W latach 1892-1907 artysta pracował głównie nad cyklem o tematyce folklorystyczno-rodzajowej ilustrującej wieś polską. Został on zamówiony przez hrabiego Ignacego Korwin-Milewskiego, znanego kolekcjonera i mecenasa sztuki, z którym artysta był zaprzyjaźniony. "Wodzinowski wpisuje się tym dziełem w krąg polskich artystów zafascynowanych ideą chłopomanii, postrzegających wieś jako pełną ducha i sił witalnych, jako źródło odnowy społeczeństwa zepsutego przez miasto i jego kulturę. Tym samym włączył się - podobnie jak wielu artystów młodopolskich, ale również i Władysław Reymont - do wielkiego światowego nurtu określanego mianem vernacular, czyli idei powrotu do źródeł, korzeni charakterystycznego dla kultury przełomu XIX i XX wieku" (Andrzej Holeczko-Kiehl, katalog wystawy "Brandt... Malczewski... Siemiradzki... Polscy Monachijczycy", Wydawnictwo Muzeum Śląskiego, Katowice 2005).
Obraz o intensywnych barwach, nasyconej czerwieni, zieleni, ugrów, umbry i niebieskiego skomponowany został w trzech planach. Na pierwszym widoczna statyczna postać kobieca w ludowym stroju. Zamyślona podtrzymuje podbródek lewą dłonią. Za nią, wesoły mężczyzna zwracając się do niej energicznym gestem rozpościera ramiona. Na trzecim planie pochylona, podpierająca twarz na dłoniach, postać z zamkniętymi powiekami. Spośród tych postaci kobieta umieszczona w centrum kompozycji pierwszego planu wydaje się najmniej obecna, ostrym spojrzeniem migdałowo wykrojonych powiek patrzy przed siebie.

25
Wincenty WODZINOWSKI (1866-1940)

ROZMOWA

Olej, płyta; 50 x 70 cm
Sygnowany p. d.: W. Wodzinowski

Kup abonament Wykup abonament, aby zobaczyć więcej informacji

W latach 1892-1907 artysta pracował głównie nad cyklem o tematyce folklorystyczno-rodzajowej ilustrującej wieś polską. Został on zamówiony przez hrabiego Ignacego Korwin-Milewskiego, znanego kolekcjonera i mecenasa sztuki, z którym artysta był zaprzyjaźniony. "Wodzinowski wpisuje się tym dziełem w krąg polskich artystów zafascynowanych ideą chłopomanii, postrzegających wieś jako pełną ducha i sił witalnych, jako źródło odnowy społeczeństwa zepsutego przez miasto i jego kulturę. Tym samym włączył się - podobnie jak wielu artystów młodopolskich, ale również i Władysław Reymont - do wielkiego światowego nurtu określanego mianem vernacular, czyli idei powrotu do źródeł, korzeni charakterystycznego dla kultury przełomu XIX i XX wieku" (Andrzej Holeczko-Kiehl, katalog wystawy "Brandt... Malczewski... Siemiradzki... Polscy Monachijczycy", Wydawnictwo Muzeum Śląskiego, Katowice 2005).
Obraz o intensywnych barwach, nasyconej czerwieni, zieleni, ugrów, umbry i niebieskiego skomponowany został w trzech planach. Na pierwszym widoczna statyczna postać kobieca w ludowym stroju. Zamyślona podtrzymuje podbródek lewą dłonią. Za nią, wesoły mężczyzna zwracając się do niej energicznym gestem rozpościera ramiona. Na trzecim planie pochylona, podpierająca twarz na dłoniach, postać z zamkniętymi powiekami. Spośród tych postaci kobieta umieszczona w centrum kompozycji pierwszego planu wydaje się najmniej obecna, ostrym spojrzeniem migdałowo wykrojonych powiek patrzy przed siebie.