicy nr. 4 w Dziennikach, gdzie podpisano rycinę jego nazwiskiem obok L. Fuhrmanna i rytownika Veitha.

398
SOFIÓWKA (Zofiówka).

Widok na świątynię Kanopa; akwarela, tusz, ołówek; wymiary: 445x315 mm. Praca naklejona na papier z epoki, poniżej napisy w języku francuskim: Le temple de Canope à Sofiowka dessinè par Hammer à Dresde (pol. Świątynia Kanopa w Sofiówce narysowana przez Hammera w Dreźnie).

Kup abonament Wykup abonament, aby zobaczyć więcej informacji

W tablicy nr 5. Świątynia Kanopa Sofiówce (szkic. L. Fuhrmann, ryt. Günther w Dreźnie) zawartej w Dzienniku podróży do Turcyi odbytey w roku MDCCCXIV E. Raczyńskiego bardzo wiernie odwzorowano pracę Hammera (z zauważalnych zmian widać właściwie tylko rozbudowanie sztafażu figuralnego na pierwszym planie o jedną postać). Powyżey kaskady wznosi się budynek z granitu z przepychem wystawiony świątynią Kanopa zwany. Zaprowadzono strumień po nad iego kopułę, z którey nagle spada i wystawę (portique) tego gmachu przezroczystą okrywa zasłoną (Dziennik..., s. 6).

ZE SCHEDY PO EDWARDZIE RACZYŃSKIM

Edward Raczyński (1786-1845). Działacz społeczny, pisarz, kolekcjoner, fundator biblioteki Raczyńskich. W 1806 wstąpił do wojska polskiego i należał do gwardii honorowej Napoleona. Walczył na Pomorzu i w Prusach. W 1809 brał udział w bitwach pod Raszynem i Sandomierzem. Odznaczony krzyżem Virtuti Militari w 1810, wystąpił w randze kapitana z wojska i osiadł w Rogalinie. W 1811 został posłem na sejm z powiatu poznańskiego. W 1814 odbył podróż do Turcji i Grecji, której uwieńczeniem był wydany w 1821 Dziennik podróży do Turcji. Po drodze odwiedził włości i rezydencje magnackie na Ukrainie: Humań wraz z parkiem Zofiówką Potockich oraz Krzewin Jabłonowskich, a także opuszczone zamki w Łucku i Ostrogu. Sporządzone przez towarzyszącego mu Ludwika Fuhrmanna szkice stały się podstawą dla poniższych akwarel, a te z kolei – dla rycin, które znalazły się w Dzienniku. Były to początki działalności wydawniczej, która rozwinęła się intensywnie od chwili, gdy w 1827 został członkiem warszawskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk. Wydawał źródła i prace historyczne, traktaty polityczne, pamiętniki, przekłady z literatury antycznej. Do szczególnie cenionych prac należą Gabinet medalów polskich oraz Wspomnienia Wielkopolski. Źródło: Wielkopolski Słownik Biograficzny.
Ludwik Fuhrmann (1783-1829). Malarz, ur. 12 III we Wrocławiu, studiował malarstwo w Pradze u J. Berglera oraz w Dreźnie i Wiedniu. W 1814 towarzyszył Edwardowi Raczyńskiemu w jego naukowej podróży do Turcji i Grecji i wykonał liczne szkice do Dziennika podróży do Turcji. Jego szkice parku w Zofiówce, pałacu Jabłonowskich w Krzewinie oraz ruin zamków w Łucku i Ostrogu były wzorem dla poniższych akwarel, te zaś – dla rycin zawartych w Dzienniku. Od tego czasu związał się na stałe z rodziną Raczyńskich, zwłaszcza z Edwardem i Atanazym. Prawie do końca życia mieszkał w Rogalinie. W 1815 Raczyńscy wysłali go dla uzupełnienia studiów malarskich do Rzymu. Gdy w 1816 powrócił do Wielkopolski, prowadził z nim rozmowy w imieniu kapituły kanonik L. Przyłuski w sprawie bliżej nie określonych prac do projektowanego w katedrze poznańskiej mauzoleum Mieszka I i Bolesława Chrobrego. Pod koniec życia Fuhrmann uzyskał poparcie namiestnika Wielkiego Księstwa Poznańskiego Antoniego Radziwiłła. Udzielał w jego domu lekcji rysunków i malarstwa. Został wówczas w Poznaniu dyrektorem szkoły rzemieślniczej, w której prowadził atelier rysunkowe. Zmarł 13 I 1829 w Poznaniu. Fuhrmann był płodnym malarzem, lecz obecnie jego dorobek znany jest jedynie fragmentarycznie. Pracował przede wszystkim dla Raczyńskich, malując liczne portrety (m.in. abpa I. Raczyńskiego i portret zbiorowy). Kilka z nich wystawiał w Warszawie w 1821. Malował także obrazy religijne (św. Stanisław Kostka zakupiony do katedry poznańskiej, św. Marceli, Matka Boska), nieobce były mu również tematy mitologiczne (Apollo belwederski na tle ruin rzymskich). Źródło: Wielkopolski Słownik Biograficzny.
W 1814 r. Edward Raczyński zainspirowany Wędrówkami Childe Harolda Lorda Byrona wyruszył w podróż swojego życia. Uległ rodzącej się właśnie romantycznej modzie na hellenizm i wytyczył sobie cel w postaci Konstantynopola i Troady. Nie miała to być zwykła wycieczka krajoznawcza. Przyświecała mu myśl stworzenia ilustrowanego dziennika z podróży, urozmaiconego licznymi ekskursami historycznymi.

