Jesienią 1876 roku Jacek Malczewski porzucił pracownię mistrza Matejki i z jego błogosławieństwem wyjechał na studia do Paryża. Nad Sekwaną miał doskonalić warsztat i poszukiwać swojej drogi twórczej. Okazało się, że bieżące trendy w zachodniej sztuce nie w pełni odpowiadały młodemu malarzowi. Impresjonizm uważał za dziwaczny, akademizm natomiast dusił go swoim historyzmem.
Rozczarowany i stęskniony za ojczyzną, rozpoczął prace nad obrazami ilustrującymi dzieła Juliusza Słowackiego. Śmierć Amelii pochodzi właśnie z tego okresu i przedstawia scenę z finałowego aktu dramatu wieszcza pt. Mazepa. Namalowany pod wyraźnym wpływem Matejki obraz utrzymany jest w charakterystycznej dla wczesnego okresu twórczości Malczewskiego, ciemnej tonacji. Zdominowany przez brązy, szarości i ugry, tworzące nostalgiczny nastrój, udramatyzowany został delikatnym światłem świec. Obraz jest również zapowiedzią pierwszych kompozycji przedstawiających Śmierć Ellenai.
olej, papier naklejony na tekturę
35,6 x 54 cm
sygn. (drapana) p.d.: Jacek Malczewski
Jesienią 1876 roku Jacek Malczewski porzucił pracownię mistrza Matejki i z jego błogosławieństwem wyjechał na studia do Paryża. Nad Sekwaną miał doskonalić warsztat i poszukiwać swojej drogi twórczej. Okazało się, że bieżące trendy w zachodniej sztuce nie w pełni odpowiadały młodemu malarzowi. Impresjonizm uważał za dziwaczny, akademizm natomiast dusił go swoim historyzmem.
Rozczarowany i stęskniony za ojczyzną, rozpoczął prace nad obrazami ilustrującymi dzieła Juliusza Słowackiego. Śmierć Amelii pochodzi właśnie z tego okresu i przedstawia scenę z finałowego aktu dramatu wieszcza pt. Mazepa. Namalowany pod wyraźnym wpływem Matejki obraz utrzymany jest w charakterystycznej dla wczesnego okresu twórczości Malczewskiego, ciemnej tonacji. Zdominowany przez brązy, szarości i ugry, tworzące nostalgiczny nastrój, udramatyzowany został delikatnym światłem świec. Obraz jest również zapowiedzią pierwszych kompozycji przedstawiających Śmierć Ellenai.