„Tafla wody rzecznej w nieustannym ruchu jest materią niepodobną do żadnej innej materii świata. Z dala od dosłowności, obserwując i malując, w milczącym skupieniu staram się zgłębić istotę tego żywiołu; koloru, światła, nastroju, charakteru i cech struktury niezwykłego poruszenia tafli płynącej wody. Jest skrzyżowaniem nici czasu z człowiekiem, gdy przekracza jej nurt z jednego brzegu na drugi. Piony odbić w wodzie dzikich zarośli i nieba przekreśla idealnie pozioma kreska nazywająca ruch jej materii, tworząc symbolicznie oś świata. Spokojnie pulsujące żywe lustro rzecznej wody odbija i przygląda się temu, co na zewnątrz, ukazuje urodę i tajemnicę własnej głębi. Słowa, nawet ciekawe, celne, prawdziwe, są stratą dla mojego malarstwa i dla mnie; wydająsię bezużyteczne. Staram się czerpać z milczenia – szukać rownowagi, ciszy, spokoju, bezwzględnej przejrzystości, czystości przekazu. Uwolnić się od samego siebie, od stresu, od niedobrego napięcia z poczuciem niewiedzy, jak namalować Rzekę, jak tego dokonać. Z nadzieją, że namalowanie małej historii jednej skromnej kreski nazywającej płynącą wodę rzeki może dać mi na to szansę, rzeka i malarstwo podpowie trafną formę”.
Stanisław Baj, Nad morzem mgieł, Stanisław Baj, Rafał Borcz [kat. wystawy], red. katalogu D.Pałys, BWA Bydgoszcz 2021, s. 7.
olej, płótno naklejone na tekturę,
23 × 33,5 cm w świetle oprawy
sygn. l. d.:”Baj”
„Tafla wody rzecznej w nieustannym ruchu jest materią niepodobną do żadnej innej materii świata. Z dala od dosłowności, obserwując i malując, w milczącym skupieniu staram się zgłębić istotę tego żywiołu; koloru, światła, nastroju, charakteru i cech struktury niezwykłego poruszenia tafli płynącej wody. Jest skrzyżowaniem nici czasu z człowiekiem, gdy przekracza jej nurt z jednego brzegu na drugi. Piony odbić w wodzie dzikich zarośli i nieba przekreśla idealnie pozioma kreska nazywająca ruch jej materii, tworząc symbolicznie oś świata. Spokojnie pulsujące żywe lustro rzecznej wody odbija i przygląda się temu, co na zewnątrz, ukazuje urodę i tajemnicę własnej głębi. Słowa, nawet ciekawe, celne, prawdziwe, są stratą dla mojego malarstwa i dla mnie; wydająsię bezużyteczne. Staram się czerpać z milczenia – szukać rownowagi, ciszy, spokoju, bezwzględnej przejrzystości, czystości przekazu. Uwolnić się od samego siebie, od stresu, od niedobrego napięcia z poczuciem niewiedzy, jak namalować Rzekę, jak tego dokonać. Z nadzieją, że namalowanie małej historii jednej skromnej kreski nazywającej płynącą wodę rzeki może dać mi na to szansę, rzeka i malarstwo podpowie trafną formę”.
Stanisław Baj, Nad morzem mgieł, Stanisław Baj, Rafał Borcz [kat. wystawy], red. katalogu D.Pałys, BWA Bydgoszcz 2021, s. 7.