Studiował w krakowskiej ASP, do której powrócił na wiele lat jako pedagog. Od młodzieńczych lat pasjonował się sztuką okresu Młodej Polski, którą inspirował się w sztuce własnej. Działał również jako scenograf i konserwator. W latach 70. w swym malarstwie prowadził twórczy dialog ze sztuką polską przełomu XIX i XX wieku, w tym z obrazami Witolda Wojtkiewicza, Alfonsa Karpińskiego i Wojciecha Weissa, doceniając jej walory dekoracyjne i wyrazowe. Artysta zasymilował postawę mistrzów wczesnego ekspresjonizmu i symbolizmu pojmując naturę w sposób panteistyczny, jako rzeczywistość nasyconą pierwiastkiem duchowym. Człowieka zaś postrzegał jako byt rozdarty między ślepymi siłami biologii a światem transcendentnym. Stąd ulubiona przez Maciejewskiego formuła ironicznej groteski. W latach 80. artysta podróżował w poszukiwaniu malarskich motywów na południe Europy; tworzył głównie w plenerze malując rozsłonecznione pejzaże Włoch i Grecji. Z tego okresu pochodzi prezentowany obraz przedstawiający fragment spiętrzonych schodów i stojące na stopniach doniczki z kwiatami. Banalny temat stał się pretekstem do wykreowania luministycznego studium, w którym światła i cienie krzepną w dekoracyjne układy plam i splątanych linii. To artystyczny zapis ulotnej, metafizycznej chwili upalnego dnia.

52
Zbysław Marek MACIEJEWSKI (1946 Pohulanka - 1999 Kraków)

Schody, 1996

Olej, płótno, 61 x 50
sygn. wiązana p. d.: ZbMaciejewski 20/IX/1996.

Kup abonament Wykup abonament, aby zobaczyć więcej informacji

Studiował w krakowskiej ASP, do której powrócił na wiele lat jako pedagog. Od młodzieńczych lat pasjonował się sztuką okresu Młodej Polski, którą inspirował się w sztuce własnej. Działał również jako scenograf i konserwator. W latach 70. w swym malarstwie prowadził twórczy dialog ze sztuką polską przełomu XIX i XX wieku, w tym z obrazami Witolda Wojtkiewicza, Alfonsa Karpińskiego i Wojciecha Weissa, doceniając jej walory dekoracyjne i wyrazowe. Artysta zasymilował postawę mistrzów wczesnego ekspresjonizmu i symbolizmu pojmując naturę w sposób panteistyczny, jako rzeczywistość nasyconą pierwiastkiem duchowym. Człowieka zaś postrzegał jako byt rozdarty między ślepymi siłami biologii a światem transcendentnym. Stąd ulubiona przez Maciejewskiego formuła ironicznej groteski. W latach 80. artysta podróżował w poszukiwaniu malarskich motywów na południe Europy; tworzył głównie w plenerze malując rozsłonecznione pejzaże Włoch i Grecji. Z tego okresu pochodzi prezentowany obraz przedstawiający fragment spiętrzonych schodów i stojące na stopniach doniczki z kwiatami. Banalny temat stał się pretekstem do wykreowania luministycznego studium, w którym światła i cienie krzepną w dekoracyjne układy plam i splątanych linii. To artystyczny zapis ulotnej, metafizycznej chwili upalnego dnia.