na odwrocie pieczęć składu materiałów malarskich
na krośnie nalepka z wystawy Pejzaż w malarstwie polskim od poł. XIX do poł. XX wieku, maj-wrzesień 2011 r. z oraz z Muzeum im. Jacka Malczewskiego w Radomiu z opisem obrazu
Wystawiany:
Pejzaż w malarstwie polskim od poł. XIX do poł. XX wieku, maj-wrzesień 2011, zorganizowana przez Muzeum im. Jacka Malczewskiego w Radomiu w Muzeum Romantyzmu w Opinogorze, maj-wrzesień 2011
Reprodukowany:
- Stefania Krzysztofowicz-Kozakowska, Jan Stanisławski i jego uczniowie, wyd. Olesiejuk 2015 r., str. 27.
- Jan K. Ostrowski, Wielka encyklopedia malarstwa polskiego, wyd. Kluszczyński 2011, s. 607
Wieloletni depozyt w Muzeum im. Jacka Malczewskiego w Radomiu (do 2019 r.)
„Malujcie panowie polską wieś, bo może za kila lat jej nie będzie.”
Słowa Stanisławskiego skierowane do swoich uczniów;
cyt. za: A. Schroeder, Stanisław Kamocki, „Sztuki Piękne” 1927/1928, s. 402.
Stanisław Kamocki był przez wielu krytyków uważany za najwybitniejszego z uczniów mistrza polskiego pejzażu, Jana Stanisławskiego, a także za kontynuatora jego nauk w późniejszej pracy pedagogicznej w krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych. Choć w twórczości malarza zauważalny jest silny wpływ Stanisławskiego, pod którego okiem Kamocki kształcił się w latach 1897-1900, to za P. Smolikiem można przytoczyć różnice w sposobach podejścia do sztuki obojga: „Mistrz nie lubił wielkich płócien, zamaszystych uderzeń grubych pędzli, nie lubił w krajobrazie wielkich mas i rozległych przestrzeni. Malował na kilkunastocentymetrowych deszczułkach lub tekturkach, pokrywając je lekkimi dotknięciami cienkich pędzli. Więc Kamocki używa wielkich, metrowych płócien, i maluje szeroko rozległe, często wieloplanowe łany zbóż i łąki, ginące w perspektywicznej dali.” (P. Smolik, Wystawa pośmiertna malarstwa St. Kamockiego, „Kuźnica” 1947, nr 10, s. 7). Wierny jednak naukom Stanisławskiego, Kamocki nie zapominał o prymacie rysunku w kompozycji, nie uległ wpływom impresjonizmu, stosując raczej ograniczoną gamę barwną odnoszącą się do barw lokalnych. Podobnie jak jego nauczyciel z dużym upodobaniem „portretował” drzewa owocowe w sadach, których ukształtowane w różnych kierunkach konary nadawały ornamentacyjny rytm kompozycji. Zintensyfikowanie tego tematu zauważa się we wczesnym okresie twórczości Kamockiego, przypadającym na lata 1900-1915. W tym czasie powstał Kwitnący sad (ok. 1907 r., olej, płótno, 36 x 49 cm), Kwitnąca jabłoń, znajdująca się w zbiorach lwowskiej Galerii Sztuki (1906 r., olej, płótno, 100 x 114 cm) oraz Sad, wchodzący w skład kolekcji Muzeum Narodowego w Warszawie (pocz. XX w., olej, sklejka, papier, 63 x 89 cm).
olej, płótno, 59,5 × 95 cm
sygn. l. d.: Skamocki
na odwrocie pieczęć składu materiałów malarskich
na krośnie nalepka z wystawy Pejzaż w malarstwie polskim od poł. XIX do poł. XX wieku, maj-wrzesień 2011 r. z oraz z Muzeum im. Jacka Malczewskiego w Radomiu z opisem obrazu
Wystawiany:
Pejzaż w malarstwie polskim od poł. XIX do poł. XX wieku, maj-wrzesień 2011, zorganizowana przez Muzeum im. Jacka Malczewskiego w Radomiu w Muzeum Romantyzmu w Opinogorze, maj-wrzesień 2011
Reprodukowany:
- Stefania Krzysztofowicz-Kozakowska, Jan Stanisławski i jego uczniowie, wyd. Olesiejuk 2015 r., str. 27.
- Jan K. Ostrowski, Wielka encyklopedia malarstwa polskiego, wyd. Kluszczyński 2011, s. 607
Wieloletni depozyt w Muzeum im. Jacka Malczewskiego w Radomiu (do 2019 r.)
„Malujcie panowie polską wieś, bo może za kila lat jej nie będzie.”
Słowa Stanisławskiego skierowane do swoich uczniów;
cyt. za: A. Schroeder, Stanisław Kamocki, „Sztuki Piękne” 1927/1928, s. 402.
Stanisław Kamocki był przez wielu krytyków uważany za najwybitniejszego z uczniów mistrza polskiego pejzażu, Jana Stanisławskiego, a także za kontynuatora jego nauk w późniejszej pracy pedagogicznej w krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych. Choć w twórczości malarza zauważalny jest silny wpływ Stanisławskiego, pod którego okiem Kamocki kształcił się w latach 1897-1900, to za P. Smolikiem można przytoczyć różnice w sposobach podejścia do sztuki obojga: „Mistrz nie lubił wielkich płócien, zamaszystych uderzeń grubych pędzli, nie lubił w krajobrazie wielkich mas i rozległych przestrzeni. Malował na kilkunastocentymetrowych deszczułkach lub tekturkach, pokrywając je lekkimi dotknięciami cienkich pędzli. Więc Kamocki używa wielkich, metrowych płócien, i maluje szeroko rozległe, często wieloplanowe łany zbóż i łąki, ginące w perspektywicznej dali.” (P. Smolik, Wystawa pośmiertna malarstwa St. Kamockiego, „Kuźnica” 1947, nr 10, s. 7). Wierny jednak naukom Stanisławskiego, Kamocki nie zapominał o prymacie rysunku w kompozycji, nie uległ wpływom impresjonizmu, stosując raczej ograniczoną gamę barwną odnoszącą się do barw lokalnych. Podobnie jak jego nauczyciel z dużym upodobaniem „portretował” drzewa owocowe w sadach, których ukształtowane w różnych kierunkach konary nadawały ornamentacyjny rytm kompozycji. Zintensyfikowanie tego tematu zauważa się we wczesnym okresie twórczości Kamockiego, przypadającym na lata 1900-1915. W tym czasie powstał Kwitnący sad (ok. 1907 r., olej, płótno, 36 x 49 cm), Kwitnąca jabłoń, znajdująca się w zbiorach lwowskiej Galerii Sztuki (1906 r., olej, płótno, 100 x 114 cm) oraz Sad, wchodzący w skład kolekcji Muzeum Narodowego w Warszawie (pocz. XX w., olej, sklejka, papier, 63 x 89 cm).