Stworzenie części ilustracyjnej zaproponował Ludwikowi Fuhrmannowi, znakomitemu śląskiemu artyście rodem z Wrocławia, którego doprosił do wycieczki. 17 lipca wyruszyli z Warszawy. Celem była Odessa, gdzie zamierzali wsiąść na statek i udać się do Azji Mniejszej. W linii prostej między Warszawą a Odessą jest 951 kilometrów. Jechali przez kresy I Rzeczypospolitej, które trudno było podejrzewać o dobry stan dróg. Mimo tego osiągnęli Odessę w zawrotnym tempie – pojawili się w niej po dwóch tygodniach, 2 sierpnia. Oznaczało to tempo prawie 70 kilometrów dziennie po nieutwardzonych drogach. A po drodze należało się przecież jeszcze zatrzymać m.in. w Łucku, Ostrogu, Krzywinie oraz Sofiówce, Raczyński chciał bowiem udokumentować dawną świetność kresów wschodnich. Ile czasu dawało to Fuhrmannowi na sporządzenie szkiców, biorąc pod uwagę, że należało jeszcze wypełnić towarzyskie obowiązki u Jabłonowskich w Krzywinie?

Fuhrmann musiał wykazać się znakomitym kunsztem dokumentalisty. Na szkice z natury miał dosłownie godziny, bo trzeba było szybko jechać dalej. Zazwyczaj w danym miejscu robił ich kilka, mając pełną świadomość, że będą one podstawą do sporządzenia już po powrocie z podróży dojrzałych od strony artystycznej prac, które sztycharze przełożą następnie na ryciny w książce.

Ostatecznie w publikacji Raczyńskiego znalazło się blisko 90 miedziorytów, nie wiemy jednak, jaką część szkiców wykorzystano, a z których w trakcie prac redakcyjnych zrezygnowano. Fuhrmann wykonał na pewno kilkaset szkiców. Jego szkicowniki były najpilniej strzeżonym bagażem podczas jazdy. Z byłych kresów I RP opublikowano 5 sztychów: Widok Zamku w Łucku na Wołyniu, Rozwaliny zamku w Ostrogu, Widok Krzewina, Kaskada w Sofiówce oraz Świątynia Kanopa w Sofiówce. Dalej była już Odessa, Konstantynopol i Troada.

Te pięć miedziorytów stanowi komplet dokumentujący polską część wyprawy Raczyńskiego. Z właściwą sobie energią przystąpił po powrocie do prac redakcyjnych. Chciał jak najszybciej mieć gotowe wydawnictwo, a pracy – zwłaszcza przy dopracowaniu szkiców z natury – był ogrom. To było zadanie dla wielu artystów, którzy mieli na podstawie szkiców Fuhrmanna sporządzić ostateczne wersje. Z tych prac swoje wykonywali grafiki sztycharze, obrabiając miedziane płyty.

Artyści, sporządzający ostateczną wersję, czasami wzbogacali szkice Fuhrmanna o sztafaż figuralny, modny w europejskiej ikonografii od czasów renesansu. Rytownicy z kolei nie zawsze przenosili jeden do jednego otrzymane prace. Nanosili pewne zmiany i uproszczenia, zawężając perspektywę, upraszczając sztafaż, czy rezygnując z pewnych efektów artystycznych, jak np. podmuch wiatru poruszający roślinnością i kostiumami, które widać na oryginałach. Tę część prac zlecano artystom, co do których inicjator przedsięwzięcia miał pełne zaufanie. Byli to m.in. nauczyciele Fuhrmanna z Drezna i Wiednia, znany osobiście Raczyńskiemu prof. Zygmunt Vogel z Warszawy, czy uzdolniona malarsko Anna Potocka, która z kolei była uczennicą I. Duviviera.
***
Ignace Duvivier (1758 Rians – 1832 Paryż). Francuski malarz, rysownik i grafik oraz ceniony do dziś akwarelista, czego dowodem są wyniki jego prac na współczesnych aukcjach; od końca XVIII w. profesor na akademiach sztuki w Dreźnie i Wiedniu, nauczyciel m.in. Ludwika Fuhrmanna i Anny Potockiej. Pozycja, jaką miał w środowisku artystycznym Duvivier, spowodowała, że jego wkład został zaznaczony w powstawaniu ostatecznego kształtu Tablicy nr. 4 w Dziennikach, gdzie podpisano rycinę jego nazwiskiem obok L. Fuhrmanna i rytownika Veitha.