Obraz Wojciecha Weissa Sad o zmroku należy do znamiennych młodopolskich przedstawień mrocznych ogrodów, pełnych starych jabłoni, których powyginane konary tworzą secesyjne linie. Weissowski sad malowany jest wiosenną porą, gdy korony drzew obsypane są kwiatami. Pnie jabłoni, pobielone wapnem, jaśnieją na tle murawy pogrążającej się w mroku. W dalszych planach ciemne zarośla zostały zestawione z pastelowo-karminową łąką, która swój niezwykły kolor zawdzięcza oświetleniu gasnącymi promieniami zachodzącego słońca.

Obraz został wykadrowany śmiało, niczym na wzór drzeworytu japońskiego, a jak wiadomo, Weiss uległ szczególnie mocno inspiracji sztuką dalekowschodnią. W swych wspomnieniach notował: „Drzeworyt japoński. Cuda układu, olbrzymi smak barwy, inne spojrzenie na naturę. […] Styl klasyczny kompozycji ustępował stylowi Dalekiego Wschodu.” Artysta świadomie zatem kadruje pejzaż, ukazując jedynie jego fragment, aby na wzór Japończyków wzmocnić ekspresję przedstawionego motywu. Tym samym zrywa definitywnie z akademickimi wzorcami kształtowania kompozycji krajobrazowej, wzbogaconej zazwyczaj antycznym sztafażem.

Warto w kontekście tego dzieła przytoczyć słowa badacza młodopolskiej twórczości artysty, profesora Wiesława Juszczaka, który zwracał uwagę na szczególną głębię przeżyć wewnętrznych zawartych w modernistycznych pejzażach, które określał mianem „krajobrazów wewnętrznych i uczuciowych”, a co wiązało się z tym, że natura u Weissa „staje się przez to […] tworem nieodgadnionym, zamkniętym w swoim milczeniu i obcości.”

Natomiast biorąc pod uwagę dążenia artysty do umuzycznienia malarstwa, to ekspresja emanująca z weissowskiego Sadu o zmroku bliska jest tajemniczym brzmieniom ballad Fryderyka Chopina.

103
Wojciech WEISS (1875 Leorda w Rumunii-1950 Kraków)

Sad o zmroku, ok. 1897

olej, płótno; 45 x 64 cm (w świetle oprawy);
sygn. l. d.: WW
na odwrocie faksymile podpisu artysty WW oraz nr 0032.

Kup abonament Wykup abonament, aby zobaczyć więcej informacji

Obraz Wojciecha Weissa Sad o zmroku należy do znamiennych młodopolskich przedstawień mrocznych ogrodów, pełnych starych jabłoni, których powyginane konary tworzą secesyjne linie. Weissowski sad malowany jest wiosenną porą, gdy korony drzew obsypane są kwiatami. Pnie jabłoni, pobielone wapnem, jaśnieją na tle murawy pogrążającej się w mroku. W dalszych planach ciemne zarośla zostały zestawione z pastelowo-karminową łąką, która swój niezwykły kolor zawdzięcza oświetleniu gasnącymi promieniami zachodzącego słońca.

Obraz został wykadrowany śmiało, niczym na wzór drzeworytu japońskiego, a jak wiadomo, Weiss uległ szczególnie mocno inspiracji sztuką dalekowschodnią. W swych wspomnieniach notował: „Drzeworyt japoński. Cuda układu, olbrzymi smak barwy, inne spojrzenie na naturę. […] Styl klasyczny kompozycji ustępował stylowi Dalekiego Wschodu.” Artysta świadomie zatem kadruje pejzaż, ukazując jedynie jego fragment, aby na wzór Japończyków wzmocnić ekspresję przedstawionego motywu. Tym samym zrywa definitywnie z akademickimi wzorcami kształtowania kompozycji krajobrazowej, wzbogaconej zazwyczaj antycznym sztafażem.

Warto w kontekście tego dzieła przytoczyć słowa badacza młodopolskiej twórczości artysty, profesora Wiesława Juszczaka, który zwracał uwagę na szczególną głębię przeżyć wewnętrznych zawartych w modernistycznych pejzażach, które określał mianem „krajobrazów wewnętrznych i uczuciowych”, a co wiązało się z tym, że natura u Weissa „staje się przez to […] tworem nieodgadnionym, zamkniętym w swoim milczeniu i obcości.”

Natomiast biorąc pod uwagę dążenia artysty do umuzycznienia malarstwa, to ekspresja emanująca z weissowskiego Sadu o zmroku bliska jest tajemniczym brzmieniom ballad Fryderyka Chopina.